Mikkel pisze:Ad Terenes
W każdej ze wspomnianych sytuacji coś wymyślę. Nawet w tej z podglądaniem z ukrycia - wtedy dość, że gracz (nie postać) poprosi mnie o mówienie normalnie i się zrobi.
Ostatnio miałem sytuację, w której ja i pewna gnomka rozmawialiśmy z człowiekiem, który mówił po rosyjsku. Owa gnomka Kislevicki język zna, moja postać nie, a mimo to, mieliśmy takie same szanse na zrozumienie tego, co mężczyzna mówił. Do tego wszystkiego, postać z którą rozmawialiśmy nie miała pojęcia, że jedno z nas umie mówić w jego języku.
W efekcie wyglądało to tak, jakby ten człowiek rozmawiał z nami w zupełnie nowym języku, który na Arkadii nie istnieje.
Popieram odgrywanie "narodowości" z delikatnymi wtrąceniami, ale gadanie nie po polsku jest uciążliwe dla tych, którzy muszą się domyślać, o co chodzi. I też spotkałem kiedyś kobietę, która odgrywała Bretonkę nie umiejącą "wspólnego" i wyglądało to genialnie
![Uśmiech :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)
I nie mówiła po francusku, tylko wykorzystywała język arkadyjski, dzięki czemu inni mogli się z nią dogadać lub zrozumieć, jeżeli mieli uma.
A co do tłumaczenia w szeptach, to IMO psułoby to tylko klimat gry.