Drobne pomysly
Re: Drobne pomysly
Które są zbugowane, bo chłopek roztropek odgania batem dowolnego wroga.
Re: Drobne pomysly
Nie zrozumielismy sie.Merkava pisze:Po to są wozy.
Nie kazdy ma kumpli w gildii niektorzy nie maja albo nie chca miec.
Wynajmuje woz i jade na expowisko jedno drugie trzecie i nic nie znajduje.
Dlaczego ... no dlatego ze sie spoznilem pare minut i wszystko wyparowalo.
Jako tragarz bylem w stanie brac na raz wiecej niz ciezki woz nie wspominajac o mobilnosci ze duzo wieksza mimo takiego obciazenia.
W tej chwili z wozow korzystaja gildie i czasem jakis gpk ktoremu uda sie trafic na ekipe ktora expi w miejscu gdzie zlom zostaje.
p.s.
Co do batow i odganiania to nie mam pojecia jak dziala nigdy woznicy nie atakowalem ani atakowny przy mnie nie byl.
Re:
sprawdze. dzieki
Ostatnio zmieniony 15 lis 2012 09:13 przez Urs, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Drobne pomysly
Mozna sprzet wlozyc do plecaka i ukryc plecak. Plecaki z tego co sie orientuje nie znikaja.
edit:
Aaa... Sorry nie doczytalem
edit:
Aaa... Sorry nie doczytalem

Ble... Ble? Ble!
Re: Drobne pomysly
It's not a bug, it's a feature!Coronius pisze:Które są zbugowane, bo chłopek roztropek odgania batem dowolnego wroga.

Re: Drobne pomysly
Rozumiem, że nie chodzi Ci o to, że nie umiesz wynajac wcześniej wozu zanim wszystko zniknie tylko masz problem z tym, żeby wogole sprzęt "zabić". Nie trzeba sobie skrzykiwać "kumpli z gildii". Można sie zebrać w kilka gp? Chyba, że nie chcesz wchodzić w żadną interakcję z innymi graczami w takim wypadku współczuje i nie mam pomysłu.Urs pisze:Nie zrozumielismy sie.Merkava pisze:Po to są wozy.
Nie kazdy ma kumpli w gildii niektorzy nie maja albo nie chca miec.
Wynajmuje woz i jade na expowisko jedno drugie trzecie i nic nie znajduje.
Dlaczego ... no dlatego ze sie spoznilem pare minut i wszystko wyparowalo.
Jako tragarz bylem w stanie brac na raz wiecej niz ciezki woz nie wspominajac o mobilnosci ze duzo wieksza mimo takiego obciazenia.
W tej chwili z wozow korzystaja gildie i czasem jakis gpk ktoremu uda sie trafic na ekipe ktora expi w miejscu gdzie zlom zostaje.
Re: Drobne pomysly
Pani Eve. Kupiec jesli dobrze pamietam ? Czas to pieniadz. Im wiecej wspolnikow tym mniejszy zarobek. Ja nie potrzebuje rad w stylu zbierz kolegow a jak nie lubisz to ci wspolczuje. Zaproponowalem drobna zmianeEve pisze:Rozumiem, że nie chodzi Ci o to, że nie umiesz wynajac wcześniej wozu zanim wszystko zniknie tylko masz problem z tym, żeby wogole sprzęt "zabić". Nie trzeba sobie skrzykiwać "kumpli z gildii". Można sie zebrać w kilka gp? Chyba, że nie chcesz wchodzić w żadną interakcję z innymi graczami w takim wypadku współczuje i nie mam pomysłu.Urs pisze:Nie zrozumielismy sie.Merkava pisze:Po to są wozy.
Nie kazdy ma kumpli w gildii niektorzy nie maja albo nie chca miec.
Wynajmuje woz i jade na expowisko jedno drugie trzecie i nic nie znajduje.
Dlaczego ... no dlatego ze sie spoznilem pare minut i wszystko wyparowalo.
Jako tragarz bylem w stanie brac na raz wiecej niz ciezki woz nie wspominajac o mobilnosci ze duzo wieksza mimo takiego obciazenia.
W tej chwili z wozow korzystaja gildie i czasem jakis gpk ktoremu uda sie trafic na ekipe ktora expi w miejscu gdzie zlom zostaje.
ktora czesci graczy pozwoli na wieksza i bardziej oplacalna zabawe z wozami
A teraz troche informacji bo moze nie wiesz jak to wyglada w rzeczywistosci.
Srednio na wozie zarabia sie kolo 90 zlotych monet. Teraz pomysl o 4 gosciach dzielacych sie tym zarobkiem. GP skazane jest na sprzet z takich expowisk jak warownia zbojecka czy tez wsiowe. Najlepszym punktem jest warownia - blisko cechu. To nie zmienia faktu ze wiecej i szybciej wyciagnie sie z ryb czyli bezmyslnego siedzenia i zacinania wedki.
Oczywiscie moge skrzyknac kolegow i robic to w 10...rpgujac w tym czasie.
Ale nie kazdy ma czas i chec na taka interakcje.
Swego czasu zawod tragarza byl oplacalny. Dlatego wlasnie ze sprzet nie wyparowywal tylko kumulowal sie i mozna bylo zrobic pare kursow znoszac wszystko do cechu.
Popytaj znajomych dla kogo zostaly zakodowane wozy. Jak dla mnie to jest dodatek do gildii zawodowych i one glownie z tego korzystaja.
Kolejna sprawa ze takie cos bylo by i cechowi na reke ? Nie uwazasz ?
Wiekszy obrot wiecej monet. Ale... moze ja sie nie znam.
p.s.
I ten tekst ... nie umiesz wynajac wczesniej wozu. Wczesniej niz zniknie sprzet ? Znaczy mam byc jasnowidzem gdzie akurat sprzet lezy ? Moze tez wezmie Pani pod uwage ze obrot wsiowe/zboje wozownia troche zajmuje...bo wypadaloby wczesniej sprawdzic gdzie co lezy.
Re: Drobne pomysly
Nie, nie jest to Cechowi na rękę. Zarobki na wozach złomu są nieadekwatne jego ilości, Kupiec musi naliczać minimalną prowizje (od której i tak musi jeszcze zapłacić gildii podatek) żeby klient nie czuł się orżnięty, do tego zwykle był traktowany jak kasjer w hipermarkecie:
w, zastukaj, ' mam woz zlomu na sprzedaz, wskaz w, wloz monety do plecaka, pokiwaj pozegnalnie, e
Innymi słowy, wbrew temu co się ludziom wydaje, Kupcy naprawdę robią łaskę klientom którzy przynoszą stertę śmieci na sprzedaż. Ani nie ma z tego zysku, ani nie ma to podstaw erpegowych (bo Cech Kupiecki to nie skup złomu metali kolorowych), stanowi tylko grzeczność w stosunku do innych graczy, grzeczność nader często nadużywaną ('Jak to nie sprzeda? Co za banda leni, ja tu mam taki wielki wóz brudnych kurtek a on nie sprzeda?'). Subiekci mogą się tym zajmować w ramach odrabiania pańszczyzny, o ile się trafi na jakiegoś.
Cech bardzo chętnie kupi interesujące, cenne, rzadkie czy wysokiej jakości przedmioty, ale nie jest wysypiskiem żeby zwozić tam pięć wozów śmieci z Boru.
w, zastukaj, ' mam woz zlomu na sprzedaz, wskaz w, wloz monety do plecaka, pokiwaj pozegnalnie, e
Innymi słowy, wbrew temu co się ludziom wydaje, Kupcy naprawdę robią łaskę klientom którzy przynoszą stertę śmieci na sprzedaż. Ani nie ma z tego zysku, ani nie ma to podstaw erpegowych (bo Cech Kupiecki to nie skup złomu metali kolorowych), stanowi tylko grzeczność w stosunku do innych graczy, grzeczność nader często nadużywaną ('Jak to nie sprzeda? Co za banda leni, ja tu mam taki wielki wóz brudnych kurtek a on nie sprzeda?'). Subiekci mogą się tym zajmować w ramach odrabiania pańszczyzny, o ile się trafi na jakiegoś.
Cech bardzo chętnie kupi interesujące, cenne, rzadkie czy wysokiej jakości przedmioty, ale nie jest wysypiskiem żeby zwozić tam pięć wozów śmieci z Boru.
Re: Drobne pomysly
Merkava nie ma sensu pisać tych rzeczy.
Hmm.. pomysł. No ok, ale to powrót do x itemów na lokacji, a to podobno niemożliwe bo obciąża za mocno cos-tam. To jaki jest pomysł?
Hmm.. pomysł. No ok, ale to powrót do x itemów na lokacji, a to podobno niemożliwe bo obciąża za mocno cos-tam. To jaki jest pomysł?
Re: Drobne pomysly
Merkava pisze:Nie, nie jest to Cechowi na rękę. Zarobki na wozach złomu są nieadekwatne jego ilości, Kupiec musi naliczać minimalną prowizje (od której i tak musi jeszcze zapłacić gildii podatek) żeby klient nie czuł się orżnięty, do tego zwykle był traktowany jak kasjer w hipermarkecie:
w, zastukaj, ' mam woz zlomu na sprzedaz, wskaz w, wloz monety do plecaka, pokiwaj pozegnalnie, e
Innymi słowy, wbrew temu co się ludziom wydaje, Kupcy naprawdę robią łaskę klientom którzy przynoszą stertę śmieci na sprzedaż. Ani nie ma z tego zysku, ani nie ma to podstaw erpegowych (bo Cech Kupiecki to nie skup złomu metali kolorowych), stanowi tylko grzeczność w stosunku do innych graczy, grzeczność nader często nadużywaną ('Jak to nie sprzeda? Co za banda leni, ja tu mam taki wielki wóz brudnych kurtek a on nie sprzeda?'). Subiekci mogą się tym zajmować w ramach odrabiania pańszczyzny, o ile się trafi na jakiegoś.
Cech bardzo chętnie kupi interesujące, cenne, rzadkie czy wysokiej jakości przedmioty, ale nie jest wysypiskiem żeby zwozić tam pięć wozów śmieci z Boru.
Najwyrazniej mam skrzywiony obraz cechu. Pewnie przez to ze nie raz widzialem radnego ba nawet mistrza ktory wpadal na snotlingi opchnac hurtowo kurtki, kamizelki, nogi od stolu i palki. Ja rozumiem ze przez pol roku znoszac sprzet z banitow, wsiowych (topory / tarcze) i zbojow (kolczugi helmy bron) robiono mi laske sprzedajac te rzeczy. Ryby tez laska ? To co nie jest laska bo jak rozumiem kamienie ponizej pewnych gabarytow to tez laska.
Pozdrawiam Adamsona mam nadzieje ze przez te pol roku jak zbieralem na zwod caly handel nie byl z przymusu...i nie musiales dokladac do tego interesu.
Kolejna sprawa jak by nie patrzec to inwestycja w takiego smieciarza.
Bo zazwyczaj robia zawod i beda pamietac ze ktos im pomogl nie krzywiac sie i nie plujac pod nogi. Troche pomslunku perfumiarzu.
Wracajac do drobnego pomyslu zwiazanego z predkoscia znikania "zlomu" na niektorych expowiskach rozumiem ze wasze argumenty przeciw opieraja sie jedynie na niecheci do sprzedazy ton zelastawa znoszonego przez graczy.
Czy jest cos jeszcze ?