O ile czegoś sprytnego nie wymyślono (i o ile ja sam zrozumiałem ostatnie wieści) to tak właśnie jest. Ale czy znajdzie się w ogóle ktoś, kto będzie chciał nowy system w ten sposób wykorzystywać? Chyba wygodniej zająć się po prostu zwykłą grą, mając świadomość, że "brutalność" sobie gdzieś tam w tle powolutku spada.
Jest w człowieku taka zakorzeniona tendencja, do szukania sposobu na osiągnięcie czegoś przez minimum wkładu własnego, ale w tym wypadku jakoś mija się to z celem wg mnie. Naprawdę, IMHO lepiej zająć się grą.
