Co do nożownika... - Czyli lepsze dla niektórych od obcinania ukrywania w zbroi było obcinanie speca ?! - Wtedy nie było sensu zakładać, a teraz jest możliwość - i dalej źle ? Sztylety jako - unikatowa umiejętność... - i też nie tak

Chyba fanatyk na swoje przezyl.Stiletto specuje czasem mocniej niż fanatyk
Ty wysnules. Stwierdziles, ze to taka swietna bron, bo RAZ udalo Ci sie sciagnac kogos do rannego.Huggo pisze:Re Coronius,
To nie ja wysnułem wniosek na podstawie jednego krytyka - tylko to Ty wysnułeś taki wniosek odnoszący się do podstaw mojej oceny tej broni.
Huggo pisze:re up,
Gpka na niejedno.
Mi się udało raz ściągnąć bardzo dośwem bardzo dośwa ze świetnej do rannego pierwszym ciosem - przy którym od razu stiletto się rozłożyło. - więc nie wiem czy to jest słabo.
Tak samo rzecz się ma do trucizn - to że nikt nie nauczył i nie pokazał jak - to jeszcze nie znaczy że nie ma takiej możliwości, by ich bardzo skutecznie użyć.
:D
Czyli uwazasz, ze np. zakonnik w pelnej plycie powinien miec jakis minus, wlasnie z uwagi na ciezka zbroje? Aha, no to pieknie by sie sprawdzila charakterystyka tego zawodu. Gratuluje.Coronius pisze:WSZYSTKIE zawody powinny miec odpowiednie minusy przy zbyt duzym obciazeniu.
Zaden inny zawod poza fanatykiem nie ma tylko jednego speca. Zaden inny zawod masowy poza straznikiem nie ma wytracania broni. Etc. I to tez nie jest blad, tak ma byc!Coronius pisze:Zaden inny zawod masowy nie ma kodowo takiego minusa jak nozownik, ze albo jeden spec albo drugi.
Maja inna specyfike, niz nozownik. Co innego ukryc sie w lesnej gestwinie i zaczajac na zwierzyne, co innego wyskoczyc z krzakow z zarosnietym ryjem i wyjac w nieboglosy, rzucic sie na kogos kompletnie oszolomionego takim brakiem finezji, a jeszcze co innego dopasc kogos i wykonczyc w skrytobojczym ataku w miescie (bo do tego jest ten zawod stworzony, nieprawdaz?). Tak, uwazam, ze w pierwszych dwoch przypadkach, ciezar ekwipunku nie ma az takiego znaczenia, jak w przypadku nozownika.Coronius pisze:A inne zawody z ukrywaniem?