Po prostu sie odbilem, troche mi to przypominalo sytuacje gdzie na stanowisko kierownika przyjmuja ledwo pelnoletniego syna szefa i on probuje mowic inzynierowi z 20+ lat stazu jak swiat wyglada
Innych stowarzyszen nie chce, RPGowo moja postac moglaby ewentualnie moze w strazy byc jeszcze (ale mi za to koncepcja sluzby nie odpowiada). No i tak juz dobre kilka lat latam jako postac na podstawowych treningach, mam skompletowane na poziemomie podstawowym wszystkie zawody ( z nodow) i nigdy nic wiecej nie osiagne.
Oczywiscie ja jestem wychowany na Arkadii, pomimo tego ze moja postac nie znaczy nic uwielbiam zapuszczac sie w nieznane mi okolice i studiowac opisy miejsc i postaci i pewnie nie przestane grac.
Ale wyobrazam sobie jak wielu graczy probujacych grac moglo miec podobnie do mnie sporego pecha przy startowaniu do stowarzyszen i jak wielu odpuscilo gre. Niestety system stowarzyszen jak i wczesniejszy system gildii zawodowych WYMAGA sporej aktywnosci graczy. Zeby byli starajacy sie, zeby bylo zawsze szefostwo, zeby opiekun sie logowal czesciej niz raz na kilka dni itd, a to na chile obecna nie jest zapewnione. Wiecej, wydaje mi sie, ze kilka stowarzyszen jest kierowany przez ludzi nie grajacych(aktywnie) lub przez kompletnych randomow ktorzy nie maja zadnej wizji tego czym ma byc ich stowarzyszenie. To jest RPG MUD a nie KILLER MUD (kto gral ten wie, tam nie bylo rpg, kazdy rozmawial jak na czacie) i ludzie nie odgrywajacy swojej postaci na wysokich staniowiskach po prostu odrzucaja.
Juz nie wspomne, ze zawsze wolalem chodzic solo co dzies jest niesamowicie utrudnione (bo npc wybijaja bron i solo nie da sie ich praktycznie pokonac, bo specjalnie zwiekszono liczebnosc mobow zeby chodzilo sie na nie druzynami). Mase tych zmian wprowadzono gdy na arkadii gralo okolo 200 osob i po prostu wymagal tego swiat ( bo taki Ugluk czy inny Khaoz lazac solo mieli takie poziomy ze wiekszosc osob nie byla w stanie ich zaatakowac bo ich postac sie bala
Czy jestem za pelnym zawodem bez stowarzyszenia ? Oczywiscie i w 100% tak. Stowarzyszenie powinno dawac wlasnie baze do wspolnych wypraw, okreslac swiatopoglad, dawac dom. Ale mozliwosci treningu powinny byc te same no bo czemu nie? Co wam to ludziska zmienia? Bo ktos dostanie dostep do umiejetnosci na ktore TY w wiekszosci przypadkow musiales ZAPRACOWAC w miare regularnym logowaniem przez 2-3 tygodnie czy napisaniem wspomnianej lista karczm?
Przepaszam za tak dlugi wywod.