Super, czyli chcesz ale troche. Masz ochote na questa? Quest polegalby na tym, ze idziesz do kolegow i zadajesz im "jedno zajebiscie wazne pytanie":
Chcesz powrotu porzadnego ciosu w plecy, zeby mozna sie bylo zaczac zabijac*?
*Z wylaczeniem zabijania gpkow, karczmarzy, wymierajacych elfow, zmutowanych bardow, halflingow, gnomow i kupcow (zapomnialam o kupcach!).
Wracasz i piszesz cos sie dowiedzial ewentulanie, mowisz, zeby przyszli sami i napisali czy chca czy nie chca. Quest jest swiety wiec nagroda tez jest podobnej wartosci
