Głupia sprawa.
Wynająłem wóz i podczas przejażdżki przez Mahakam zaatakował mnie niedźwiedź. Automatycznie zsiadłem z wozu bez możliwości kontynuacji jazdy. Dopóki nie zakończę walki, nie mam możliwości wejścia na niego z powrotem.
Macie jakieś sugestie co mógłbym teraz zrobić? (niedźwiedzia nie dam rady pokonać)
EDIT:
Jestem uratowany, niedźwiedź odszedł dalej.
Ale pytanie podtrzymuję - jak zachowywać się w takiej sytuacji?
Musisz grzecznie zapytać niedźwiedzia, czy nie zechciałby z łaski swojej pocłapać kilka kroków dalej, ponieważ Ty chcesz kontynuować swoją przejażdżkę wozem.
Troche dziwne pytanie:
Czy ktos zauwazyl, zeby miejesce z ktorego wysyla sie golebia/kruka/inszego zwierzaka mialo wplyw na jego zmeczenie? Albo mi sie zdaje tylko, albo z Zerrikanii moj zwierzak bardziej sie meczy latajac z listami.
Wyznania i ofiary sa powiazane ze stazem, takie mam wrazenie. Zawsze w poniedzialek wyskakuje mi informacja o ofierze, kiedys podobnie bylo z Ulrykiem.
Każda osoba, która Ci się przedstawiła trafia do tej puli. Kiedy jej limit się wyczerpie, osoby których nie widziałeś od najdłuższego czasu zaczną z niej wypadać. Nie będziesz widział ich imion na lokacji, będą Ci się musieli przedstawić raz jeszcze. Nie będziesz widział ich w kto. Nie sprawdzisz, kiedy ostatnio się logowali.
Zapamiętani:
Możesz zapamiętać kogoś, kto Ci się przedstawił. Dzięki temu będziesz pamiętał jego imię tak długo, aż nie zdecydujesz się go zapomnieć, bez względu na to jak dawno go widziałeś.
Po raz pierwszy zdarzyła mi się taka sytuacja. Poszedłem sobie do Bodrog naprawić sprzęt u kowala oraz pojeść w karczmie, kiedy nagle pojawił się komunikat, że w twierdzy ogłoszona alarm. Siedzę już w środku dobre pół godziny, bo nawet zakończyć nie można w tym miejscu, a wszystkie bramy są zamknięte. O co chodzi?