Nowe płacze na magów
Re: Nowe płacze na magów
Ja pamiętam, jak Dimek ściągnął Orquna prawie o 3 kondycje ciężkim matowym sztyletem, a poziom musieli mieć podobny, bo inaczej by się nie pojedynkowali w kaplicy (ale to było w okresie dziwnych krytów, jak trolle potrafiły bardzo ciężko ranić na wejście).
Ostatnio zmieniony 05 kwie 2015 13:53 przez Hargrim, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Nowe płacze na magów
Ja mam takie pytanie... Gdzie w zakonniku sigmara, czy zabojcu trolli jest elitarnosc? Elitarnym moze byc rownie dobrze gladiator, ktory po latach doswiadczen na arenie, walk z dzikimi bestiami ku uciesze publiki, takiego zabojce trolli wciagnalby nosem, bo walczyl z grozniejszymi potworami niz trolle. Szczegolnie, ze ten gladiator rownie dobrze moglby byc krasnoludem.
Zawod, przynaleznosc do gildii, a przede wszystkim historia postaci powinna rownac sie odbiorowi danego gracza przez innych. Tj. za gracza elitarnego powinien byc uwazany ktos, kto genialnie odgrywa postac i umie to poprzec swoja znajomoscia i wkladem muda, a nie osoba, ktora dostala od wizow lepsze umiejetnosci.
Juz abstrahujac od calego PK i balansu, ja sobie wyobrazam, ze zarowno krasnolud moze zalozyc i probowac odgrywac zabojce trolli (czego zaden z nich w sumie za bardzo poprawnie nie robi, bo wedlug ksiazek i swiata warhammera, ZT to wyrzutki, a nie chetnie brani do druzyn swiatla kompani) i nie byc elitarny w zadnym stopniu w odbiorze przez innych, a jakis halfling, ktory ze swietna historia postaci zostanie gladiatorem, popierajac swoje niesamowite odgrywanie postaci (rpg) swoimi umiejetnosciami gry w arkadie, lvlem, doborem sprzetu i znajomoscia mechaniki, takim graczem bedzie.
Takie osoby powinny byc bardzo cenione. Nie kazdy z nas, graczy, potrafi tak mocno wcielic sie w dana postac, aby ja prawidlowo odgrywac. Przykladowo, bycie sigmaryta, zwiazane jest z perfekcyjna znajomoscia swiata, innych bogow z warhammera, ewentualnie piesni, czy ksiazkowych cytatow ze swietych ksiag sigmarytow, moze i tez dodatkow pozaksiazkowych, ktore zostaly zaakceptowane w naszej interpretacji swiata przez wizow. Nie widzialem, zeby ktorykolwiek z nich cos takiego prezentowal. A dlaczego tak powinno byc? Bo zakonnicy sigmara, wedlug tamtego swiata, byli szkoleni latami, nie tylko w walce, ale takze (i przede wszystkim) w sprawach ich wiary. Tu spec i um'y nie zalatwia wszystkiego, a jednak wokol tego ta elitarnosc sie krecila.
Dlatego wedlug mnie lepiej, ze te elitarne zawody zostaly usuniete. Moze lepszym rozwiazaniem byloby obciecie wartosci umiejetnosci do tych z zawodow masowych. Moze. Ale nakladki na opisy speców moga dac dokladnie tyle samo.
Zawod, przynaleznosc do gildii, a przede wszystkim historia postaci powinna rownac sie odbiorowi danego gracza przez innych. Tj. za gracza elitarnego powinien byc uwazany ktos, kto genialnie odgrywa postac i umie to poprzec swoja znajomoscia i wkladem muda, a nie osoba, ktora dostala od wizow lepsze umiejetnosci.
Juz abstrahujac od calego PK i balansu, ja sobie wyobrazam, ze zarowno krasnolud moze zalozyc i probowac odgrywac zabojce trolli (czego zaden z nich w sumie za bardzo poprawnie nie robi, bo wedlug ksiazek i swiata warhammera, ZT to wyrzutki, a nie chetnie brani do druzyn swiatla kompani) i nie byc elitarny w zadnym stopniu w odbiorze przez innych, a jakis halfling, ktory ze swietna historia postaci zostanie gladiatorem, popierajac swoje niesamowite odgrywanie postaci (rpg) swoimi umiejetnosciami gry w arkadie, lvlem, doborem sprzetu i znajomoscia mechaniki, takim graczem bedzie.
Takie osoby powinny byc bardzo cenione. Nie kazdy z nas, graczy, potrafi tak mocno wcielic sie w dana postac, aby ja prawidlowo odgrywac. Przykladowo, bycie sigmaryta, zwiazane jest z perfekcyjna znajomoscia swiata, innych bogow z warhammera, ewentualnie piesni, czy ksiazkowych cytatow ze swietych ksiag sigmarytow, moze i tez dodatkow pozaksiazkowych, ktore zostaly zaakceptowane w naszej interpretacji swiata przez wizow. Nie widzialem, zeby ktorykolwiek z nich cos takiego prezentowal. A dlaczego tak powinno byc? Bo zakonnicy sigmara, wedlug tamtego swiata, byli szkoleni latami, nie tylko w walce, ale takze (i przede wszystkim) w sprawach ich wiary. Tu spec i um'y nie zalatwia wszystkiego, a jednak wokol tego ta elitarnosc sie krecila.
Dlatego wedlug mnie lepiej, ze te elitarne zawody zostaly usuniete. Moze lepszym rozwiazaniem byloby obciecie wartosci umiejetnosci do tych z zawodow masowych. Moze. Ale nakladki na opisy speców moga dac dokladnie tyle samo.
Re: Nowe płacze na magów
Jasko: pomyliles osoby - nigdy sie do SC nie staralem, na feluce tez nie mordowalem.
Torgen: tak, to wlasnie mowie. Idz zjedz jajko, bo arka Ci szkodzi.
Torgen: tak, to wlasnie mowie. Idz zjedz jajko, bo arka Ci szkodzi.
Re: Nowe płacze na magów
Ale o co Wy się dziewczyny kłócicie? Czarodzieje podjęli w końcu słuszną decyzję zabrania lekko przepakowanych zabawek i niczego już płacze i łkania nie zmienią (mam wielką nadzieję) w tym temacie. A za osobiste wycieczki pewnie za chwilę admin zamknie temat.
Btw. na starym bilansie był log, jak mnie Brygu z lekko zabił dwoma specami, ale podobno wielce na elfie to nie poziom, więc nie płakałem
edit:
A i podpisuję się pod postem Trfoga czy tam Sgrosa, nie rozróżniam ich
Btw. na starym bilansie był log, jak mnie Brygu z lekko zabił dwoma specami, ale podobno wielce na elfie to nie poziom, więc nie płakałem
edit:
A i podpisuję się pod postem Trfoga czy tam Sgrosa, nie rozróżniam ich
She dealt her pretty words like Blades —
How glittering they shone —
And every One unbared a Nerve
Or wantoned with a Bone —
Emily Dickinson 479
How glittering they shone —
And every One unbared a Nerve
Or wantoned with a Bone —
Emily Dickinson 479
Re: Nowe płacze na magów
Trfog zle sformulowales pytanie. Powiedz mi gdzie w ogrze jest elitarnosc, zeby musial gorowac cechami nad pozostalymi szaraczkami jak my grajacymi w tego muda? Dlaczego ogr na bdoswie podpity ma 2 nadludzie w sile i wytce, a np czlowiek na wielce rowniez podpity ma ledwie epiki? 2 poziomy roznicy a mimo to cechy wyzsze. Powiedz mi ile z nami grales, ze doskonale wiesz jaki posiadamy zasob wiedzy na temat swojego wyznania czy tez calego swiata warhammera? Bo np ja z naszych 'realacji' miedzygildiowych wiem jedynie, ze fantastycznie atakujecie z pierwotna furia i nic ponad to. Nie rozmawiales z nami, nie podrozowales, nie walczyles ramie w ramie, ale wiesz, ze gowno wiemy? To nawet nie wymaga komentarza.Trfog pisze:Ja mam takie pytanie... Gdzie w zakonniku sigmara, czy zabojcu trolli jest elitarnosc? Elitarnym moze byc rownie dobrze gladiator, ktory po latach doswiadczen na arenie, walk z dzikimi bestiami ku uciesze publiki, takiego zabojce trolli wciagnalby nosem, bo walczyl z grozniejszymi potworami niz trolle. Szczegolnie, ze ten gladiator rownie dobrze moglby byc krasnoludem.
Przykladowo, bycie sigmaryta, zwiazane jest z perfekcyjna znajomoscia swiata, innych bogow z warhammera, ewentualnie piesni, czy ksiazkowych cytatow ze swietych ksiag sigmarytow, moze i tez dodatkow pozaksiazkowych, ktore zostaly zaakceptowane w naszej interpretacji swiata przez wizow. Nie widzialem, zeby ktorykolwiek z nich cos takiego prezentowal. A dlaczego tak powinno byc? Bo zakonnicy sigmara, wedlug tamtego swiata, byli szkoleni latami, nie tylko w walce, ale takze (i przede wszystkim) w sprawach ich wiary. Tu spec i um'y nie zalatwia wszystkiego, a jednak wokol tego ta elitarnosc sie krecila.
Re: Nowe płacze na magów
Zdaje się, że kiedyś ten (albo poprzedni, zamknięty przez Rafgarta po zejściu na temat elitarek) temat nazywał się "podziękowania dla magów".
Dziękuję za zmiany, które, IMO, wprowadzają więcej pożytku niż szkód.
Rozumiem ból elitarek, smutne to, że tracicie coś na co pracowaliście przez lata. Ale, moim zdaniem, taka zmiana poprawi kondycję MUDa. Najbardziej boli strata ZT, którzy wciąż muszą podążać ścieżką szukającego śmierci berserkera jednocześnie będąc na równi z innymi pod względem umów (fanatyk bez zbroi to jednak papier). Mam nadzieję, że wizowie wspólnie z ZTkami znajdą jakiś sposób, żeby było uczciwie i zgodnie z klimatem.
75% zawodu dla gpków daje ogromne pole do popisu graczom, którzy chcą łączyć się w nieformalne stowarzyszenia. Owszem, taka postać nie będzie równie mocna jak ta zgildiowana. Ale dwóch bezgildiowców obije jednego gildiowca. I tak, moim zdaniem, jest uczciwie. Dodatkowo gildie nie będą przyjmowały kandydatów ekspresowo, żeby jak najszybciej zaczęły idlowanie zawodu.
Dziękuję (choć nie dotyczy to mnie osobiście) za speca z pierwszej linii dla partka. Jest szansa, że dzięki temu bardzo ciekawy zawód odżyje.
Jest jeszcze jeden plus obcięcia elitarek. Daje to ogromne możliwości gildiom, które w zamyśle nie powinny mieć "alignmentu". Mam na myśli takie stowarzyszenia jak KG, KS, OK, itp. Do tej pory oddech zakonu przekonywał KG do walki po stronie drużyny światła. Obecna sytuacja "geopolityczna" daje szansę na nietypowe konflikty, jak za dawnych czasów gdy KG walczyło z WKS czy z Zakonem. Drażniło mnie w Arkadii wprowadzenie "Tolkienowskiego" podziału na "dobrych" i "złych"; zarówno w Warhammerze jak i u Sapka świat był w różnych odcieniach szarości.
Jeśli chodzi o odgrywanie postaci, o którym wspomniał Trfog to poniekąd się zgadzam. Smutne jest to, że w niektórych ze stowarzyszeń, do których należałem którąkolwiek ze swoich postaci stawia się nacisk na wysoki poziom mechaniczny graczy a delikatnie mówiąc "olewa" wszelkie przejawy braku klimatu. Lekceważenie przełożonych jest przecież ok, skoro szef gildii jest moim znajomym z rila. Co z tego, że moja gildia ma wpisaną praworządność w ramy klimatyczne, przecież zabicie dobrego npca z wysokiej jakości sprzętem to żaden grzech. Grzechem natomiast jest pięciominutowa interakcja z GPkiem na trakcie kiedy drużyna idzie po etat, wtedy trzeba naskoczyć na prowadzącego na ircu, bo przecież "nie ma co marnować czasu".
Konkluzja? Wizowie odwalają kawał dobrej roboty i chwała im za to. Teraz pora, żebyśmy zrobili to samo i przywrócili nieco klimatu, bo ten jest zależny tylko od graczy.
Dziękuję za zmiany, które, IMO, wprowadzają więcej pożytku niż szkód.
Rozumiem ból elitarek, smutne to, że tracicie coś na co pracowaliście przez lata. Ale, moim zdaniem, taka zmiana poprawi kondycję MUDa. Najbardziej boli strata ZT, którzy wciąż muszą podążać ścieżką szukającego śmierci berserkera jednocześnie będąc na równi z innymi pod względem umów (fanatyk bez zbroi to jednak papier). Mam nadzieję, że wizowie wspólnie z ZTkami znajdą jakiś sposób, żeby było uczciwie i zgodnie z klimatem.
75% zawodu dla gpków daje ogromne pole do popisu graczom, którzy chcą łączyć się w nieformalne stowarzyszenia. Owszem, taka postać nie będzie równie mocna jak ta zgildiowana. Ale dwóch bezgildiowców obije jednego gildiowca. I tak, moim zdaniem, jest uczciwie. Dodatkowo gildie nie będą przyjmowały kandydatów ekspresowo, żeby jak najszybciej zaczęły idlowanie zawodu.
Dziękuję (choć nie dotyczy to mnie osobiście) za speca z pierwszej linii dla partka. Jest szansa, że dzięki temu bardzo ciekawy zawód odżyje.
Jest jeszcze jeden plus obcięcia elitarek. Daje to ogromne możliwości gildiom, które w zamyśle nie powinny mieć "alignmentu". Mam na myśli takie stowarzyszenia jak KG, KS, OK, itp. Do tej pory oddech zakonu przekonywał KG do walki po stronie drużyny światła. Obecna sytuacja "geopolityczna" daje szansę na nietypowe konflikty, jak za dawnych czasów gdy KG walczyło z WKS czy z Zakonem. Drażniło mnie w Arkadii wprowadzenie "Tolkienowskiego" podziału na "dobrych" i "złych"; zarówno w Warhammerze jak i u Sapka świat był w różnych odcieniach szarości.
Jeśli chodzi o odgrywanie postaci, o którym wspomniał Trfog to poniekąd się zgadzam. Smutne jest to, że w niektórych ze stowarzyszeń, do których należałem którąkolwiek ze swoich postaci stawia się nacisk na wysoki poziom mechaniczny graczy a delikatnie mówiąc "olewa" wszelkie przejawy braku klimatu. Lekceważenie przełożonych jest przecież ok, skoro szef gildii jest moim znajomym z rila. Co z tego, że moja gildia ma wpisaną praworządność w ramy klimatyczne, przecież zabicie dobrego npca z wysokiej jakości sprzętem to żaden grzech. Grzechem natomiast jest pięciominutowa interakcja z GPkiem na trakcie kiedy drużyna idzie po etat, wtedy trzeba naskoczyć na prowadzącego na ircu, bo przecież "nie ma co marnować czasu".
Konkluzja? Wizowie odwalają kawał dobrej roboty i chwała im za to. Teraz pora, żebyśmy zrobili to samo i przywrócili nieco klimatu, bo ten jest zależny tylko od graczy.
Re: Nowe płacze na magów
Einholt: Na szczescie nie mam jednej postaci, a fakt, ze o tym nie wiesz tylko mi pochlebia. Wiec tak, wiem jak sie z czescia z was gra.
EDIT down:
Nigdy nie mowilem, ze lamicie i zle rpgujecie, ale probuje przekazac, ze nie kazdy z was rpg'uje zakonnika, a bardzo czesto po prostu wydmuchanego gagatka.
EDIT down:
Nigdy nie mowilem, ze lamicie i zle rpgujecie, ale probuje przekazac, ze nie kazdy z was rpg'uje zakonnika, a bardzo czesto po prostu wydmuchanego gagatka.
Ostatnio zmieniony 06 kwie 2015 11:16 przez Trfog, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Nowe płacze na magów
Pochlebia Ci fakt, ze nie znam innych Twoich wcielen? Nie wiem jak bym mial to skomentowac, sory. No ale prosze, nie badz goloslowny i podaj przyklady jak to sie zachowywalismy nieklimatycznie.
Re: Nowe płacze na magów
Jeżeli mnożnik speca przeszkadza w odgrywaniu postaci, to chyba ktoś tu pomylił gry.
Zabójca trolli ma zginąć chwalebną śmiercią. To mechanika Arkadii wynaturzyła odgrywanie tej profesji. KONIEC KROPKA.
I jeszcze raz zaznaczę: o ELITARNOŚCI gildii nie świadczą "UMY", a PRESTIŻ jaki się posiada będąc w niej.
Torgen weź się ogarnij.
Jednocześnie zwracam się z prośbą o jak najszybsze przywrócenie gildii TW.
Zabójca trolli ma zginąć chwalebną śmiercią. To mechanika Arkadii wynaturzyła odgrywanie tej profesji. KONIEC KROPKA.
I jeszcze raz zaznaczę: o ELITARNOŚCI gildii nie świadczą "UMY", a PRESTIŻ jaki się posiada będąc w niej.
Torgen weź się ogarnij.
Jednocześnie zwracam się z prośbą o jak najszybsze przywrócenie gildii TW.
Re: Nowe płacze na magów
Zmiany sa swietne.
Ahoj.
Ahoj.
Ostatnio zmieniony 05 kwie 2015 22:31 przez Brok, łącznie zmieniany 2 razy.