Zlecenia od wlodarzy, soltysow, radnych miast, czy innych przedstawicieli wladz lokalnych na wytrzebienie wybranych na wiciach celow, zarowno dla pojedynczych poszukiwaczy jak i grup. Nagroda wypisana na tablicach, tak jak przy paczkach. Ceny za skalpy rozne, ilosci celow takze. Do tego wyjatkowosc i pewna roznorodnosc zlecen, analogicznie do paczek. Nie jest to jakies wielce skomplikowane, a jesli dawaloby taka sama frajde jak zwykle paczkowanie, to pomysl jest chyba wart przemyslenia. Bierzemy wtedy wypisany przez urzednika pergamin, taki jak przy Lowcach Glow, zlecenie z tablicy znika, a my realizujemy je. Potem odbieramy nagrode. Moze cos wiecej na koncu wraz z osiagnieciem pewnej reputacji, przedmiot lub tytul, moze cos na wzor samych Lowcow Glow, czyli przedmiot dajacy zbior emotow, i dajacy unikalna przynaleznosc do nieformalnego klubu Lowcow Glow. Bo w koncu to nie jakas bliska smietanka towarzyska, a ludzie trudniacy sie tym samym zawodem, a jednak o zgola innych celach i przynaleznosciach. No i chyba wlasnie wyszedl mi z tego klub o wyjatkowo dlugiej drodze rekrutowania sie
