PK na Arkadii. Pomysly zmian.
Re: PK na Arkadii. Pomysly zmian.
Dokładnie to co napisał Brygu.
Podpisanie takiego paktu bezpośrednio na Arkadii daje większy wydźwięk... większą siłę oddziaływania (skoro szefowie gildii się podpisują to coś musi w tym być).
Poza tym, debatujemy teraz jak coś uwieńczyć, czego tak naprawdę jeszcze nie ma. Może lepiej skupmy się na stworzeniu tego "kodeksu", a później się postanowi co i jak dalej?
1. Szanujmy swojego wroga - zanim zaatakujemy spróbujmy poerpegować.
Podpisanie takiego paktu bezpośrednio na Arkadii daje większy wydźwięk... większą siłę oddziaływania (skoro szefowie gildii się podpisują to coś musi w tym być).
Poza tym, debatujemy teraz jak coś uwieńczyć, czego tak naprawdę jeszcze nie ma. Może lepiej skupmy się na stworzeniu tego "kodeksu", a później się postanowi co i jak dalej?
1. Szanujmy swojego wroga - zanim zaatakujemy spróbujmy poerpegować.
Re: PK na Arkadii. Pomysly zmian.
2. Szanuj czas swojego przeciwnika. Jezeli idziesz na pk, to wroc z pk. Jezeli masz niestabilne lacze, idz porpguj.
Każde społeczeństwo dzieli sie na trzy warstwy. Ludzi nieruchomych, ludzi ruchomych i tych, którzy poruszają innymi.
Abraham Lincoln
Abraham Lincoln
Re: PK na Arkadii. Pomysly zmian.
Imho można zorganizować coś takiego. Wprowadzić dobry klimat spotkania. Jakiś poteżny mag trzyma wszystkich na wodzy i każe rozmawiać. Nie wiem, coś takiego
Re: PK na Arkadii. Pomysly zmian.
Z koniecznością ustalenia kolejności dyskusji.Jakiś poteżny mag trzyma wszystkich na wodzy i każe rozmawiać. Nie wiem, coś takiego.
Mag mowi: Udzielam głosu przedstawicielom Korsarzy.
A reszcie blokuje mówienie, bo już widzę 20 osób na lokacji próbujących toczyć zgrabną dyskusję jednocześnie.
Edit: No, może raczej 40 osób.
100% swiata zostalo opanowane przez Ciemnosc.
Re: PK na Arkadii. Pomysly zmian.
jeśli chodzi o rozwiązania techniczne, wpadły mi 2 do głowy:
1. atakujący nie może zaatakować przeciwnika różniącego się o N (do uzgodnienia) poziomów w gore i dol.
2. wprowadzamy od nowa agresje, tylko działa ona w ten sposób ze jest wysoka po śmierci, i spada z czasem np w przeciągu miesiąca, a kara za zgon jest odwrotnie proporcjonalna do wartości agresji. Czyli mniej tracimy jeśli zginiemy drugi raz tego samego dnia, a więcej kiedy giniemy rzadko.
Wiem ze nie zostanie nic takiego wprowadzone, ale nie mam innych pomysłów
D.
1. atakujący nie może zaatakować przeciwnika różniącego się o N (do uzgodnienia) poziomów w gore i dol.
2. wprowadzamy od nowa agresje, tylko działa ona w ten sposób ze jest wysoka po śmierci, i spada z czasem np w przeciągu miesiąca, a kara za zgon jest odwrotnie proporcjonalna do wartości agresji. Czyli mniej tracimy jeśli zginiemy drugi raz tego samego dnia, a więcej kiedy giniemy rzadko.
Wiem ze nie zostanie nic takiego wprowadzone, ale nie mam innych pomysłów
D.
Re: PK na Arkadii. Pomysly zmian.
Dorien pisze: 1. atakujący nie może zaatakować przeciwnika różniącego się o N (do uzgodnienia) poziomów w gore i dol.
Fajne. Ale niestety nie do zrobienia przy obecnym 'startowym' bardzo doświadczonym, bo to dzisiaj norma.
Za mało poziomów puli góra/dół i do tego dławik blokuje. Różnica poziomów N o której mówisz wynosząca 1 to za mało, 3 za dużo, a przy N=2 osoby na legendzie nie mają zbyt wielu wrogów do zaatakowania (więc w sumie po co orać?).
Edit: Trochę się zakręciłem z tymi liczbami więc poprawiłem.
100% swiata zostalo opanowane przez Ciemnosc.
Re: PK na Arkadii. Pomysly zmian.
Ja nigdy nie usiade na arce przy stole z Daggerrem czy Hersztem z OK. Wiec o czym wy pieprzycie? Ustalanie paktu jakiegos na arce? Przeciez to kompletnie zniszczy zalozenia muda i gildi. KGKSy na spotkaniu z MC o nieagresji. Odjebalo komus. A jak to spiszecie na arce i ktos sie nie zastosuje to co? Podrzecie pakt i znowu bedziecie sie napierdalac? Bo oni zaczeli? To juz setki razy bylo przerabiane. Bo oni zaczeli. To czego potrzebujecie to nie wsparcia kodowego tylko kultury osobistej w grze. I tego nie zastapi zaden podpis.
Re: PK na Arkadii. Pomysly zmian.
I zobacz proszę jak to nierówna walka była. Podjęli walkę i nic Wam praktycznie nie zrobili. Rozgromiliście ich praktycznie...Torgen w temacie o Kodeksie Wojennym pisze:Do klotliwych, wypieprzac z tego tematu. Gdzies indziej sie obrzucac. To tez tyczy Ciebie Terenes jak i Ciebie Zurwen. Nie wnosicie nic poza pyskowkami i przepychankami.
(...)
re Veiro
Wczoraj sie bilismy i bylo fajnie, mimo ze u nas byl Ferd (ZS) i ja (ZT). MC i OK podjelo walke wiec troche oderwales sie chyba od rzeczywistosci arki i powtarzasz stare zaslyszane slogany.
Można ustawić od różnicy cech. Można by podpiąć pod to ocenę przeciwnika i dostawać stosowny komunikat (jak kiedyś przy ocenie mobów, ale teraz odnośnie graczy)Gothrin pisze:Dorien pisze: 1. atakujący nie może zaatakować przeciwnika różniącego się o N (do uzgodnienia) poziomów w gore i dol.
Fajne. Ale niestety nie do zrobienia przy obecnym 'startowym' bardzo doświadczonym, bo to dzisiaj norma.
Za mało poziomów puli góra/dół i do tego dławik blokuje. Różnica poziomów N o której mówisz wynosząca 1 to za mało, 3 za dużo, a przy N=2 osoby na legendzie nie mają zbyt wielu wrogów do zaatakowania (więc w sumie po co orać?).
Edit: Trochę się zakręciłem z tymi liczbami więc poprawiłem.
Re: PK na Arkadii. Pomysly zmian.
re Nobia
Ja wialem w zlej, nie widzisz tego w logu? Moze tym razem mielismy dobrego prowadzacego. Na sile chcesz udowodnic swoja teorie? Zobacz ostatnie grupowe walki MC kontra my. Jakie byly efekty. Ale to zas to samo, ci co swoje krzyczec beda nigdy sie nie zmienia. W dodatku ciebie tam nie bylo chyba. A ani Calisto anie Thrangor jakos sie nie skarzyli.
Ja wialem w zlej, nie widzisz tego w logu? Moze tym razem mielismy dobrego prowadzacego. Na sile chcesz udowodnic swoja teorie? Zobacz ostatnie grupowe walki MC kontra my. Jakie byly efekty. Ale to zas to samo, ci co swoje krzyczec beda nigdy sie nie zmienia. W dodatku ciebie tam nie bylo chyba. A ani Calisto anie Thrangor jakos sie nie skarzyli.
Re: PK na Arkadii. Pomysly zmian.
Oszczędzanie na pół roku dla testu, a gdy nie wyjdzie, to wielka cofka
She dealt her pretty words like Blades —
How glittering they shone —
And every One unbared a Nerve
Or wantoned with a Bone —
Emily Dickinson 479
How glittering they shone —
And every One unbared a Nerve
Or wantoned with a Bone —
Emily Dickinson 479