Witam.
Miggh slusznie zauwazyl ze elitarne moga byc gildie, tak wiec "gracz elitarny" jest naszym arkadyjskim neologizmem. Jednak potrzebujemy takiego pojecia by wskazac wlasnie postacie godne nasladowania, mogace byc natchnieniem dla innych. "Gracz elitarny" jest wyjatkowy na swoj sposob i nie musi byc w gildii elitarnej ani w gildii wogole. Co wiecej, w gildii elitarnej nie zawsze musza byc wyjatkowe osoby (Gracze elitarni), wystarczy ze sa osoby ktore potrafia utrzymac wysoki poziom i dokladajac swoja cegielke do ogolnie pozytywnego wizerunku gildii przede wszystkim nie psuja go.
Przykladem gildii elitarnej wg. mnie sa
Krasnoludy z Gor Kranca Swiata. Bywam z nimi nieczesto w druzynie. Nie sa to postacie z ktorymi lacza mnie liczne watki fabularne - sa towarzyszami broni przy tej czy innej okazji. Nie potrafie rozpisac sie nad zaletami np. Thyrruna czy Duruka. Ale gdy uda nam sie zorganizowac wspolna wyprawe, to Osadnicy (ktorzy na codzien nie sa bardzo chetni by laczyc sie z kimkolwiek i nie sa skorzy do pochwal) pytaja mnie o kolejne takie wydarzenie. Samo przebywanie w gronie gildi elitarnej podnosilo nam przyjemnosc z gry. Nie kojarze by jakikolwiek KGKS palnal jakims "rilowym" tekstem godnym gracza na IRCu a nie postaci. Tytuluja sie nalezycie, do swoich czynnosci maja odpowiednia motywacje, waza slowa i czynnosci. Ladnie ukladaja zdania. Nie pamietam bym slyszal od kogos opowiesc o innej 'lamieriadzie' w ich wykonaniu. Do tego twardzi kolesie zyjacy na skraju mapy, w gorach z licznymi przepasciami, codziennymi wjazdami mutantow itp. dzialaja na wyobraznie. Samo ich istnienie zacheca mnie do gry w swiecie w ktorym "zyja".
Gildia elitarna jednak musi miec postacie elitarne - bo ktos to musi zorganizowac, narzucic pewna idee, dyscypline, zarazic sposobem bycia innych.
Tu wedlug mnie takimi postaciami sa tam
na przyklad (wiec nie tylko):
Grrid oraz
Torgen.
Torgen jest Zabojca Trolli - prawdziwym. Konsekwetnym. Wiecej o nim napisalem o ile pamietam w topicu o nim samym, wiec nie bede sie powtarzal.
Z Grridem za to nie spedzilem zbyt duzo czasu, wiec teoretycznie nie jestem w stanie powiedziec czy jest on elitarny czy "poprostu" bardzo dobry, widze jednak szacunek w kazdym zdaniu wypowiadanym o nim przez jego wspolgildiowcow. Po za tym skoro szef gildii odpowiada za jej stan, to szef gildii elitarnej odpowiada za jej elitarnosc.
Tak naprawde moglbym napisac wiecej, ale koniec slodzenia naszym ulubionym sojusznikom. Zajme sie osobami ktorych nie znam tak dobrze (najbezpieczniej by uniknac nepotyzmu) ale ktorych przyklady zachowan sa bardziej plastyczne.
Throg - Czempion gladiatorow ktory jest ogrem. Jego ogrowatosc bije od niego. Widac to po jego lakomych spojrzeniach na golebie i niezbyt skomplikowanym spojrzeniu na swiat. Widac po tym, ze potrafi zrozumiec inne ogry ktore sa jego wrogami na smierc i zycie. Czytalem kilka logow z nim, widzialem sie z nim kilka razy, nie widzialem zadnego potkniecia. Zawsze moglem sie usmiechnac. No i oczywiscie Turniej Zelaznej Piesci. Nie wiem czy sie powiedzie - ale jesli po raz pierwszy od n lat gladiatorzy zrobia turniej, to szczere gratulacje. I drobny szczegolik: dostalem od niego list z okazji tego turnieju. Piekny, doskonale ulozony. Podpisany nie przez niego a przez kancelistke (ktora jak rozumiem na MUDzie nie istnieje). Bo nie wypada zeby czempion szkoly walki szanowanego rodu Imperium bazgral brzydkie listy a nie wypada by nagle ogr z areny wysylal piekne wymuskane zdania. Doskonaly pomysl wg. mnie. Chyba ze stary i wymyslony przez kogos innego;)

:>
Ansgar i
Ferd - swietnie obrazujacy, ze w swiecie Dark Fantasy jest miejsce dla zakonnika psychopaty o mrocznych bluznierczych pogladach, ale rowniez dla takiego zakonnika ktory jest naprawde pozytywnym bohaterem opowiesci. Ferd pisze brzydsze wypowiedzi (mniej piekne), jego zdania sa prostsze, ale bardzo celne i nade wszystko o ile wiem narzuca reszcie zakonu trudne do utrzymania zasady, ktore utrudniaja gre ale uwiarygadniaja postacie jako takie.
Callisto - RPGowalem z nim chyba raz. Widzialem kilka RPGow w jego wykonaniu z logow. Prezentuje on cos co jest naprawde bardzo trudne: RPG podczas walki. RPG ktory nie jest cukierkowy, nie jest wulgarny, nie jest wymuszony i (jak niestety lub stety widac) nie przeszkadza we fragowaniu. Mam nadzieje ze w swoim towarzystwie tez sie zachowuje niekoniecznie tak jak jest optymalnie dla gracza a tak jak pasuje do postaci. Dziwie sie, ze taka postac potrafi grac w towarzystwie postaci ktore krzycza o "starych pioracych w rzece", ale wyraznie mam skrzywiona opinie.
Vailen - o ile ma szalone parcie na fraga i gdy ja probuje zorganizowac jakos kandydatow albo pogadac z zoltkiem i po raz setny wyskakuje mi zadny krwi wiewior. Widzialem jednak ze potrafi rowniez oszczedzic i potrafi rowniez RPGowac ze swoim wrogiem. Widzialem jak opuscil lokacje w srodku miasta po krotkiej rozmowie,
gdy 'zagrozilem' ze zawolam straz. Niebezpieczenstwo zupelnie z kapelusza gdyby patrzec na mechanike, ale uznal ze warto odegrac ostroznosc w ludzkim miescie.
I jeszcze jedno: wiekszosc osob z ww. listy jest sprawna technicznie. To zadne kryterium dla mnie. Znam pare osob elitarnych ktore absolutnie sprawnie technicznie nie sa. Ale sa aktywne w tym co robia. Sprawnosc techniczna jednak pomaga, bowiem ksztaltuje opinie i szacunek wsrod innych graczy. Pomaga zachecac do RPGa tych ktorzy bardziej cenia inne rzeczy. Prowadzenie druzyny na PK zwieksza charyzme - wiec zwieksza szanse ksztaltowanie atmosfery elitarnosci. Tak samo nigdy nie zgodze sie ze kazdy ma swojego RPGa i innym do niego wara. RPG ksztaltuje swiat w ktorym gramy wszyscy. I dlatego nigdy nie zgodze sie ze gnomy czy polelfy sa gildiami jakkolwiek elitarnymi (RPGowo chocby). Bo zaburzaja wizje swiata Sapkowskiego. Bo krew przy nich nie pachnie krwia a kolejna porcja expa.
Torg pisze:
Wymienie kilku, ktorych zawsze uwazalem za wyjatkowych, moze to kwestia sympatii, a moze czegos innego, ale to tylko subiektywny wybor: Yarkom, Jona, Hunvert, Bushi, Daggerro, Thrangorn, Sander, Pulp, Conrad, Ferd, Thalon, Rafael, Cadael, Falik, Ammara i wielu innych...
Lista wydaje mi sie z gatunku "moi dawni kumple", kto wie moze troche trafna ale... Nie bede tu sie wypowiadal o wiekszosci z nich, jednak chcialem zademonstrowac moj punkt widzenia i zrobie to na przykladzie
Thalona. To moj wielki przyjaciel z ktorym lubie rozmawiac na gg. Uwazam go za szalenie pozytywna postac i gdybym uwazal ze Osadnicy sa elitarni, pokazalbym go jako solidna podpore takiego stanu rzeczy. Jednak podpore - a nie tworce jakkolwiek. Thalon kieruje sie bardzo surowymi zasadami w zyciu swojej postaci. Wiele razy cierpial dlatego bo jego postac jest taka a nie inna i nie wypada jej zachowac sie bardziej "korzystnie". Potrafil poswiecic swoje zaawansowane wielce bo odgrywal zaufanie do mnie jako do dowodcy, choc sam jako gracz wiedzial ze to co robie nie ma sensu. Pozbyl sie umow zawodowki by wrocic do stowarzyszenia bez umow, bo mial postac ceniaca wysoko osade.
Nie jest jednak tworca. Niemal nikt z poza Osady w przeciagu ostatnich kilku lat nie widzial wlasciwie jego rpga. On naprawde ladnie reaguje na zaistniale sytuacje, nie tworzy ich jednak. Dlatego Thalonie, bardzo mi przykro, nie moge podac cie za kogos elitarnego. Mam nadzieje ze ten przyklad pokazuje co moglbym miec do innych tak rzuconych seria postaci.
Jesli juz mialbym podac elitarna, naprawde wspaniala postac w Osadzie to taka postacia jest
Miris. Dala sklonic sie do wyznawania naprawde trudnych zasad (lekko tylko ulagodzonych zasad Shallyi w grze polegajacej na zabijaniu, really?), kazde jej slowo jest slowem postaci, jest pozbawione odwolan do mechaniki. Jej zachowania - gdy schodzi do ciezko rannej bo odgrywa przerazona ofiare, lub daje sie wziac do niewoli wiewiorkom, lub rozdaje ziola i lekarstwa "potrzebujacym" sprawiaja ze chce wyc jako rozsadny przywodca gildii i bic brawo jako obserwator. No i nie mozna zapominac o wspanialym fragu gdy zbierala samotnie ziola i zostala napadnieta przez 7 mutantow;)
Choc tak powaznie to milion wspanialych fragow uwazam za ZADEN wspolczynnik elitarnosci. U np Torgena o jego elitarnosci swiadcza jego ZGONY.
Przepraszam tych co pominalem, sami widzicie ze podaje przyklady ktore potrafie sensownie opisac - wy tez prawdopodobnie mozecie byc uznani za elitarnych. Do dziela:)