Vinzt pisze:To nie spec tylko cios konczacy - nic tu nie jest mydlone
Linie w Arce sa umowne - jesli chcesz tak cos okreslac, twoja sprawa. Ale tak patrzac na mysliwego.. i linie - horda mysliwych idzie zatluc niedzwiedzia, wiec ustalaja szyk i jedni sa w pierwszej linii a inni w drugiej - no daj juz spokoj - mysliwy to samotnik. Jesli uwazasz inaczej, to przykro mi, ze ten zawod wybrales i to z tego co wiem, to bardzo dawno temu. Nawet jesli mysliwi ida wspolnie, to kazdy zachodzi cel ze swojej strony a nie ida falanga....
BTW - ja nie jestem ani nie mam zamiaru byc mysliwym. Chcialem tylko cos zaproponowac. Jak widze jednak checi stworzenia czegokolwiek - tak jak sadzilem nie zostana docenione a wrecz przeciwnie. Widze, ze nie da sie zaproponowac nowych pomyslow (ktore powinny byc pokazane globalnie), bo trzeba je slac na priva. Ja wiem dlaczego - boisz sie tego co teraz sie dzieje z tym co ja wkleilem. Tego, ze ludzie zaczna krytykowac twoja prace.
Zamiast wiec mowic jakie to wszystko jest zleeee, to przyklej tutaj swoj pomysl, rozwin dyskusje, a nie ja zabijasz nic nie wnoszacymi notkami. Bo piszac takie bzdety, tylko blokujesz rozwoj wlasnego zawodu. To chyba malo rozsadne.
Az w koncu - pisalem juz kilka slow, ktore teraz w Arkadii sa uzywane pod tytulem emocji. Nie jestesmy wslawionymi tworcami beletrystyki, wiec pogonieni jakims sukcesem czesto przesadzamy, bo nie mamy ani wiedzy ani doswiadczenia w kwestii tworzenia opisow. Zdarzaja sie nam pomylki! Na prawde! A takim twoim podejsciem zabijasz tylko checi.
Pozdr dla ludzi rozwojowych.
Nie boje sie zadnej krytyki, wklejalem juz swoje opowiadania na forum, podobnie jak opisy na stare mimo, ze wiedzialem, ze nie jest to jakis majstersztyk i troche moich lokacji jest zakodowanych na MUDzie. Dlatego nie mow mi co mysle i jak mysle, bo tego zwyczajnie nie wiesz. Nigdzie nie uzylem w twoim przypadku slowa bzdura ani nic w przeciwienstwie do ciebie. Wkleiles emoty, licz sie z ich krytyka. Nie podobaja mi sie, co mam docenic checi? W jaki sposob? Postawic ci piwo? Poglaskac? Sa po prostu kiepskie, powiedzialem to na poczatku delikatnie, teraz nie pozostawiasz mi wyboru i musze to powiedziec wprost. Emot ma to do siebie IMO, ze powinien byc krotki i dosadny, w jak najmniejszej ilosci znakow przekazywac dokladnie to, co ma przekazac. JAkbys wykazal troche checi, to chocby przy tym wycinaniu miesa zastapilbys slowo cialo, ktore sie razaco powtarza.
Teraz sprawa ciosu konczacego. Przeczytaj jeszcze raz uwaznie moja notke, twoj spec wyglada jakby byl wlasnie z pierwszej linii. Mysliwy takiego speca nie posiada. Nie ma u ciebie wyskoku z lasu, cienia czy cokolwiek, tylko od mysliwego ktory stal naprzeciw swojej ofiary walczyl z nia i teraz ja dobija. A nie taka jest idea tego speca, bardzo mi przykro ale probujesz zmieniac zalozenia zawodu. Moze nie to miales na mysli ale tak to przedstawiles. Jesli to miales na mysli, to nie ma szans, unikalne opisy maja albo spece albo konkretne bronie.
<Ktos> wykorzystujac slabosc ledwo zywego przeciwnika, lapie <swoja/swoj> <orez dobyty> jedna reka i trzymajac <go/ja> za soba, siega do <pochwy> wyjmujac zen <sztylet>. Z ugietych nog, doskakuje do <przeciwnika> wrazajac ostrze w <jego/jej> krtan i szybkim ruchem roscina tetnice. <przeciwnika> od razu opuszczaja sily trzymajace <go/ja> przy zyciu, on sam zas opada bezwiednie na ziemie. Prostujac sie, <ktos> chowa plynnym ruchem <sztylet> do <pochwy>, dobywajac spowrotem <oreza dobytego>.
Osoba ktora tu opisales nie wyskakuje z ukrycia, a na tym wlasnie polega zadawanie ciosu z ukrycia(tak nazywa sie spec), ale brnijmy dalej. Spec ten ma to do siebie, ze wchodzi tylko z drzewca. Spec nie ma zadnego uzasadnienia w walce z niedzwiedziem, gdzie doskoczenie do krtani byloby conajmniej srednio wykonalne. Cios ma byc konczacy, a nie jakies bicie goscia lisciem po twarzy, wyjmowanie sztyletow, doskakiwanie itp. Wyskakujesz z ukrycia, lejesz wlocznia w plecy tak, zeby nikt sie nie polapal skad wyszedl atak. Pomijam oczywiscie fakt, ze trzymanie halabardy/wloczni za plecami w czasie wyjmowania sztyletu i tygrysi skok z ugietych nog do przeciwnika rowniez niewiele maja wspolnego z calym tematem.
Bierzez to ogolnie za bardzo osobiscie. Ja nie krytykuje rzeczy, ktore mnie nie interesuja, a jesli podejmuje ich krytyke znaczy ze mi na nich w jakims stopniu zalezy. I przede wszystkim krytykuje emoty, a nie ciebie czy tam chec zrobienia czegokolwiek. Niestety, ze przyjales z gory pozycje "wylaczam sie na argumenty i szukam obroncow", to juz nie moja sprawa.
I nigdzie nie napisalem, ze mysliwi walcza ciagle w grupie, chociaz fakt ze walcza. Sprobuj nawet na Arce sam upolowac tura. Emocje wkleje do jutra, jak tylko je wygrzebie. Bosh.