Dziwna sytuacja
Dziwna sytuacja
Witam jak wiecie zapewne z wieści wczoraj spalono mój statek jako ze niby pod moja samozwańcza komenda pływał. Parę rzeczy chciałbym wyjaśnić w tej kwestii.
1. Praw naszych spisanych wiele nie ma ale z tych co są i z możliwości jakie daje Korsarskie Siedliszcze wynika iż statek może kupić każdy kto ma chętnych do pływania ze sobą i odpowiednią ilość monet aby wykupić łajbę.
Nie ma kodowego obowiązku poparcia przez żadnego z kapitanów.
2. Nazwanie samozwańczym wynika z tego iż inni kapitanowie uzurpują sobie prawo do blokowania każdego kto chce statek kupić. Nie przełknęli widać rozwiązania berserkerów i tego iż nadeszły inne czasy.
3. Nieważne że większość załóg i kapitanów nie gra miesiącami ale jeśli ktoś jak potrafi próbuje się rozwijać jako jedyny ma wielu rekrutów to trzeba go załatwić. Gra po 3-4 osoby dziennie a na spalenie loguje sie nagle 14-15.
4. Nie wiadomo do końca o co chodzi z moją osobą jako kapitanem, gdyż jeszcze jako bosman Telmora wielokrotnie byłem namawiany do wyzwania go na pojedynek i przejęcia statku co oznacza też pełnienie przeze mnie tejże funkcji kapitana o którą nagle tyle dymu.
5. Co ciekawe po spaleniu z Siedliszcza jako zdrajca wyleciałem tylko ja i Rif. Reszta moich załogantów została w Siedliszczu. Czyżby dlatego ze tylko ja i Rif jesteśmy 'nowi'?
Co do zaś łamania praw:
I. Mieszkancy Siedliszcza Ker'Bilfrest maja
bezwzgledny zakaz rabowania floty Skellige i
napadania na jej mieszkancow.
IV. Siedliszcze jest terenem neutralnym dla
Korsarzy, dlatego tez zalogi nie moga prowadzic
tu walk pomiedzy soba.
Myślę, że zacytowane przeze mnie obowiązujące nas prawa jasno wskazują kto je złamał.
Na koniec napisze iż wiem że wielu spośród Siedliszcza bardziej nadawało się na te funkcję. Wokół był jednak tylko zastój, brak chęci robienia czegokolwiek, zamiast rekrutacji i rozwoju załóg bazowanie na śpiochach którzy na największe wydarzenia co najwyżej wstaną na godzinę. i to skłoniło mnie wykorzystując możliwości dane w Siedliszczu do próby zrobienia czegokolwiek.
Bors Ulfsson
1. Praw naszych spisanych wiele nie ma ale z tych co są i z możliwości jakie daje Korsarskie Siedliszcze wynika iż statek może kupić każdy kto ma chętnych do pływania ze sobą i odpowiednią ilość monet aby wykupić łajbę.
Nie ma kodowego obowiązku poparcia przez żadnego z kapitanów.
2. Nazwanie samozwańczym wynika z tego iż inni kapitanowie uzurpują sobie prawo do blokowania każdego kto chce statek kupić. Nie przełknęli widać rozwiązania berserkerów i tego iż nadeszły inne czasy.
3. Nieważne że większość załóg i kapitanów nie gra miesiącami ale jeśli ktoś jak potrafi próbuje się rozwijać jako jedyny ma wielu rekrutów to trzeba go załatwić. Gra po 3-4 osoby dziennie a na spalenie loguje sie nagle 14-15.
4. Nie wiadomo do końca o co chodzi z moją osobą jako kapitanem, gdyż jeszcze jako bosman Telmora wielokrotnie byłem namawiany do wyzwania go na pojedynek i przejęcia statku co oznacza też pełnienie przeze mnie tejże funkcji kapitana o którą nagle tyle dymu.
5. Co ciekawe po spaleniu z Siedliszcza jako zdrajca wyleciałem tylko ja i Rif. Reszta moich załogantów została w Siedliszczu. Czyżby dlatego ze tylko ja i Rif jesteśmy 'nowi'?
Co do zaś łamania praw:
I. Mieszkancy Siedliszcza Ker'Bilfrest maja
bezwzgledny zakaz rabowania floty Skellige i
napadania na jej mieszkancow.
IV. Siedliszcze jest terenem neutralnym dla
Korsarzy, dlatego tez zalogi nie moga prowadzic
tu walk pomiedzy soba.
Myślę, że zacytowane przeze mnie obowiązujące nas prawa jasno wskazują kto je złamał.
Na koniec napisze iż wiem że wielu spośród Siedliszcza bardziej nadawało się na te funkcję. Wokół był jednak tylko zastój, brak chęci robienia czegokolwiek, zamiast rekrutacji i rozwoju załóg bazowanie na śpiochach którzy na największe wydarzenia co najwyżej wstaną na godzinę. i to skłoniło mnie wykorzystując możliwości dane w Siedliszczu do próby zrobienia czegokolwiek.
Bors Ulfsson
Ostatnio zmieniony 27 maja 2009 15:19 przez Bors, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Dziwna sytuacja
W pełni popieram Kapitana.
Spalenie naszego statku było aktem czystej zawiści i zazdrości że sobie radzimy i że jest wielu rekrutów którzy chcą swoją grą coś wnieść pozytywnego. Dla których liczy się coś więcej niż tylko "zabij, wesprzyj, weź monety z ciała". Wielka szkoda że tak wspaniała łajba jak Ostrze Hemdalla poszła na dno.
Spalenie naszego statku było aktem czystej zawiści i zazdrości że sobie radzimy i że jest wielu rekrutów którzy chcą swoją grą coś wnieść pozytywnego. Dla których liczy się coś więcej niż tylko "zabij, wesprzyj, weź monety z ciała". Wielka szkoda że tak wspaniała łajba jak Ostrze Hemdalla poszła na dno.
Re: Dziwna sytuacja
Czyzby Wizowie olewali takie rzeczy? Chociaz z drugiej strony sa teraz bardzo zajeci...
Ale czy to znaczy ze mozna lamac zasady zawarte w Gildiowych ksiegach?
Widocznie (nie mowie tutaj o wszystkich korsarzach) korsarze stali sie siedliszczem...a raczej takim MOPS'em...gdzie ludzie maja dach nad glowa i nie obudza sie w Novi lub w Nuln gdzie zaraz ich jakies Scoia dorwie.
Przykro slyszec ze tak wspanialy pomysl na gildie jest marnowany przez tych paru co uzurpuja sobie prawo do 'rzadzenia'
Tak to wyglada...
Wizowie zajmijcie sie tym!
Albo wogole pozbadzcie sie tej gildii bo to parodia jest.
Ale czy to znaczy ze mozna lamac zasady zawarte w Gildiowych ksiegach?
Widocznie (nie mowie tutaj o wszystkich korsarzach) korsarze stali sie siedliszczem...a raczej takim MOPS'em...gdzie ludzie maja dach nad glowa i nie obudza sie w Novi lub w Nuln gdzie zaraz ich jakies Scoia dorwie.
Przykro slyszec ze tak wspanialy pomysl na gildie jest marnowany przez tych paru co uzurpuja sobie prawo do 'rzadzenia'
Tak to wyglada...
Wizowie zajmijcie sie tym!
Albo wogole pozbadzcie sie tej gildii bo to parodia jest.
Re: Dziwna sytuacja
Arka to ogolnie wylegarnia zakompleksionych ludzi, ktorzy odbijaja sobie
niepowodzenia w rilu wlasnie w wirtualnym swiecie.
Wiekszosc ludzi ma sie za almi i omegi, za wyrocznie erpega i standardow.
Malo miejsca dla ludzi ktorzy chca robic cos innego.
Przykra sprawa, ze wam sie nie dali pobawic tak jak wy chcecie.
Jakis zakompleksiony ludek musial sie poczuc dotkniety.
Szkoda, bo takie bylo w sumie zalozenie reformy -
- garstka zapalencow ma swoja siedzibe i sobie radza sami.
Nie w tej grze, nie z tymi ludzmi
Pozdrawiam.
P.S Zawsze mozna to podpiac pod erpega..
niepowodzenia w rilu wlasnie w wirtualnym swiecie.
Wiekszosc ludzi ma sie za almi i omegi, za wyrocznie erpega i standardow.
Malo miejsca dla ludzi ktorzy chca robic cos innego.
Przykra sprawa, ze wam sie nie dali pobawic tak jak wy chcecie.
Jakis zakompleksiony ludek musial sie poczuc dotkniety.
Szkoda, bo takie bylo w sumie zalozenie reformy -
- garstka zapalencow ma swoja siedzibe i sobie radza sami.
Nie w tej grze, nie z tymi ludzmi
Pozdrawiam.
P.S Zawsze mozna to podpiac pod erpega..
Re: Dziwna sytuacja
Co do Wizów w sumie póki co cisza oprócz jednej odpowiedzi ze skoro nikt nie zginął nie ma sprawy. Widać spalenie statku nie jest atakiem na flotę..
Re: Dziwna sytuacja
Jak KG zaczelo lamac zasady zle to sie dla nich skonczylo, A to tez srednio fajne zagranie taki atak w siedliszczu.
"Każda mutacja musi mieć czas rozwoju. Najpierw jest taki mutant, taki mutant... A później taki duży mutant"- A.Kwasniewski
Re: Dziwna sytuacja
Ile nowy ? Sponsor sie moze znajdzie albo sciepa ogolnonarodowa
Re: Dziwna sytuacja
Nie będzie nowego ponieważ za "zdradę" Siedliszcza czyli za wykorzystanie przysługujących praw do zakupienia statku każdemu kto tego chce, ma chętną do wspólnego żeglowania załogę i odpowiednie fundusze zostaliśmy wyrzuceni z Siedliszcza a tylko mieszkaniec może statek kupić...
Ostatnio zmieniony 27 maja 2009 15:31 przez Bors, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Dziwna sytuacja
Zeby znow spalili?
"Nie ma nic pewniejszego w świecie od błyszczącego złota i zdrady elfów."
Re: Dziwna sytuacja
Mogą Mogą lamać, zresztą tam zawsze byla dyktatura tacy to już ludzie ale racja nie grają to nie powinni blokować zabawy innym. Raz od święta się zaloguje i chce rozstawiać każdego po kontach bo jest x czasu w gildii. Nie wiem jaka sytuacja ale jeśli ktoś przykolowal kase na statek, dba o dobro stowarzyszenia rozwija je to nie powinno się tak robić. Ale tak jest na arkadii czyli kur***o