Emet pisze:Staż gry ma duży wpływ i jest np. chętnie podawany jako argument, że ktoś o takim i siakim stażu musi być święty, a wiz "musiał uwziąć się na niego". Rzucacie ponadto hasła: "Następny możesz być ty!" co już w ogóle podpada pod paranoję i totalny brak wiary w instrumenta i osąd takiego wiza jak Elander. Został wam podany wycinek loga z egzekucji, który jest tylko finalnym efektem nieznanych nam działań poszkodowanego. Wybaczcie, ale trzeba sporo zacietrzewienia żeby wchodząc w skórę Elandera kasować ot tak 700dniową postać. Araf był poddawany testom, które oblał i spotkała go za to kara, i to ostateczna, kasacja postaci i sygnał, że z tym panem chcemy się pożegnać.
Nie wiem ile grasz w te gre, ale na przestrzeni lat sposrod wielu dokonanych kar spora ilosc byla poprostu niesprawiedliwa, najczesciej dotykala tylko niewielka czesc srodowiska graczy, tych posrod ktorych wedlug jakis chorych zalozen na pewno powinno byc sporo oszustow.
Teraz, od dluzszego czasu uleglo to znaczacej poprawie, ale stereotyp pozostal i duzej czesci graczy latwiej jest uwierzyc w pomylka Wiza, niz oszutswa gracza.
Oczywiscie, ze osad Elandera czy jakiegokolwiek Czarodzieja bedzie zawsze budzil krytyke, gdyz zawsze bedzie on subiektywny.
System mozna poprawic w banalny sposob:
1) Czarodziej zbierajacy dowody nie powinien decydowac o karze (setki lat temu juz ktos wpadl na pomysl, ze prokurator nigdy nie bedzie dobrym sedziom)
2) Powinno rozlozyc sie brzemie kasacji na kilku - cos na ksztalt sadu kolezenskiego, w sklad ktorego wchodzi 2 czarodziejow + 2 graczy*, ktorzy przez glosowanie decyduja o winie lub nie, a przy remisie decyzje podejmuje prezes ktorym jest jeden z wizow.
*tacy mezowie zaufania!:-)