Maldun przybywa z zewnatrz.
Maldun beka.
Maldun podaza wyjsciem.
Dotarl do ciebie jakis nieprzyjemny zapach powodujacy, ze powietrze i tak juz nieswieze, stalo sie jeszcze bardziej nieprzyjemne.
Ascetyczny szpakowaty mezczyzna marudzi: Jesli chcesz, mozesz udowodnic swe mestwo odnajdujac Brak misji Brak misji i skladajac w ofierze zero trofeo w zdobytych z ich cial za pomoca ofiarnego noza.
Przewodnik Drużyny krzyczy: Naprzód Temerczycy!
Sympatyczny Członek Drużyny krzyczy: Po Chwałe i Bogactwo!
Mowisz niepewnie do Przewodnika Drużyny: A Redanki?
Przewodnik Drużyny mowi do ciebie: Czyim poddanym teraz jestes?
Mowisz do Przewodnika Drużyny: Ale to krzyczal Pan pod wzgledem zameldowania czy pochodzenia?
No i spadłem w przepaść. Podążam tedy szlakiem żmudnie znów do miejsca docelowego, goły i wesoły, i oczywiście zmęczenie mnie dopadło (znalazłem na szlaku jakieś graty, pomyślałem że sobie wezmę, skoro nic nie mam).
Stoję sobie spokojnie, parę kroków od miasteczka, a tu nagle...
Ruszasz niespiesznie na wschod.
Jestes tak zmeczony, ze nie mozesz dalej podazac w tym kierunku.
XX XX mezczyzna i YY YY mezczyzna przybywaja ze wschodu.
XX XX mezczyzna i YY YY mezczyzna podazaja na zachod.
XX XX mezczyzna i YY YY mezczyzna przybywaja z zachodu.
XX XX mezczyzna spoglada na ciebie.
YY YY mezczyzna mowi: Masz pieniazek, elf?
Krecisz przeczaco glowa.
YY YY mezczyzna wydaje z siebie dlugie hmmmmm...
XX XX mezczyzna otwiera czarna wyszywana sakiewke.
XX XX mezczyzna bierze trzy zlote monety z otwartej czarnej wyszywanej sakiewki.
XX XX mezczyzna zamyka czarna wyszywana sakiewke.
YY YY mezczyzna daje ci zlota monete.
XX XX mezczyzna daje ci trzy zlote monety.
YY YY mezczyzna kiwa glowa.
Dziekujesz wylewnie YY YY mezczyznie i XX XX mezczyznie.
YY YY mezczyzna mowi: To juz masz.
XX XX mezczyzna mowi do ciebie: To juz masz.
XX XX mezczyzna usmiecha sie.
Mowisz: dziekuje
Podskakujesz wesolo.
XX XX mezczyzna macha reka pozegnalnie.
XX XX mezczyzna i YY YY mezczyzna podazaja na zachod.
Zasponsoruje ladna i mloda kobiete Edian 3 21 VIII
Moze byc tez elfka w ostatecznosci, byle szczupla i ladna.
Cena i koszt spotkania do ustalenia, cel wiadomy.
Oferty prosze skladac na poczte wraz z opisem swoich narzadow rozrodczych.
Nowe pokolenie graczy...i ich rpg !?
2011.04.01
Gniot Adiutant Kapitana Kompanii Gryfa, Walczacy z Wiatrakami, Miecznik z
Paweza, Naczelny Madrala Arkadii, Ogr o Elfich Uszach, Elf o Ogrzym
Rozumku, Zastepca Szefa Muminkow z Obozu Najemnikow, Arcydzielo
Sztuki Cukierniczej
Przed straznica.
Otwarta masywna stalowa brama prowadzaca na poludnie.
<wyjscia> poludniowy-wschod, polnoc, poludnie i zachod.
Ciezka nabijana maczuga i przydrozna drewniana tabliczka.
Jaskiniowy brudny troll i umiesniony wielki troll.
Umiesniony wielki troll walczy z jaskiniowym brudnym trollem.
Konkurencja pod Nuln?
Nie każdy jest mile widziany w moim domu. Gdybym wszystkich traktował jednakowo, nikogo nie wyróżniłbym!
Ansgar mowi: Baszen.
Baszen mowi: Tak?
Ansgar mowi: Bedziesz ochotnikiem.
Ansgar mowi: Przyzwiesz miejscowych czarodziejow.
...
Ansgar mowi do Baszena: Juz?
Baszen mowi: Owszem
Ansgar mowi: A wysluchano Cie?
Baszen mowi: Owszem
Baszen mowi: Zeby pokazac magom ze mam mocne plecy w tresci modlitwy zamiescilem ze pan mistrz mi kazal
Ansgar wyglada jakby chcial cos powiedziec, ale w ostatniej chwili sie rozmyslil.
[ogromny tepy ogr] wybucha smiechem.
> ob paczki
Widzisz pocztowa paczke wewnatrz otwartego plociennego podroznego plecaka.
Widzisz szesc lukrowanych paczkow z marmolada wewnatrz otwartej niewielkiej saszetki ze skory wilka.
Przedstawiasz sie wszystkim.
Strag przedstawia sie jako:
Strag przewoznik, mezczyzna.
Pytasz Straga o prace.
Strag spoglada na ciebie ze zdziwieniem.
Strag mowi: Nigdy mnie takie rzeczy nie interesowaly.