Mhrocznej Ksienszniczce Ajdzie, gdyż blizny na mej duszy już tylko krwawią...
łzami płaczących aniołów...
chociaż chciałyby się cieszyć...
Wygnańcy Nieba Milczymy... a skrzydła nam krwawią...
Odcięte... Odcięte... Odcięte...
Niech smutek upadłych aniołów wypełni otchłań rozpaczy...
którą jest Twoja dusza... Aido...
A czarne skrzydła strąconych posłańców Boga...
otulą zakute w kajdany marzenia...