1. Czy jest jakikolwiek inny sposób zdobywania doświadczenia (oprócz zadań i zabijania potworów oczywiście)? Chciałem zostać zielarzem w dosłownym znaczeniu tego słowa, nie zaś zielarzem, który w wolnych chwilach przywdziewa pełny pancerz kolczy i idzie zarzynać rzeczy z uśmiechem na ustach.

2. Czy jest jakaś zależność między skutecznością łowienia ryb i... czymkolwiek? Nie wiem, poziomem postaci? Spostrzegawczością? Pan Zielarz strasznie słabo sobie radzi z łowieniem ryb - biorą bardzo słabo, a i same malutkie i niewydarzone jakieś (dla wyjaśnienia: nie jest zima i próbowałem łowić ryby w podobnym czasie i w tym samym miejscu swą główną postacią, ze znacznie lepszym skutkiem). Myślałem o łowieniu ryb w czasie, gdy regeneruje mi się stan zdrowia psychicznego, ale jest to niesamowicie wprost nieskuteczne... Jakieś porady? Jak/gdzie lepiej łowić?
3. Jak to jest z szukaniem tych ziół po nazwie? Mam AJ zielarz i co? Jak wpisuję szukaj <nazwa zioła, które już znajduję> jest że "Nie udaje ci się znaleźć niczego interesującego".
4. Jest jakiś sposób na szybszą regenerację zmęczenia mentalnego? Nie wiem, może męczyć się tylko do określonego poziomu? Albo kłaść się w karczmie na sienniku?
Chyba tyle chwilowo. Z góry dziękuję za odpowiedzi.
A problem z wyznaniówką Ranalda to i ja miałem i odpuściłem sobie ją z powyższych powodów - też robiłem z NPCem wszystko, co mi do głowy przychodziło i nic.