Dlaczego tak uważasz?
Osobiście znam dwie gildie w Imperium, gdzie osoby na stołkach nie potrafią zmobilizować (zachęcić) osób ze swojej gildii do gry. Na dodatek jedna z tych osób potrafi zniechęcić do gry samym swoim zalogowaniem się. Na dodatek ma tak wybujałe ego, albo tak bardzo boi się o swój poziom, że nawet jak nie zna terenu to nie da poprowadzić osobie która porusza się po nim nawet z zamkniętymi oczami.
Według mnie to właśnie trzymanie na stołkach takich osób zabija Arkadię bo co to za przyjemność przelecieć w godzinę od KZ do Quenelles i wrócić do gildii, a na propozycje odwiedzenia jakiegoś miejsca osoba taka odpowiada "nie warto", "szkoda czasu" albo "ogry już tam pewnie były". Nawet jeśli warto odwiedzić to miejsce bo po zmianach wypada tam kluczyk, ale ta osoba o tym nie wie bo rzadko się loguje.
Dlatego uważam, że zmiany wprowadzone obecnie na arkadii idą w dobrą stronę, ale wiele zależy też od podejścia graczy.
Kolejnym krokiem w celu "rozkręcenia" Arkadii powinno być przejrzenie gildii i ewentualna wymiana "zarządu" czy nawet całej gildii jeśli służy tylko jako przechowalnia "starych postaci" albo przerobienie gildii na coś innego, jeśli obecna się nie sprawdza - mam tu na myśli CKN w którym od dłuższego już czasu sytuacja jest nieciekawa. Co to za Cech Kupców bez aktywnych kupców? Równie dobrze jak ktoś chce sobie expić spokojnie z zawodem to niech idzie do Kła.
Kolejne umieralnie to gladiatorzy, gryfy, alderazzi, korsarze i hufiec mahakamski, gdzie aktywnie grają max po 3 - 4 osoby.
Jak się chce to można rozkręcić gildię, żeby grało w niej więcej osób i tutaj mam na myśli Ogrzą Kompanię, Lyrię pomimo że nie przepadam za Mateuszem i kilkoma innymi osobami. Natomiast wielkim optymizmem napawa mnie Scoia'tael, gdzie bez proszenia, bez pisania listów miesiąc wcześniej, zalogowało się 19 osób i poszliśmy w plener (Dziękuję słodziaki! :* Oby tak częściej!).
Przestańcie jęczeć bo każda z gildii bojowych ma pod nosem porządne expowisko, NPC w miastach jak gwardia wspierająca w walce, niektóre nawet magiki do których nie trzeba klucza szukać, a SC nawet porządnego expa nie ma żeby można było efektywnie expić w trójkę, jednak w ciągu doby loguje się więcej osób niż w GL i KG razem wziętych.
Gdzieś ktoś kiedyś pisał na forum, żeby wizowie dali powód żeby ludzie chcieli razem grać, łączyć się w drużyny. No chyba jaja sobie robicie, jeśli dobro gildii nie motywuje Was do biegania ze swoimi to chyba zabłądziliście i gry pomyliliście.
A odnośnie kupców... Też z jakiejś wypowiedzi na forum "dajcie nam mikstury i w ogóle full rzeczy których nie mają inni to będziemy grać"; Może jeszcze piórko w dupkę żebyście mogli kogucika udawać?
Na koniec takie pytanie retoryczne - Czy ten świat tworzą już tak ułomne istoty, że nie mając szablonu, narzuconych standardów, nie są w stanie nic sami wymyślić żeby razem się bawić?
Tyle ode mnie... pozdro fajf i lewa w górę!