Muszę przyznać, że jestem naprawdę zdesperowana...
Chcę przyłączyć się do Milicji bretońskiej, z Novigradu przybyłam do tego, ekhm, dowódcy i...? I nie wiem co mu powiedzieć. Pytałam go już o wszystko chyba, a on albo opowiada w kółko, że służy łaskawemu panu Hrabiemu de Pansigniac, albo "Nie mam czasu na jakies pogaduszki, czlowieku."
Edit.
W końcu mi się udało... Wreszcie mogę się położyć
