1 Kiedy doszlo do pierwszego kontaktu z Arkadia?
Około roku 2000 (plus/minus kilka miesięcy)
2. W jaki sposob do niego doszlo (konkretny artykul/material)?
Moja przygoda z Arką zaczęła się równocześnie z przygodą z internetem. Poszedłem do jednej z pierwszych kawiarenek internetowych w Polsce, zapoznać się z tym tajemniczym internetem ( wtedy jeszcze dobro bardzo luksusowe). Nie za bardzo wiedziałem co ze sobą zrobić, patrzę , a tutaj 3/4 sali czeka w jakiejś kolejce. I tak się zaczęło, na następny dzień już kupiłem karnet bez ograniczeń czasowych, a koledzy z sali byli pierwszymi z którymi chodziłem na wyprawy. Dziś już chyba ani jedna z tamtych osób nie zagląda na arkę

, wszyscy po 30 lub nawet 40 ( ja za miesiąc kończę 30, a byłem tam zdecydowanie najmłodszy- zaraz po podstawówce, normalnie po arce widać jak się człowiek szybko starzeje)
3 Jaki byl Twoj pierwszy klient uzywany dluzej niz miesiac.
Tu zdecydowanie są trzy etapy. Pierwsze dwa lata nie miałem w domu internetu, bo prawie nikt nie miał, grało się w kawiarenkach i korzystało tylko z telnetu. Choć dziś taka gra wydawałaby mi się aburdalnie trudna, to nie wspominam tego jako problemu, ale też do samej arki się podchodziło wtedy inaczej.
Później szkoła, matura, nastąpiło przez to kilka lat przerwy i przyszła pora na bardzo miło przeze mnie wspominanego arkdiska
Po następnej dłuższej przerwie ( studia, początki pracy) znowu wróciłem ( i jestem do dziś) już cmud ( poprzedzoną krótkim okresem na zmudzie)
4 Jakie byly najwieksze problemy na poczatku?
Oczywiście, gubienie się to był standard, bo nie było map w ogóle ( albo szczątkowe na stronach różnych graczy), w dodatku świat się dynamicznie zmieniał i mapy, w tym samodzielnie rysowane, szybko się dezaktualizowały.. Z drugiej strony, każdy problem było łatwo rozwiązać, wszędzie było pełno graczy, jakieś gildie to była garstka elity, reszta na bieżąco się organizowała i wszystkiego można było się od ręki nauczyć. Taka anegdota, autentyczna. Jedna z moich pierwszych sesji, kawiarenka, pytam bardziej doświadczonego gracza siedzącego obok. Jak zarabiać kasę na arce? I opowiada, że albo paczki/skóry/potwory itp albo sępić. Ja się pytam jak sępić? On: no mówisz na przykład: elfie, dasz parę monet na trening? Nie za bardzo mi się ten sposób podobał, ale raz spróbowałem i dostałem tyle złota ( i nawet mithryla), co przez kilka miesięcy mojej początkowej gry w tamtym czasie bym nie zarobił. Tak kiedeyś było na arce.
5 Ile mniej więcej czasu zajmowala arkadia tygodniowo przez pierwszy okres gry?
40 godzin spokojnie, ale się nie rozwijałem intensywnie, bardzo długo radośnie biegałem, podziwiając i ciesząc się tym nowym cudownym światem, przez całe miesiące nie mając nawet świadomości systemu brutalności/utraty expa itd. Jak umierałem to mnie najbardziej wkurzało, że znów tak długo trzeba czekać aż się znane już opisy śmierci skończą

. Dzięki zadaniom i qexpie , które uwielbiałem zresztą robić, w ogóle się sensownie rozwijałem
6 Jak (i w jakiej ilosci) udalo zdobyc sie pierwsze znajomosci
Rany, przychodziło się na plac główny ( pod tablicę ) w mieście, a tam było pełno graczy, z którymi od razu się gdzieś szło, ZAWSZE, jeszcze dostałeś sprzęt na wyprawę jak swojego nie miałeś. Ktoś tu wspominał, że wtedy się wszyscy chętnie przedstawiali. święta prawda, każdy się każdemu na wyścigi przedstawiał i brał do drużyny i ruszaj ku przygodzie.
7 Czy po samodzielnym wejsciu do gry zachecalo sie do Arkadii kogos wiecej?
Staram się przemycać arkę we wszelkich środowiskach internetowych w jakich się udzielam, mniej lub bardziej dyskretnie. mam nadzieję, że ktoś się czasami złapie. Niestety w moim codziennym otoczeniu nie mam szczęścia spotykać osób wykazujących zainteresowanie taką tematyką.
Jeszcze na koniec taka moja refleksja na temat prawdziwie nowych graczy na arce. Współczuję im - oni mają ciężej. Ja gdybym zaczynał dziś, to chyba moja przygoda z arką skończyłaby się po godzinie. Jasne - jest piękna mapa, o której ja mogłem pomarzyć, jest arka wiki, forum, dużo rzeczy w grze stało się bardziej przyjaznych, a mysz na pewno już nie zabije gracza, który dopiero co wszedł do gry. Jednak co z tego, jeżeli chce zacząć, to musi na dzień dobry sporo przeczytać ( nie, że to coś złego, ale nie oszukujmy się, mało kto dziś lubi gry, przed zaczęciem której trzeba przeczytać przynajmniej kilkanaście stron tekstu). Za moich czasów się wchodziło do gry, a reszty się uczyło już z innymi graczami, którzy wszystko pokazywali, taki żywiołowy tutorial. Dziś istnieje w formie wielkiej akcji raz na dwa lata, jak ktoś zrobi gdzieś większą reklamę, jak ktoś nowy się na taką akcję nie załapie, to połazi z godzinkę albo mniej po świecie, zniechęci się i drugi raz się nie zaloguje ( oczywiście nie wszyscy, ale wielu takich na pewno jest - to jak z dobrą książką, która bywa nudna na początku, niektórzy niepotrzebnie się zniechęcają, choć później by im się spodobało). Dlatego apeluję- dbajcie o prawdziwych nowych, przede wszystkim w grze, ale na forum także. Czasem widzę, jak nowy gracz się o coś pyta w dziale porad, a usłyszy tylko szyderczą/wymijająco odpowiedź albo zapytaj na arce. Nie, on nie zapyta na arce, tylko powie sobie- a na co mi to.....
Chciałbym, żeby za następne kilkanaście lad nasza arka ciągle była żywym mudem....