Zawody Elitarne [Ankieta]

[Rennz]

re Momo
Tak sobie obejrzalem bilans pod wzgledem czestotliwosci zgonow OK z reki ZS. I ostatni taki mial miejsce w lutym, padl Muskacz i o dziwo mowil ze akcja fajna itd. Wiec tak w glowe zachodze, przeciez wy jako OK bijecie sie z Zakonem, ktory jeszcze wpada na was z Gladami. Dlaczego tak malo zgonow. Odnosze wrazenie ze sobie calkiem niezle dajecie z tym rade. Przypuszczam nawet ze jestescie calkiem zgrana ekipa i z tego co ktos powiedzial ustawiona maksymalnie bojowo. Wiec jak to robicie (to nie zart ani nic takiego, zawsze bardziej szanowalem OK niz MC) ze udaje wam sie uniknac takiego spustoszenia jakie ZS czyni w szeregach MC.

Do MC. Plotki mnie doszly ze teraz u was popularnym stal sie zawod wiory i jej odmian, prawda to? Tak sie tylko pytam.

Torgen:
Ale nie rozumiem do końca o co chodzi - czy przez to, że po jasnej stronie jest więcej ciapowatych graczy, którzy nie potrafią się zorganizować mają być elitarki? Znaczy, że balans może być nierówny tylko dlatego, że więcej słabszych technicznie graczy jest po jasnej stronie młota?

A zawodów u nas akurat multum różnych chociaż nie bardzo wiem co to ma wnieść do dyskusji.

[Ennyen]

czy przez to, że po jasnej stronie jest więcej ciapowatych graczy, którzy nie potrafią się zorganizować mają być elitarki? Znaczy, że balans może być nierówny tylko dlatego, że więcej słabszych technicznie graczy jest po jasnej stronie młota?

Bezczelny jestes.
Uderzajac w Twoj ton powinno sie napisac, elitarki, sa po stronie ktora musi walczyc z cziterami dazacymi do zabicia wszystkiego co sie rusza. Nikt w podobny ton nie uderza poki co.
Balans jest nierowny bo po jasnej stronie celem sa gracze, ktorzy do niego nie powinni nalezec. Nie z racji slabej techniki i ciapowatosci jak probujesz przemycic, a po prostu tego, ze nie bawi ich bycie strona w konflikcie. Masz jakis pomysl dla tych graczy? Tych ktorzy sa uderzani z cala sila przez graczy, ktorzy przystepujac do zlych glidii jasno zadeklarowali swoj kurs na mudzie? Wyniesc sie stad? Im ochrone powinny zapweniac gwardie, obsadzone nieprzebyte straznice, zapory tamujace wasz naplyw na ziemie imperialne. Tego nie ma i nie bedzie, bo calkowicie ograniczylo by sens istnienia zlych glidii. Napisz, ze taki odpor powinni stawiac inni gracze... no to od lat probuja stawiac w postaci rycerzy. Niestety, mud to sprawy techniczne. Nikt nie bedzie czatowal 24/dobe bawiac sie w straznika. Jakims rozwiazaniem tego problemu jest danie ponadprzecietnej sily jednostkom. BUFOR, mowi Ci to cos?

Dol:
Ale tu nie chodzi o wymierzanie sprawiedliwosci. Tu chodzi o to, ze NIE DA RADY, zorganizowac nastu graczy broniacych non stop przed wami imperium i jakims rozwiazaniem jest istnienie bata przed ktorym czujecie rispekt Gora to od lat jakos sensownie probuje poustawiac, przeciez nie na nasze zyczenie.

[Daggerro]

Od wymierzania sprawiedliwosci na arkadii sa MG.
Jezeli czyjas gra lamie pewne przyjete schematy czy standardy to wlasnie te osoby sa po to zeby reagowac.

Przestanmy z elitarek robic ochroniarzy, ktorzy po to trzymaja kij zeby nim lac po plecach niepokornych czy niegrzecznych.

Zakon to tez gracze i oni naprawde nie sa po to zeby kogos temperowac czy wymierzac sprawiedliwosc a mam wrazenie, ze do tego to zaczelo urastac.

Bolek:

Czy chociaz w jednym poscie stac cie na obiektywizm, ktory prezentujesz podczas prywatnych rozmow ze mna?
Prosze cie, przestanmy sie bawic w propagande, zacznijmy po prostu w ramach dialogu likwidowac WSZYSTKIE patologie po WSZYSTKICH stronach.

[EDIT] - GORA
Nie zgodze sie z toba. Wystarcza ustalenia miedzy szefami poszczegolnych gildii a MG czy tez wladzami imperium.
Od lat probujemy doprowadzic do takiej rozmowy. Nikt nie jest nia zainteresowany.
O ile w przypadku elitarnych gildii to ja to jak najbardziej rozumiem, pamietam jak sam plakalem gdy mi zabrali mcobrone. Ciezko wymagac zeby ktos dobrowolnie sam z czegos zrezygnowal.
O tyle w przypadku wladz to sie dziwie.
Wydaje mi sie, ze duzo lepiej dzialac na zasadzie dialogu i ustalen (bo przeciez mozemy zmniejszyc stan gildii, mozemy sie ograniczyc do pewnych stref wplywy i karac niepokornych) niz trwac w patologii.
Moze po prostu najwyzszy czas dac szanse graczom na kreowanie swiata?

[Rennz]

Bezczelny jestes.
Uderzajac w Twoj ton powinno sie napisac, elitarki, sa po stronie ktora musi walczyc z cziterami dazacymi do zabicia wszystkiego co sie rusza. Nikt w podobny ton nie uderza poki co.
Balans jest nierowny bo po jasnej stronie celem sa gracze, ktorzy do niego nie powinni nalezec. Nie z racji slabej techniki i ciapowatosci jak probujesz przemycic, a po prostu tego, ze nie bawi ich bycie strona w konflikcie. Masz jakis pomysl dla tych graczy? Tych ktorzy sa uderzani z cala sila przez graczy, ktorzy przystepujac do zlych glidii jasno zadeklarowali swoj kurs na mudzie? Wyniesc sie stad? Im ochrone powinny zapweniac gwardie, obsadzone nieprzebyte straznice, zapory tamujace wasz naplyw na ziemie imperialne. Tego nie ma i nie bedzie, bo calkowicie ograniczylo by sens istnienia zlych glidii. Napisz, ze taki odpor powinni stawiac inni gracze... no to od lat probuja stawiac w postaci rycerzy. Niestety, mud to sprawy techniczne. Nikt nie bedzie czatowal 24/dobe bawiac sie w straznika. Jakims rozwiazaniem tego problemu jest danie ponadprzecietnej sily jednostkom. BUFOR, mowi Ci to cos?

To powiedz mi po co dołączają do stron zaangażowanych w konflikt? Przecież nikt nikogo nie zmusza do bycia Krasnoludem z Gór, Elfem z Athel Loren czy Gladiatorem z Nuln. A jasna strona ma na tyle duży potencjał bojowy (czy to z racji umiejętności, ciosów specjalnych czy techniki gry - z czego te dwie pierwsze dostępne są dla każdego w stowarzyszeniu) by poradzić sobie z ciemną stroną, która nawet liczebnością nie jest w stanie wygrywać. Nikt też z MC nie będzie czatował 24/dobę bawiąc się w strażnika - to działa w obie strony. Piszesz, że od lat taki opór stawiali rycerze - jasne, ale wtedy nie było możliwości posiadania zawodu w każdym stowarzyszeniu. Teraz każde stowarzyszenie ma takie same możliwości, a ich potencjał bojowy zależy TYLKO i wyłącznie od zaangażowania samych graczy. Nie jest potrzebny żadny bufor kiedy KAŻDE stowarzyszenie ma równe szanse rozwoju. Wytłumacz mi też dlaczego to mutantom ma być ciężko wejść do Imperium (z powodu elitarnych zawodów), a jasnej stronie na tereny mutantów ani trochę? To co cały czas sugerujesz to jest właśnie BRAK balansu gdyż jedna strona ma lepiej od drugiej.

u chodzi o to, ze NIE DA RADY, zorganizowac nastu graczy broniacych non stop przed wami imperium i jakims rozwiazaniem jest istnienie bata przed ktorym czujecie rispekt

Nie Ennyen - da radę tylko Wy widocznie nie potraficie się zorganizować. Macie dużo graczy po swojej stronie, a jeśli nie potraficie się zebrać by bronić Imperium to jest to wina Wasza, a nie kodu.

[Gość]

hehe obrona zwolenników elitarek łapie się za coraz lepsze manipulacje.

Zrobienie porządku z elitarkami spowoduje tak potężną fale chaosu zalewającą giepeków, którzy nie chcą angażować się w konflikty , że nawet czarodzieje byliby bezradni. Na szczęście administratorzy są mądrzy, obiektywni* i nie dadzą się nikomu nabrać, że coś jest nie w porządku z elitarkami, prawda Ennyeno?

*obiektywny = uważający ze bez ochrony zawodów elitarnych Arkadia upadnie

[Pulp]

re Momo
Tak sobie obejrzalem bilans pod wzgledem czestotliwosci zgonow OK z reki ZS. I ostatni taki mial miejsce w lutym, padl Muskacz i o dziwo mowil ze akcja fajna itd.

Ostatni zgon zakonnika z czyjejkolwiek ręki miał miejsce dawno dawno temu, a stało się to tylko dlatego, że grający zakonnikiem wyszedł z psem na spacer podczas gdy expil w pojedynke.

Wiec tak w glowe zachodze, przeciez wy jako OK bijecie sie z Zakonem, ktory jeszcze wpada na was z Gladami. Dlaczego tak malo zgonow. Odnosze wrazenie ze sobie calkiem niezle dajecie z tym rade. Przypuszczam nawet ze jestescie calkiem zgrana ekipa i z tego co ktos powiedzial ustawiona maksymalnie bojowo. Wiec jak to robicie (to nie zart ani nic takiego, zawsze bardziej szanowalem OK niz MC) ze udaje wam sie uniknac takiego spustoszenia jakie ZS czyni w szeregach MC.

Nie wiem co rozumiesz przez "ustawiona maksymalnie bojowo", ale mam wrażenie, ze powołujesz się na autorytet Kosha. ;P
Śpieszę jednak z wyjaśnieniem wspomnianego zjawiska. Otóż wszem i wobec znany z ambicji zakon, preferuje pk o parametrach: 60% szansy na fraga i 0% szansy na zgona, na ZC na które tak strasznie narzeka, gardząc wersją 80% szans na fraga i 10% szans na zgona w Górach Szarych, gdzie jak wynika z tabelki, o zgrozo, istnieje ryzyko zgona.

[Ghazar]

I gdzie Was mozna szukac niczym wiatru w polu

Btw. Ennyen, naprawde, skoncz dyskusje bo nie ma ona sensu. Juz lepiej poczytac co o nas "wygaduja" niz wdawac sie w konwersacje z NIEKTORYMI z tych osobnikow

EOT ode mnie i do milego.

[Pulp]

I gdzie Was mozna szukac niczym wiatru w polu

Przystopuj, bo zaraz sie okaże, że OK jest przepakowane, bo w szarych nie ma expa.

[Grub]

Brawo pulp ! mialem to samo pisac

[Ennyen]

Moj punkt widzenia znacie. Dodam jeszcze, ze tez nie podoba mi sie sposob prowadzenia pvp teraz, zbyt duzo partyzantki polegajacej bardziej na liczeniu na nieszczescie przeciwnika niz prawdziwych walk. Jesli w jakis sposob udalo by sie oddzielic strony zainteresowane i nie i do tego stworzyc sensowny balans, ktory nie polegal by na rozwaleniu wszystkiego co nietypowe i sprowadzeniu do jednolitych stadardow, to byl by to ogromny sukces. Ale jaki to ogrom pracy jest i przewrot na arkadii wole nie myslec. Dzieki zatem za dyskusje.