Co sądzisz o wolnych zawodach?

[Gretiks]

Wszystkiemu winne neutralki, bo przecież nie to, że części graczy nie chce się bawić w wojny. Gildie bojowe nie mają chętnych, bo nie każdy chce interakcji zabij/uciekaj. Obecni gracze wchodzą na arkę by się oderwać od rzeczywistości i spróbować zrelaksować. Wypłaczecie uwalenie gildii neutralnych i dalej nie będziecie mieć kandydatów. Ja Galninem zgłosiłem chęć przystąpienia do korsarzy, ale jak dowiedziałem się z kim mają sojusze i wojny to zwątpiłem i odechciało mi się w to bawić. To zwyczajnie nie bawi. Nie podołałbym. Obecnie żadną ze swoich postaci nie jestem jakiejkolwiek gildii i chyba tak pozostanie.

[Ethel]

Wolne zawody sa miedzy innymi po to zeby trudniej bylo zrobic, z postaci wspolgracza kotlety...

Nie oszukujmy sie, wolne zawody sa miedzy innymi po to, zeby pewna grupa graczy mogla sobie zaparkowac na expie i przez osiem godzin w robocie mielic, mielic i mielic w spokoju, nie nekanym przez wrogie gildie... I nie tracac tych kilku dodatkowych treningow speca - zeby co? Zeby szybciej zrobic te nadludzie? Zeby wiecej kluczy dalo sie wydropic samemu, z telefonu, zerkajac jednym okiem?

Przeciez to nie jest placz o neutralnosc, to jest placz wlasnie o to, ze niektorzy stoja przed heroicznym wyborem "odejsc z gildii i znerfic postac" vs "przelaczac okienko na arkadie jak uslysze beepa ze wrog wpadl na idloexpa". Po co dorabiac do tego ideologie?

Wyglada na to, ze arkadia w poprzedniej formule sie wyczerpala - w pewnym sensie zatoczylismy kolo i doszlismy na powrot do placzu o przepakowane elitarki, z tym, ze teraz nalezy plakac o tych kilkunastu w sumie graczy, ktorzy zamiast idlowac pod kluczodajka dla odmiany patrza w monitor ;))

[Kerian]

No ogolnie mozna to uproscic na dwa konce takiego samego kija, ale prawda jest bardziej skomplikowana.

Faktycznie Arkadia no... juz ma swoj wiek i pewne pomysly konstrukcyjne byly poprostu zle, ale o tym dowiedzielismy sie o tym po czasie jak juz kazdy przerobil temat. Ale wlasciwie problemy przewijaja sie od poczatku gry w Arkadie. Chec bycia w grupie uprzywilejowanej i silniejszy bije slabszego bez konsekwencji i ogolne nierownosci spoleczne.


A to wizogodziny zaliczone. Ciekawe jak wyjdzie z tymi zawodami i domkami. Czy gracze w swej pomyslowosci wypacza system do granic mozliwosci i znow bedzie placz, ze nie tak jest jak trzeba.

[Gwendall]

Od "neutralek" proszę się z łaski swojej odstosunkować. Jak komuś się wydaje, że opływają one w kandydatów, super się wyjmuje klucze i magiki i generalnie to są zajebiste to zapraszam. Odejdzie wam ochota jak napyskuje wam byle jaki "..." albo jakaś ineracja Zeta wjebie sie do skarbca i bedzię próbowała podpierdolić skrzynie. Neutralki maja swoje problemy, z zachowaniem owej neutralności na czele.

[Kerian]

A tak jeszcze z innej beczki.

Mysle, ze posiadanie pelnego zawodu sprawi, ze gra na GP stanie sie mniej stresujaca i pelniejsza(?). Bo nie bedzie potrzeby szukania poklasku zeby dostac etat i utrzymac sie w gildii.

Nawet jesli zrobic jakis wymog bycia na wyprawie etatowej celem weryfikacji rpga, a nie dolaczania do gildii i tak bedzie lepiej niz obecnie.

I to tez taka kwestia uczciwej rownosci. Mam postac legionisty GP z pelnym zawodem to moge byc rycerzem urlyka, czy nozownikiem randala i dzieki klubom sie zrzeszac i nie musiec koniecznie starac sie o kwatere w zamku zakonu sigmara.

[Gretiks]

Nie wprowadzą wolnych zawodów, bo oznaczało by to śmierć wszystkich stowarzyszeń może poza halflingami, SGW i BK. Już teraz nikt tam nie chce iść. Dinozaury PK by się poobrażały i przestaliby grać byłoby o 50 mniej graczy online. Żadnej gwarancji natomiast, że w ich miejsce przyszliby nowi.

[Kerian]

A ja patrze na to w troche inny sposob.

Mysle, ze pelen zawod to rozkwit i wolnosc w kreowaniu postaci.
Nie kazdy chce wciagac sie w to bagno jakie sobie zrobilismy na przestrzeni lat. Potrzeba świeżego powietrza.

Ja nie mam serca polecac gre ludziom w ktorej najpierw musisz spedzic pol roku zeby wyidlowac pierwszy zawod i nauczyc sie grac, a pozniej byc wspierakiem w gildii PvE, albo ofiara dla gildii PvP, bo pokonuja doswiaczeniem i znaja wiecej starych zartow na temat expa.

Obawiam sie, ze dinozaury zupelnie nie potrzebuja nowych graczy.
A nowi gracze chca rownych mozliwosci dla wszystkich, bo to ma byc zbalansowana gra.

[Gretiks]

Jedno jest pewne. Byłaby to rewolucja. Wiele klubów obecnie nie ma sensu właśnie dlatego, że nie mają co liczyć na siedzibę i umy.

[Pietrov]

A kto Wam broni grać tak jak piszecie wyżej mając 75% zawodu?
Przecież właśnie po to gp otrzymali zawody do 75% aby nie było aż tak kolosalnych różnic i można było swobodnie grać i chodzić samemu bądź w parze z innymi gpkami.

Przecież te pozostałe 25% to nie jest taka różnica, że 1 osoba na pełnym zawodzie zabije 2 lub więcej podróżników? Przy relatywnie podobnych poziomach "zawodowiec" nie ma szans. Myślę, że sami nie wiecie czego chcecie i zasłaniacie się jakimiś nierównościami.

TLDR:
Chcecie umy, swoje lokacje, zrzeszenia graczy w klubach itp - to się właśnie nazywa STOWARZYSZENIE/GILDIA !!!

[Ethel]

TLDR:
Chcecie umy, swoje lokacje, zrzeszenia graczy w klubach itp - to się właśnie nazywa STOWARZYSZENIE/GILDIA !!!

Nie no, nie zalapales.
* 100% umow, zeby latwiej solowac kluczodajki
* prywatny sejflok, nie jakis taki gowniany do podzialu z innymi graczami (najlepiej ze skrzynia, bo te depozyty takie male i nieatrakcyjne)
* prywatne kluby na prawach stowarzyszen, zeby nie trzeba bylo "wciagac sie w to bagno jakie sobie zrobilismy na przestrzeni lat". Sam rozumiesz - czemu inni gracze maja komus mowic, jak jego ludzik ma zyc?

Z mojego prywatnego punktu widzenia, jako gracze Arkadii jestesmy paskudnie roszczeniowi, a wiekszosc z nas ma potworny problem z rozroznianiem postaci i gracza, rowniez wlasnej (mam nadzieje, ze Ty nie, bo juz dawno wisza w internecie bardzo brzydkie slowa, jakie moj ludzik wrzeszczal do Twojego! ;)) ). Gildie stracily na atrakcyjnosci, bo wartosc dodana, jaka jest warstwa rpgowa, wspolny cel i nieskonczone mozliwosci wspolnego odgrywania postaci juz dawno umarly w obliczu transakcji "magiki za cene zawracania dupy i potencjalnej listy wrogow".

A te gildie, w ktore nieskonczone ilosci serca i pracy wlozyli nie tylko wizowie, ale i gracze? Kogo to obchodzi? ;))