Giniesz - budzisz się w karczmie z wielką szramą na plecach/brzuchu/ramieniu/nodze. Wpisując cechy dowiadujesz się, że jesteś słabszy o tą jedną, czy dwie pełne cechy, ale dostajesz informacje w stylu: "Wydaje Ci sie, ze Twoje cechy zostaly obnizone przez rane na <rana>" zamiast postępów (wybaczcie, opisowcem wybitnym to ja nie jestem, ale sama komenda 'cechy' już jest strasznie nieklimatyczna
 ). Rana determinuje czas trwania 'kary', dodatkowo w trakcie 'znikania' kary i pojawiania się lepszych cech, rana mogłaby mieć z 3 stadia - co by uwydatnić i RPG związane z tym - że ukarani jesteśmy po śmierci, oraz i ułatwić graczom sprawdzanie stanu 'cech'. Idlowałoby się ją jak zawód - 4 tygodnie idla - 4 stadia rany - 10/5 godzin idla w tygodniu. Po śmierci wracałoby się niżej o te parę podcech do swojego dawnego stanu (exp i tak byłby odejmowany, ale odejmowałoby go o wiele mniej, niż 3 poziomy doświa wielce).
 ). Rana determinuje czas trwania 'kary', dodatkowo w trakcie 'znikania' kary i pojawiania się lepszych cech, rana mogłaby mieć z 3 stadia - co by uwydatnić i RPG związane z tym - że ukarani jesteśmy po śmierci, oraz i ułatwić graczom sprawdzanie stanu 'cech'. Idlowałoby się ją jak zawód - 4 tygodnie idla - 4 stadia rany - 10/5 godzin idla w tygodniu. Po śmierci wracałoby się niżej o te parę podcech do swojego dawnego stanu (exp i tak byłby odejmowany, ale odejmowałoby go o wiele mniej, niż 3 poziomy doświa wielce). Ktoś drugi raz pada?
Druga rana na <część ciała>. Zasady te same. Trochę expa zabieramy, i zostawiamy z cechami o poziom/dwa poziomy mniejszymi. Idl dla ran osobny, czas gojenia można skrócić expiąc. Powiedzmy że idlowanie zbierałoby jakiś exp rany, a dodatkowo exp rany można powiększyć o exp potworków. Takie wracanie do formy.
Można też dodać nieznaczny bonus do idla modląc się raz dziennie do swojej wyznaniówki (chociaż tu mogą być sprzeciwy od graczy i problemy w kodzie). Powiedzmy raz w ciągu dnia. Taka łaska od Sigmara/Ulryka/Morra/Panów Chaosu za pobożność (równowartość kilkunastu orków w expie - ale zawsze).
Innymi słowy - item "rana" dostajecie po śmierci, zostaje on u was na te kilka tygodni, które można skrócić expiąc i wkupując się w łaski swojego boga.
Nie byłoby problemów, z wytłumaczeniem 'dlaczego nie chcesz iść na smoka, przecież masz wielce' - ściągasz koszulke i pokazujesz szramę. Szramą się można przechwalać, można do niej na szybko sobie wymyślić historię, i później opowiadać, jak to zasłaniając kamrata ciął nas czarny ork. Może służyć jako excuse'y na wyprawę. A zgon to leczenie te 3 tygodnie szramy.
Można RPGowo? Można.


 Chyba tylko łaskawy Pipek ma jeszcze tyle serca, żeby brać takie dwie lewe ręce jak ja. No i przy okazji grając tak jak lubię najbardziej (nie chodzi tu o PK, bo w tym jestem lamus), odrabiałby mi się zgon jeden czy drugi. Jeśli pomysł ma jakąkolwiek szanse wypalić to mogę śmiało pomóc z opisami czy czymkolwiek.
 Chyba tylko łaskawy Pipek ma jeszcze tyle serca, żeby brać takie dwie lewe ręce jak ja. No i przy okazji grając tak jak lubię najbardziej (nie chodzi tu o PK, bo w tym jestem lamus), odrabiałby mi się zgon jeden czy drugi. Jeśli pomysł ma jakąkolwiek szanse wypalić to mogę śmiało pomóc z opisami czy czymkolwiek. ) i w Wyzimie jest również medyk. Ja zamiast spędzania 60 godzin na oglądaniu "Zabiłeś orka 12938123/12481274581" wolałbym widzieć "Wrzucasz Ulava do ogromnego ogniska, przejmując całe Komando"
) i w Wyzimie jest również medyk. Ja zamiast spędzania 60 godzin na oglądaniu "Zabiłeś orka 12938123/12481274581" wolałbym widzieć "Wrzucasz Ulava do ogromnego ogniska, przejmując całe Komando" 
