Magia jest na arce... tylko nie dla graczy, bo
a) rozpi... hmm... obróci w perzynę cały balans
b) 'gildia magów' zarówno w jednym świecie jak i drugim musiałaby powstać jako organizacja elitarna, a stosunek Administracji do nich jest dość klarowny.
c) wraz z magia musiałby powstać cały system traktowania 'czarowników, czarowników' przez przedstawicieli co gorliwszych sług Imperatora, a nawet obu, oraz rozbudowanie 'podstawowego' systemu czarów o możliwość przypadkowego przyzwania demona Czincza albo odpalenia czaru w inny cel, w przypadku nieudanego 'casta'
Co do koni to wypowiadać się nie będę... niby fajnie by było, ale trzeba się zastanowić czy na pewno są potrzebne przy obecnej długości traktów ? Co innego zwierzaki pociągowe, jakieś osły, muły.. może wozy... dla zapalonych handlarzy sprzętem
Łuki to już zupełnie nie do zrobienia pomysł... na Arce jeśli lokacja jest obok lokacji może je dzielić tylko ścianka działowa, mogą je dzielić dziesiątki mil. Ze strzelaniem na tej samej lokacji podobnie, niektóre (na świeżym powietrzu) zajmują 2 metry kwadratowe, inne rozciągają się na kilometr. Tego jak dużą powierzchnie zajmuję lokacja nie ma nigdzie w jej kodzie oznaczonego (z tego co się orientuję). Nawet jeśli ktoś wymyśli jakieś sensowne rozwiązanie to trzeba by je jeszcze równie sensownie zakodować....
Już łatwiej byłoby (chyba) zrobić noże do rzucania i pistolety, które spokojnie mogą działać w walce jak stary 'spec z ręki'.
Lepiej skupić się na sensownym rozwiązaniu umiejętności niebojowych.. może uda się doczekać tej reformy, niektóre zmiany już widać w świecie.

Wbrew pozorom wcale nie jest to łatwa sprawa, bo sprzęt wyrabiany przez graczy musi się do czegoś nadawać, miło by było gdyby to nie były tylko bronie, zbroje, ubrania i pierdołki używane w walce i okolicach... choć do tego musiałby powstać system domków dla graczy, wtedy niczym w ultimie mógłbym przed południem ścinać drzewa, po południu robić krzesła, a wieczorem sprzedawać je na placu w Novi... na który oczywiście dowiózłbym je wozem
