Wilibald pisze: Rada - wzrost sily postaci milo wplywa na rezultat komendy gzekwipunek.
Z tego co wiem, to waga ekwipunku ograniczajaca nozownika jest stala (niezalezna od sily).
Czyli np majac 5 kg obciazenia na nozowniku z legenda i na nozowniku z to i owo obaj beda mieli takie same problemy z ukryciem.
A co do samego tematu :
Nozownik jaki jest kazdy widzi. Moze nie zanim sie go wezmie
(wtedy jeszcze wyglada na przegietego i najlepszy zawod na arce)
Specyficzna klasa postaci, ze specyficznym skillsetem... chyba dla specyficznych ludzi.
Tankowanie - OK (dopóki tankujesz jednego przeciwnika - to moze byc nawet troll lodowy, bo dzieki unikom duzo ciosow nie wejdzie, ale niedaj boze dojdzie drugi , czy trzeci przeciwnik, kondycje zaczynaja spadac szybko)
Obrazenia - calkiem spore, podczas expienia jak zalacza sie spece, przeciwnik pada az milo. pojedynki - rzeczywiscie, ze straznikiem wygrywa nozownik... tylko, ze.. to pojedynki - marny z nich uzytek (trwaja dlugo, ktos moze zdazyc dobiec, uciec, uleczyc sie, arka padnie, cokolwiek)
Tak, sztylet jest najslabsza bronia, ale oburecznosc, spece i podniesiony skill dla tej broni teoretycznie to jakos wyrownuja.
Exp - z tym roznie - na poziomie zwiedzil samotnie trzeba sie troche naszukac, ewentualnie uzbroic sie w srebro, ale jest. W druzynie, z jakims tankiem calkiem tez przyjemnie leci, jesli pamietamy o tym, ze nie mozemy na siebie brac wiecej niz jednego przeciwnika (gora dwoch, ale na chwilke)
Ukrywanie - niestety w obecnym stanie malo uzyteczne... albo inaczej, trzeba zaplanowac sobie - dzisiaj PK, to ubieram sie lekko i o expieniu nie mysle.
Blokowanie - malo przydatne, no ale jest (nie biore udzialu w walkach pvp - to tak gwoli jasnosci, ale nawet w duzych walkach, jesli noz przyblokuje, a druzyna przeciwna sie na niego rzuci w odwecie - to dlugo nie utrzyma, bo bazuje tylko na unikach, ktore obcieto)
Dostep do broni - jak ktos wyzej napisal, z magicznymi sztyletami jest ciezko. Druhii, Drachenfels, Brokilon (SC)... czyli na dobra sprawe tylko Imperium, chyba, ze chcesz, zeby w Ishtar ganiala Ciebie glowna sila pvp za bieganie ze sztyletem zabranym nieumarlemu. Tych niemagicznych a dobrych troche jest, ale to akurat sie dotyczy kazdej grupy broni.
Gram nozownikiem odkad dostalem ten zawod z "miejsca jego pochodzenia"
byly czasy gorsze i lepsze... lepsze na poczatku a pozniej coraz gorsze... przez caly czas, z kazdym nerfem zawodu, czy po prostu zmianami przyzwyczajalem sie po jakims czasie i nie narzekalem. Jednak po ostatnich zmianach, coraz czesciej spogladam w strone partyzanta, nie bardzo juz widzac powod dlaczego mialbym zostawac przy nozowniku.
Szerszy wybor broni, nieograniczone obciazeniem skradanie, parowanie i uniki (zamiast obcietych tylko unikow), wyzsze skradanie, tropienie i zielarstwo to glowne przewagi nad nozownikiem. Z tego co wiem majá tez teraz speca z pierwszej linii, wiec nie majuz zadnego powodu by nadal grac nozownikiem...procz moze tego, ze moge sobie do bolu przebierac w sztyletach z gildiowej skrzynii
nie placze, przedstawiam tylko swoje odczucia z grania tym zawodem, jesli sie nie polepszy pewnie go w koncu zmienie... i bedzie sie gralo dalej.