Strona 3 z 8

Re: Nozownik

: 26 lip 2015 22:30
autor: Hasar
Ze niby nożownik nie może zmieniać zawodu-->stylu? ;]

Wilibald jeśli chodziło Ci o epxa to z mojego własnego doświadczenia, może Ty przy gildii czy tam gdzieś masz npc na których możesz expic skuteczne w pojedynkę, to ja takich nie znalazłem.
I skończ nazywać wszystkiego co Ci nie pasuje albo z czym się nie zgadzasz bzdurami bo to dziecinne.

Re: Nozownik

: 26 lip 2015 22:31
autor: Herin
Crer pisze: Oprocz tego ma mozliwosc trenowania trzema typami broni, ktore z uwagi chocby na swa wage zadaja wieksze obrazenia.
Niech mnie ktoś poprawi ale waga broni została wyeliminowana z siły speca już dość dawno temu, własnie ze względu na problem zbalansowania nożownika/mutkow z kaplicy Rhasnetha i samych sztyletów. I dzięki temu zniknęły z Arki kuriozalne bronie typu ponad 4-ro kilowy sztylet (matowy sztyl z szamana goblinów jak mnie pamięć nie myli, była o to jazda na starym forum), które były kodowane specjalnie by dać jakąś sensowną siłę speca zawodom walczącym tym typem broni. Waga broni ma teraz chyba tylko wpływ na parowanie, szybkość odzyskiwania zmęczenia w czasie walki i bodajże został wpływ na ilość ciosów w rundzie.

Re: Nozownik

: 26 lip 2015 22:40
autor: Wilibald
Hasar pisze:Ze niby nożownik nie może zmieniać zawodu? ;]

skończ nazywać wszystkiego co Ci nie pasuje albo z czym się nie zgadzasz bzdurami bo to dziecinne.
Nonsens.

Re: Nozownik

: 26 lip 2015 22:43
autor: Hasar
Nie miało być zawodu tylko stylu.

Re: Nozownik

: 26 lip 2015 22:53
autor: Talisa
No to zaczynaja sie posty na balans, zgodnie z harmonogramem. Za 4 tygodnie duzo bedzie mialo 75% max to sie dopiero posypia :D. Arko gotuj sie!

Re: Nozownik

: 26 lip 2015 23:45
autor: Ethel
Hasar pisze:Fakt, że nóż nigdy nie nadawał się do expenia w pojedynka...
Za kazdym razem, kiedy czytam czyjes placze na temat przepakowanych i/lub niedopakowanych zawodow, moje zlosliwe serduszko az promienieje. Nozownikiem przed zmianami solo expilo mi sie nawet lepiej niz korsarzyca - na 75% zawodu raczej ciezko porownywac z postacia z pelnymi umami, ale byc moze expicie na niewlasciwych mobkach? I nie, nie mam tu na mysli zadnych magicznych przygildiowych expowisk, tylko miejsca ogolnodostepne, a nawet na tyle bezpieczne, ze nikt nie pytal o imie, cel wizyty i czy moze odgryzc mojej postaci noge. Zanim spadly mi umy, przetestowalam tego obcietego noza w kilku miejscach i zaskoczylam sie calkiem milo, bo spodziewalam sie wiekszej obcinki ;-)


dodam jeszcze tl;dr dla wszystkich placzkow: jesli zawod wydaje Ci sie za slaby, prawdopodobnie nie jest to zawod dla Ciebie ;-)

Re: Nozownik

: 27 lip 2015 01:36
autor: Brombur
Nie znacie się. Najgorzej ma gladiator. Spece losują się rzadko. Do tego są mało użyteczne jeśli przeciwnik jest w kompletnej płytówce. Wziąłem zawód bo słyszałem, że ma dużą przewagę siły nad takim choćby fanatykiem. Bzdura, spasiony fanatyk bez problemu zleje o poziom słabszego gladiatora.

Na drugiej postaci mam początkującego nożownika. To co bym w nim zmienił to tą zależność obciążenia do ukrywania. Trochę drobnych i już się nie ukryjesz.

Ogólnie wszystkie zawody lepsze, których nie mam.

Spisek!

Re: Nozownik

: 27 lip 2015 01:51
autor: Silkathas
Wilibald pisze: Rada - wzrost sily postaci milo wplywa na rezultat komendy gzekwipunek.
Z tego co wiem, to waga ekwipunku ograniczajaca nozownika jest stala (niezalezna od sily).
Czyli np majac 5 kg obciazenia na nozowniku z legenda i na nozowniku z to i owo obaj beda mieli takie same problemy z ukryciem.


A co do samego tematu :

Nozownik jaki jest kazdy widzi. Moze nie zanim sie go wezmie ;) (wtedy jeszcze wyglada na przegietego i najlepszy zawod na arce)
Specyficzna klasa postaci, ze specyficznym skillsetem... chyba dla specyficznych ludzi.
Tankowanie - OK (dopóki tankujesz jednego przeciwnika - to moze byc nawet troll lodowy, bo dzieki unikom duzo ciosow nie wejdzie, ale niedaj boze dojdzie drugi , czy trzeci przeciwnik, kondycje zaczynaja spadac szybko)

Obrazenia - calkiem spore, podczas expienia jak zalacza sie spece, przeciwnik pada az milo. pojedynki - rzeczywiscie, ze straznikiem wygrywa nozownik... tylko, ze.. to pojedynki - marny z nich uzytek (trwaja dlugo, ktos moze zdazyc dobiec, uciec, uleczyc sie, arka padnie, cokolwiek)
Tak, sztylet jest najslabsza bronia, ale oburecznosc, spece i podniesiony skill dla tej broni teoretycznie to jakos wyrownuja.

Exp - z tym roznie - na poziomie zwiedzil samotnie trzeba sie troche naszukac, ewentualnie uzbroic sie w srebro, ale jest. W druzynie, z jakims tankiem calkiem tez przyjemnie leci, jesli pamietamy o tym, ze nie mozemy na siebie brac wiecej niz jednego przeciwnika (gora dwoch, ale na chwilke)

Ukrywanie - niestety w obecnym stanie malo uzyteczne... albo inaczej, trzeba zaplanowac sobie - dzisiaj PK, to ubieram sie lekko i o expieniu nie mysle.

Blokowanie - malo przydatne, no ale jest (nie biore udzialu w walkach pvp - to tak gwoli jasnosci, ale nawet w duzych walkach, jesli noz przyblokuje, a druzyna przeciwna sie na niego rzuci w odwecie - to dlugo nie utrzyma, bo bazuje tylko na unikach, ktore obcieto)

Dostep do broni - jak ktos wyzej napisal, z magicznymi sztyletami jest ciezko. Druhii, Drachenfels, Brokilon (SC)... czyli na dobra sprawe tylko Imperium, chyba, ze chcesz, zeby w Ishtar ganiala Ciebie glowna sila pvp za bieganie ze sztyletem zabranym nieumarlemu. Tych niemagicznych a dobrych troche jest, ale to akurat sie dotyczy kazdej grupy broni.


Gram nozownikiem odkad dostalem ten zawod z "miejsca jego pochodzenia" ;) byly czasy gorsze i lepsze... lepsze na poczatku a pozniej coraz gorsze... przez caly czas, z kazdym nerfem zawodu, czy po prostu zmianami przyzwyczajalem sie po jakims czasie i nie narzekalem. Jednak po ostatnich zmianach, coraz czesciej spogladam w strone partyzanta, nie bardzo juz widzac powod dlaczego mialbym zostawac przy nozowniku.

Szerszy wybor broni, nieograniczone obciazeniem skradanie, parowanie i uniki (zamiast obcietych tylko unikow), wyzsze skradanie, tropienie i zielarstwo to glowne przewagi nad nozownikiem. Z tego co wiem majá tez teraz speca z pierwszej linii, wiec nie majuz zadnego powodu by nadal grac nozownikiem...procz moze tego, ze moge sobie do bolu przebierac w sztyletach z gildiowej skrzynii ;)

nie placze, przedstawiam tylko swoje odczucia z grania tym zawodem, jesli sie nie polepszy pewnie go w koncu zmienie... i bedzie sie gralo dalej.

Re: Nozownik

: 27 lip 2015 08:06
autor: Gerdia
Zurwen pisze:Przpraszam, że się wtrącę, ale ja chciałbym zauważyć, że tak w ogóle to najbardziej poszkodowanym zawodem jest przecież miecznik, który nie ma toporów i nie jest topornikiem tylko miecznikiem jest. O właśnie! Proponuje otworzyć kolejny temat! :twisted:
Ośmielę się nie zgodzić!
Najbardziej poszkodowanym zawodem jest odkrywca!
Jego 'spec' został tak osłabiony, że doprowadza do samozagłady poprzez niekończący się idl nie przynoszący sensownych postępów w jakimś realnym czasie.
Ale nie będę otwierać nowego tematu :P

Pozdrawiam,
G. :twisted:

Re: Nozownik

: 27 lip 2015 11:17
autor: Feanen
Chyba nie rozumiem co za problem zmienić zawód, jeśli wydaje Ci się, że jest istotnie gorszy od innych (a w rzeczywistości nie umiesz nim grać, albo zwyczajnie nie pasuje do Twojego stylu gry).