Pulp pisze:Powiązania ras, zawodów AJ i zawodów masowych są mało przemyślane. Niektóre zawody AJ mają jakąś umiejętność wyżej niż powiązany z nimi zawód docelowy. Ogr może wziąć AJ powiązany z nożownikiem, ale nie może tego powiązanego z miecznikiem. AJ nie oferuje treningu broni którą można mieć w zawodzie z nim powiązanym. Wszystko to troche dziwne. Do tego dodanie darmowego speca, którego się nie trenuje oraz nie da włączyć/wyłączyć i który przy okazji zmienia balans zawodów, jest rozwiązaniem strasznie prowizorycznym.
A mi się pomysł
nie podoba, bo:
po 1. zawód to nie tylko umy, ale też podkładka pod odgrywanie postaci.
po 2. takie "zagmatwanie" urozmaica świat Arki (i znowu nie jest aż tak tragicznie z tymi AJ)
Co do ograniczeń rasowych - nie jest nieprzemyślane, że ogr nie może być milicjantem (w końcu ogry klepią regularnie tego nieszczęsnego Chiraca, to ma na nie focha), czy zielarzem, ale to, że może być łotrzykiem, czy przepatrywaczem, albo to, że gnom/halfling może być wykidajła, itp...
Rasy nieludzkie powinny mieć chociaż tutaj ograniczenia (tak to się przyjęło w systemach fantasy, że wszechstronność to atrybut wyłącznie ludzi). Skoro i tak każdy może mieć każdy zawód masowy z etatu, to niech chociaż w niektórych zestawieniach rasa-zawód, zawód będzie odrobinę trudniejszy do uzyskania (odrobinę, bo bonus od powiązania zawodów jest w zasadzie kosmetyczny).
Jestem za rozszerzeniem ograniczeń dostępności AJ dla ras (i to mój pomysł na korekcję tego braku konsekwencji)
To, że zawód AJ nie oferuje wszystkich broni zawodu powiązanego, albo oferuje umiejętności, których w zawodzie powiązanym nie ma też wydaje mi się wydumanym problemem. Ilość zmarnowanej kasy to i tak mały ułamek kosztu treningu całego zawodu masowego.
Ja bym nic nie grzebał. Tym bardziej, że z tego co widzę - po paru latach wreszcie zawody masowe są (niemal optymalnie) zbalansowane. Z AJ nie wiem, jak jest, ale chyba też żaden nie jest ani wyjątkowo silny, ani wyjątkowo słaby (w końcu bez speca łatwiej balansować)