Podkreślałam dwukrotnie, że nie narzekam. U nas aktywnych w tym samym okresie czasu graczy jest maksymalnie piątka, a mimo to zdarzyło nam się ze trzy etaty zdobyć poprzez zabicie stwora. Ostatnia wyprawa Drakwaldu po etat skończyła się dość wesoło, ale to tak btw. Napisałam również chyba, bo doskonale zdaję sobie sprawę z tego, co napisałeś - sami jesteśmy przykładem na to, że jak się chce, to wszystko się da.
Natomiast ktoś już o tym wspominał, że niektórym może nie być na rękę konieczność zwracania się z prośbą o pomoc do innych - i to jestem w stanie zrozumieć.
Ad Coronius.
Zbiera mi się na śmiech, gdy ktoś zarzuca mnie bądź mojej gildii nieznajomość świata. I ponownie podkreślam, że moja notka nie była płaczem. Też potrafię zarobić kilka mithryli w ciągu dnia, toteż nie musisz się tak chwalić.
Może jeszcze raz, bo nie dotarło.
Nie narzekam, nie płaczę, zmiany ani nie chwalę, ani nie krytykuję.
Edit: No, a ci co płaczą, to powinni przestać, bo energii szkoda.
Re down: No, to masz szczęście!
![Bardzo szczęśliwy :D](./images/smilies/icon_e_biggrin.gif)
Re down down: Bardzo możliwe.