Torisey pisze:Ech, chodzi o to, ze ja nie wkleiłam tego loga żeby sobie popłakać, czego zresztą nie robię, jestem strasznie rozczarowana po prostu.
Nie, skądże. Przecież to rozmowa o cukierkach i ciastkach, wszystkim nam sprawia frajdę.
Skoro spadła na Ciebie niesprawiedliwość ze strony jakiejś gildii, to po prostu jej unikaj i tyle. Proste.
Ale nie, trza to wrzucić na forum, publicznie napiętnować, oczernić. Innymi słowy - popłakać. Bo ja nie widzę jakoś innego powodu dla którego Twój log trafił do działu "logi". Bo do kwestii zabawnych się raczej nie zalicza.
Torisey pisze:Nie mam pojecia skad to. No i eot z mojej strony.
Bardzo eot, zważając na wypowiedź ileś postów poniżej:
Torisey pisze:
Wczesniej czyli kiedy? Pytanie o imie firsta? Jakie to klimatyczne.
Itd.
Ale już pal licho, to wcale nie jest płacz.
Torisey pisze:
Zenada.
Nie widze w tym zero łezki. Zero płaczu.
Leśne Elfy z Loren mają prawo skrócić o głowę każdego, kto przekroczy monolit samowolnie, chyba że naturalnie jest LE i posiada przedmiot gildiowy, bądź jest przyjacielem, czy też jest u boku LE.
Byłaś za monolitem? Byłaś.
Widać nie udało Ci sie przekonywująco wytłumaczyć swojej sytuacji.
Jak spotkam ogra w Athel Loren, to on też mi może powiedzieć że się obudził pół roku temu ( a powie tak żeby nie było że wbił się do Loren przed chwilą), że nie pamięta imienia elfa co go wprowadził (bo może i nikt go nie wprowadził). Z kolczugą to była pomyłka, to fakt.
Skończyło się jak skończyło.