Rany w trupie
Rany w trupie
Zglaszalem to juz dawno temu przez komende zglos, ale nie zaszkodzi napisac o tym jeszcze na forum.
Jak wiadomo mozna zadawac rozne rodzaje obrazen (ciete, klute, obuchowe). Czy jesli zabijemy wroga to czy przyjrzeniu sie jego cieli nie moglibysmy stwierdzic od jakich ran zginal, moze od trucizny? Byc moze przydatna bylaby do tego umiejetnosc anatomia?
Jak wiadomo mozna zadawac rozne rodzaje obrazen (ciete, klute, obuchowe). Czy jesli zabijemy wroga to czy przyjrzeniu sie jego cieli nie moglibysmy stwierdzic od jakich ran zginal, moze od trucizny? Byc moze przydatna bylaby do tego umiejetnosc anatomia?
Re: Rany w trupie
Nudzi Ci się, co?
I aim to misbehave.
Systematycznie dążę do wyrugowania hejtu z arsenału swoich środków wyrazu.
Systematycznie dążę do wyrugowania hejtu z arsenału swoich środków wyrazu.
Re: Rany w trupie
O mój Boże....Edian pisze:Zglaszalem to juz dawno temu przez komende zglos, ale nie zaszkodzi napisac o tym jeszcze na forum.
Jak wiadomo mozna zadawac rozne rodzaje obrazen (ciete, klute, obuchowe). Czy jesli zabijemy wroga to czy przyjrzeniu sie jego cieli nie moglibysmy stwierdzic od jakich ran zginal, moze od trucizny? Byc moze przydatna bylaby do tego umiejetnosc anatomia?
Re: Rany w trupie
Dexter, normalnie.
I aim to misbehave.
Systematycznie dążę do wyrugowania hejtu z arsenału swoich środków wyrazu.
Systematycznie dążę do wyrugowania hejtu z arsenału swoich środków wyrazu.
Re: Rany w trupie
Ja tam myślałem kiedyś, żeby po otrzymaniu masakry ale przeżyciu tego zostawała blizna widoczna w opisie jak tatuaż. A po zgonie blizny się resetują. Pole do popisu dla ryzykantów-kolekcjonerów.
Re: Rany w trupie
Oo! ciekawy pomysl!
Kiedys myslalem nad tym - ale doszedlem do wniosku, ze w koncu mielisbysmy 50 stron opisu blizn..
Ale faktycznie - zgon zmieniajacy blizne - to by rozwiazalo problem! :]
edytka: Albo go calkowicie usuwajacy (W przypadku zgona od mniejszych ran niz masakra)
Zmniejszylo by takie rozwiazanie (przynajmniej dla mnie) bol po zgonie :]
Kiedys myslalem nad tym - ale doszedlem do wniosku, ze w koncu mielisbysmy 50 stron opisu blizn..
Ale faktycznie - zgon zmieniajacy blizne - to by rozwiazalo problem! :]
edytka: Albo go calkowicie usuwajacy (W przypadku zgona od mniejszych ran niz masakra)
Zmniejszylo by takie rozwiazanie (przynajmniej dla mnie) bol po zgonie :]
Re: Rany w trupie
Wydaje mi się, że ten "ból po zgonie" ma sprawiać, że samobójca kamikaze dwa razy pomyśli zanim wpadnie na pomysł beztroskiego szafowania poziomiem typu "Owiany".
tak poza tym pomysł ciekawy, tylko nie bardzo widzę realnej możliwości na jakiej zasadzie możnaby go zastosować. Z tego co wiem coś podobnego jest na Barsie, ale nie pamietam już co to było z tymi bliznami.
tak poza tym pomysł ciekawy, tylko nie bardzo widzę realnej możliwości na jakiej zasadzie możnaby go zastosować. Z tego co wiem coś podobnego jest na Barsie, ale nie pamietam już co to było z tymi bliznami.
Re: Rany w trupie
Vinz, w mojej koncepcji zgon kasuje blizny, więc jest boleśniejszy. ;]
Blizne zarabiasz tylko jeśli dostaniesz masakre i to przeżyjesz. Więc jest temat do opowieści przy piwie.
Blizne zarabiasz tylko jeśli dostaniesz masakre i to przeżyjesz. Więc jest temat do opowieści przy piwie.
Re: Rany w trupie
Eve, wlasnie ten "bol po zgonie" o ktorym mowisz sprawil, ze ci ktorzy dorobia sie poziomu ponad pewna granice, nie wychodza ze swoich bezpiecznych miejsc, bo trzesa portkami, by nie stracic tego uciulanego doswiadczenia - bez sensu.
Visborg: Aha - znaczy sie, ze dostaniesz masakre (jedyna mozliwosc - na plecy, bo jesli dostaniesz takowa normalnie i uciekniesz, to prawie na pewno w plecy wejdzie ci jeszcze jedna ) - nie mniej - i tak ciekawy pomysl.
Visborg: Aha - znaczy sie, ze dostaniesz masakre (jedyna mozliwosc - na plecy, bo jesli dostaniesz takowa normalnie i uciekniesz, to prawie na pewno w plecy wejdzie ci jeszcze jedna ) - nie mniej - i tak ciekawy pomysl.
Re: Rany w trupie
Znane sa przypadki dostania 4 masakr i przezycia. Pomysl calkiem w porzadku.
... just like you imagined ...