Vigdis pisze:Cześć!
Jestem stosunkowo nowym graczem, zaś życiu na forum przyglądam się raczej biernie. Postanowiłam jednak, w końcu, poruszyć temat, który mnie nurtuje.
Żeby nie było, forum przekopałam. I zdziwiła mnie mikrusia ilość informacji.
Na początku rzucę cytatami z Rafgarta:
viewtopic.php?f=11&t=160&p=9179&hilit=nilfgaard#p9179
viewtopic.php?f=4&t=676&p=42274&hilit=nilfgaardu#p42274
viewtopic.php?f=12&t=363&p=20426&hilit=nilfgaardu#p20426
I dodam: temat byl walkowany na poprzednich forach. To forum powstalo w momencie gdy Arkadia przestala sie rozbudowywac, gdy liczba graczy juz dawno spadla ponizej historycznego maksimum i gdy bylo wszystkim wiadomo, ze zadne wiecej gildie nie powstana. Arkadia etap ROZWOJU zakonczyla jakies 12 lat temu. Obecnie jest tylko modyfikowana i unowoczesniana.
Gildia to nie tylko siedziba i emoty. Gildia aby funkcjonowac potrzebuje ogromnego obszaru. Expowisk, magikow, wlasnej strefy buforowej.
Popatrz jakiej wielkosci jest Tilea zeby obsluzyc pojedyncza gildie. Nilfgaard musialby byc mniej wiecej wlasnie takiej wielkosci.
Dodawanie gildii bez obszaru nie sprawdzilo sie. Mutanci przez jakis czas nie mieli takiego i okazalo sie to tak katastrofalnym bledem, ze musiano natychmiast dopchac ich kodowanymi w pospiechu Ziemiami Czaszki. Nie bedzie nowych obszarow, nie bedzie nowych gildii. Swiat jest skracany (Przyklad usuniecia Drakwaldu i Wysokiej Przeleczy) a nie wydluzany, byle tylko postacie mogly sie nawzajem widywac.
Vigdis pisze:
1. Komando + Nilfgaard, kwestia mudowa
Główną obawą wśród graczy jest to, że gdyby taka gildia powstała, zawiązałaby zbyt silny sojusz z Komandem, co zachwiałoby balansem świata.
Nigdy nie zetknalem sie z taka opinia wsrod ogolu graczy lub wsrod wizow. Punkt wiec jest niezasadny.
Vigdis pisze:
2. Komando + Nilfgaard, kwestia klimatyczna
Zaznaczam też, że nie mam pewności co do umiejscowienia Muda w konkretnym czasie, w książce. Ale nadal charakter tej współpracy pozostaje taki sam. Czy to jawna współpraca z Emhyrem, czy skryta, pod pozorami uległości wzgledem Demawenda. Poprawcie mnie, proszę, jeśli się mylę. Nie pamiętam tego tak na 100%.
Na Arkadii (szczegolnie obecnej z mala iloscia graczy), niezwykle ciezko jest odgrywac sekretna wspolprace dwoch postaci, a calkiem niemozliwe jest utrzymywanie sekretnej wspolpracy miedzy dwoma stowarzyszeniami. Juz teraz gdy Nordlingowie widza postac z pochodzeniowka z Nilfgaardu to pierwsze pytanie brzmi: a czy on aby nie donosi komandu? Szpiegostwo arkadyjskie jest ograniczone do dzialan krotkoterminowych.
Akcja na Arkadii toczy sie zas miedzy zakonczeniem pierwszej wojny a zjazdem na Thanned. A wiec etap "zimnej wojny".
Vigdis pisze:
3. Kwestie wyboru gildii
Być może starzy gracze już dawno zapomnieli jakie to uczucie. Ja jednak, zakładając postać, chcąc od razu kierować ją ku jakiejś frakcji, poczułam... niedosyt. Ok, jasne, jestem pod wrażeniem ilości gildii. Ale skupiając się tylko na Ishtar, jako człowiek, mam do wyboru:
a) Cech Novigradzki
b) Korsarzy
c) Osadników
d) Biały Kieł
e) Armię Lyrijską
Odgrywac postac mozna bez gildii, jest to bardzo trudne ale z drugiej strony jak szacuje przynajmniej polowa postaci online to niezgildiowani, w tym wiele z nich to wieczni niezgildiowani.
Jesli na arkadii jest w godzinach szczytu 120 postaci na raz i zalozymy ze polowa z nich jest z Ishtar zostaje nam okolo 30 postaci zgildiowanych do rozdzienia na wszystkie gildie, a wiec te wymienione przez Ciebie oraz: SGW, KM, OHM, ES, SC. Razem 10 gildii. Srednio 3 osoby na gildie na raz.
Brzmi optymistycznie?
Dodatkowo pierwotnie gildie mialy prezentowac soba jak najwiekszy wachlarz mozliwosci nie tylko politycznych (a raczej glownie nie politycznych), a przede wszystkim charakterologicznych i zawodowych. Tak wiec byli kupcy, rycerze, mysliwi, gladiatorzy, mafiozi, piraci, najemnicy itp. a nie armie
Temerii, Redanii, Koviru, Nilfgaardu, Bretonii, Kislevu itp.
Arkadia nie jest gra strategiczna z podzialem na frakcje "Bialych" i "Czarnych"
Vigdis pisze:
4. Przewaga Nilfgaardu nad resztą świata
Innymi slowy zakladasz, ze powstanie gildii Nilfgaardu szybko zmieni "zimna wojne" w prawdziwa wojne. To poniekad sluszne zalozenie. Pytanie brzmi czy do takiego czegos dazymy. A moze wlasnie nawalanki mamy za duzo, a intryg za malo?
Obecnie na przewage jednych gildii nad drugimi skladaja sie tylko dwie rzeczy:
1) Gracze ktorzy postanowili grac w danej gildii (czy sa aktywni i czy sa wsrod nich dobrzy prowadzacy).
2) Czy dana gildia ma dobry teren (z expowiskami, magikami, latwymi drogami ucieczki itp), najlepiej zeby byl rowniez w miare
latwo dostepny dla swiezych graczy.
Vigdis pisze:
5. Udział wizów, balans
Niezaprzeczalną potęgą jest też wola wizowstwa. Nie oszukujmy się, że w kwestii technicznej, jedynie oni (wy, jeśli czytacie) mogą czuwać nad ostatecznym balansem świata.
Od ladnych paru lat wizowie robia wszystko by wyrownac wszystko walcem i pomiedzy poszczegolnymi gildiami i obszarami sa tylko kosmetyczne roznice. Kazda gildia dysponuje tym samym zestawem zawodow, nie ma gildii elitarnych, nie ma obron gildiowych, bonusy gildiowe sa bardzo ograniczone. Pozostaly statki korsarzy, gildiowe zbroje sigmarytow/zabojcow/mutantow i npce scoia'tael/ra.
Każdy może wszystko. Hipotetyczna Gildia Powroźnikow z BIałego Mostu może stać się panami Ishtar i gnoic codziennie jarla Skellige, Staroste Mahakamu i imperatora Nilfgaardu.
Wycofano też wszystkie "nierownosci terenowe", a wiec: zwiekszone oplaty dla nieludzi, nieobslugiwanie nieludzi, niestandardowe otwieranie bram, nieobslugiwanie osob z listow gonczych, roznice w sile gwardii - tak ze kazde miasto ma rownie silna straz, itp.
Innymi pelna geba standaryzacja aby w koncu skonczyly sie czasy oskarzen o bycie pupilkami wizow ktorym wszystko spada z nieba i ciagle fale hate'u pod adresem wizow na forum.
Vigdis pisze:
6. Nilfgaard i zgodność z kanonem
Mniejsze lub wieksze problemy z laczeniem domen nalezacych do dwoch roznych swiatow to calkiem cos innego niz swiadome rozwalanie spojnosci danej domeny. Popelniono co prawda takie kwiatki jak gildie z kapelusza (SGW wziete jakby zywcem z Dragonlance i OHM wziete z przyszlosci domeny), ale to nie znaczy ze trzeba celowo popelniac nowe.
Vigdis pisze:
7. Kwestia dodawania gildii, jakichkolwiek
Gildie powstawaly gdy uwazano, ze graczy jest mnostwo a ich ilosc bedzie rosla. Spodziewano sie ze w przyszlosci powstana wiec gildie dla kazdego i kazda z tych gildii znajdzie swoich fanow. Myslano wiec o druidach, kowalach, zerrikankach, szlachcie bretonskiej, zakonie Ulryka, alchemikach itp itd.
Kolejnosc ich powstawania byla dosc losowa. MUD docieral do danego obszaru, byl wiz zainteresowany danym klimatem i cos powstawalo.
I tak byly dwie kompanie najemne, dwa konkurencyjne miejsca dla lesnych elfow, hufiec mahakamski i kilka klanow pokrywajacych sie z nim zalozeniami, ale zerrikanki, nilfgaard, mroczne elfy i szpiedzy Dijkstry jakos nie zdazyli.
Vigdis pisze:
8. Gdyby jednak się dało
Proba zmiany Arkadii w gre strategiczna uwazam za chybiona. Gildie nie powinny odpowiadac krajom i nie powinny miec mozliwosci wplywania na wielka polityke swiata. To, ze Osadnicy, a wiec mysliwi z zapadlej puszczy na krancu swiata stanowia jedna z glownych sil politycznych Polnocy to bardzo smutny obraz tego na jakie kompromisy musimy isc by jakos dalo sie grac, a nie cos co stawialbym jako wzor.
Vigdis pisze:
9. Po co to wszystko?
Spoznilas sie o kilkanascie lat, ale nie martw sie, dzieki temu zaoszczedzilas dlugich godzin i dni pracy nad opisami i projektami ktore nigdy by nie weszly do fazy realizacji.
Vigdis pisze:
10. Kwestia kreacji
Gotowych opisow Nilfgaardu bylo w przeszlosci napisanych tyle, ze wystarczyloby na kraine obejmujaca wielkosciowo jakas polowe obecnej domeny Ishtar. MUD jest na etapie skracania i wypelniania bialych plam, a nie ekspansji.