Re: PK na Arkadii. Pomysly zmian.
: 14 paź 2013 19:11
Gdyby jakakolwiek mitologia mnie przekonala, to teraz pewnie dziwilbym sie, ze nic nie grzmi. Bardzo odeszliscie od tematu i pewnie zaraz zostanie zamkniety. Szkoda. Niemniej jednak musze odpowiedziec.
Mungim: Odkad gram w mc, a bedzie juz jakos z 6 lat za chwilke, Zakon byl zdobywany raz. I okolo 35-cio osobowa druzyne powstrzymal jeden zakonnik. Dolina byla najezdzana ze 3-4 razy dziennie. Dzien w dzien. Oczywiscie, kod obron byl zly, bylo wiele problemow, rozbieznosci i dlatego zostalo to zamkniete. I bardzo dobrze. Nie wiadomo czy gildie zostana otwarte i jezeli tak, to jak bedzie to wygladac. I co prawda po stronie wielkiego sojuszu nie gra juz tyle osob co niegdys, ale podobnie wyglada to u wyznawcow bogow chaosu. Do czego daze - bazujac na wydarzeniach z przeszlosci, to gildie zle mialyby gorzej i bylyby najezdzane czesciej. Oczywiscie wierze, ze jezeli siedziby zostana kiedys faktycznie otwarte to bedzie to w iscie rafgartowym stylu i do faktycznego zdobycia bedzie dochodzilo bardzo rzadko. Niemniej jednak faktem jest, ze najezdzane czesto gildie maja teraz wiecej spokoju i mozliwosci do dzialania (mc przede wszystkim), wiec niejako ulatwilo to pk.
Jestem za zmianami w systemie walk, a mam parcie na fraga i uwielbiam pvp, a obecna sytuacja jest mi srednio na reke. Jak to wyjasnisz?
Co do zabijania 1,64s... Faktycznie wyrosla niezla legenda. Ten przypominany zgon Rennza odbyl sie na halflingu, ktory mial (z tego co pamietam) swoje przezyl. I jakas kolczuge. Rownie dobrze dwoch fanatykow moglo go wtedy zabic. Oczywiscie, nie twierdze, ze takie zgony sa uczciwe, za to na swoj sposob zabawne, jednak wynikalo to z ogromnych roznic miedzy poziomami graczy (dzieki reformie expa to juz nie problem), w tym przypadku spotengowanej gargantuicznym mnoznikiem speca. Jednak przy zgonach w 1,64s chodzilo o to, ze po otrzymaniu szarzy (ktora tyle sie laduje) gracz odzyskiwal kontrole nad postacia dopiero po przeleceniu opisow smierci. I takich sytuacji byly dziesiatki. Teraz to tez juz malo aktualne, bo zakonnicy przestali siedziec na zc po 16h/dzien.
Tak zerkam na ten post i moznaby go odebrac jak wielka sciane placzu na ZS. Nie o to mi chodzi. Przywyklem do elitarek, w jakis tam sposob nawet je lubie i uwazam za atrakcje na arce. Chodzi mi o to, by przeszlosc nie zostala napisana na nowo, bo zdaje sie, ze komus bardzo zalezy na jej sfalszowaniu.
P.S. Ten dlawik obrazen na runde od graczy... Kto to wymyslil?
Mungim: Odkad gram w mc, a bedzie juz jakos z 6 lat za chwilke, Zakon byl zdobywany raz. I okolo 35-cio osobowa druzyne powstrzymal jeden zakonnik. Dolina byla najezdzana ze 3-4 razy dziennie. Dzien w dzien. Oczywiscie, kod obron byl zly, bylo wiele problemow, rozbieznosci i dlatego zostalo to zamkniete. I bardzo dobrze. Nie wiadomo czy gildie zostana otwarte i jezeli tak, to jak bedzie to wygladac. I co prawda po stronie wielkiego sojuszu nie gra juz tyle osob co niegdys, ale podobnie wyglada to u wyznawcow bogow chaosu. Do czego daze - bazujac na wydarzeniach z przeszlosci, to gildie zle mialyby gorzej i bylyby najezdzane czesciej. Oczywiscie wierze, ze jezeli siedziby zostana kiedys faktycznie otwarte to bedzie to w iscie rafgartowym stylu i do faktycznego zdobycia bedzie dochodzilo bardzo rzadko. Niemniej jednak faktem jest, ze najezdzane czesto gildie maja teraz wiecej spokoju i mozliwosci do dzialania (mc przede wszystkim), wiec niejako ulatwilo to pk.
Jestem za zmianami w systemie walk, a mam parcie na fraga i uwielbiam pvp, a obecna sytuacja jest mi srednio na reke. Jak to wyjasnisz?
Co do zabijania 1,64s... Faktycznie wyrosla niezla legenda. Ten przypominany zgon Rennza odbyl sie na halflingu, ktory mial (z tego co pamietam) swoje przezyl. I jakas kolczuge. Rownie dobrze dwoch fanatykow moglo go wtedy zabic. Oczywiscie, nie twierdze, ze takie zgony sa uczciwe, za to na swoj sposob zabawne, jednak wynikalo to z ogromnych roznic miedzy poziomami graczy (dzieki reformie expa to juz nie problem), w tym przypadku spotengowanej gargantuicznym mnoznikiem speca. Jednak przy zgonach w 1,64s chodzilo o to, ze po otrzymaniu szarzy (ktora tyle sie laduje) gracz odzyskiwal kontrole nad postacia dopiero po przeleceniu opisow smierci. I takich sytuacji byly dziesiatki. Teraz to tez juz malo aktualne, bo zakonnicy przestali siedziec na zc po 16h/dzien.
Tak zerkam na ten post i moznaby go odebrac jak wielka sciane placzu na ZS. Nie o to mi chodzi. Przywyklem do elitarek, w jakis tam sposob nawet je lubie i uwazam za atrakcje na arce. Chodzi mi o to, by przeszlosc nie zostala napisana na nowo, bo zdaje sie, ze komus bardzo zalezy na jej sfalszowaniu.
P.S. Ten dlawik obrazen na runde od graczy... Kto to wymyslil?