Strona 82 z 104

Re: Nowe, lepsze placze na Magów

: 12 lip 2013 19:02
autor: Coronius
Nie, nie pogodziles sie.
Jakbys sie pogodzil, by nie bylo tekstu, o sprowadzeniu do swojego poziomu, bo jak pisalem wczesniej sam to zaczales.

Re: Nowe, lepsze placze na Magów

: 12 lip 2013 19:09
autor: Einholt
Coronius pisze:Rafgarcie: to skoro szarza nie jest darem od sigmara, a zwykla umiejetnoscia, to powinna byc dostepna dla kazdego.
Jakie pytanie taka odpowiedz Coronius.

Re: Nowe, lepsze placze na Magów

: 12 lip 2013 19:10
autor: Coronius
To jest tok myslenia wizow. Skoro spec dla wszystkich, atak z ukrycia dla wszystkich, to dlaczego cos co nie jest darem od sigmara, tylko zwyklym biegnieciem z kawalkiem drewna/wikliny/metalu na ramieniu nie jest dla wszystkich?

Edit: koniec karmienia trolla

dol: to i tak nie przejdzie, bo jakby np 10 sgw spotkalo samotnego pe i zaszarzowalo to jest szansa, ze chociaz jeden by trafil, potem tylko bloki i frag (uzycie gildii neutralnych celowe, mam nadzieje, ze pe i sgw sie nie obraza).

Re: Nowe, lepsze placze na Magów

: 12 lip 2013 19:11
autor: Khazog
Coronius pisze:Mc zostanie zmieciony, bo zakonnik ma szarze na mistrza, a reszta by miala gp, czyli gdzies w okolicach pobieznie.
czyli zakonnik szarzowalby "mocniej i szybciej", wychodzi na to, ze ZS nie traci nic, a inni zyskuja.

gora: to moze dajmy odpornosc na szarze! "twardy leb" hehe

Re: Nowe, lepsze placze na Magów

: 12 lip 2013 20:25
autor: Goldfinger
Eve pisze:Nie pamiętam czy padło pytanie a skoro "jesteśmy" przy temacie - czy coś stoi na przeszkodzie, żeby powołać ponownie do życia Przyjaciół Brok? Nie znam powodu zniknięcia.
Powodem zamknięcia Przyjaciół Brokilonu przez Aenyeth na przełomie 2004/05 roku było roszczenie sobie prawa do bycia panem i władcą w Brokilonie małej części graczy (a w zasadzie jeden nadgorliwiec swym zachowaniem postawił kropkę nad i) klubowiczów PB, którzy zasłaniając się klubowymi zasadami o obronie lasu zabijali postacie do lasu wchodzące, mimo że wizytatorzy ci nie robili krzywdy driadom, ale wchodzili przykładowo zwiedzać, robić questy czy odwiedzac kurhany.

Idea klubu PB nie została wtedy przekreślona, ale miała powrócic w nowym projekcie. Projekt ów mimo wsparcia graczy został niestety nie wprowadzony w arkowe życie, z jakich powodów, tego nie wiem. Nie wiem nawet czy został ukończony.

Mam nadzieję, że Aenyeth wybaczy mi, że pozwolę sobie ją w tym miejscu zacytować.
Nie przekreslam tego klubu, wrecz przeciwnie. Niemniej nie otworze go w starej formie, a na chwile obecna opracowujemy nowy projekt, tak, by podpasowac go pod zalozenia reformy oraz pod to, co bylo w Sapku. Bowiem w Sapkowskim PB byli _zawsze_ jedynie goscmi w Lesie, nie panami Lasu, ktorzy lekka reka wyznaczaja komus smierc w nim bez slowa wytlumaczenia.
Bo i jakie maja do tego prawo, zwlaszcza, jesli same driady nie zabily takiej
osoby, a ona sama nie czyni nijakiej szkody Lasowi. Starczy wymienic tu
Wiedzmina, ktory do Eithne prowadzony byl z zawiazanymi oczami i ktory sam bal sie wedrowac po Lesie. Owszem, byla jeszcze Milva, ktora po Lesie poruszala sie swobodnie, ale i ona nie rzadzila sie tam w zaden sposob, bo jedynym prawem jest na tamtym terenie slowo Eithne.

Przyjaciele Brokilonu nie strzegli Lasu - byly to osoby, ktore z rzadka nawet w jego progi zagladaly. Wszyscy PB jednak zasluzyli na ten tytul, poniewaz w
jakis sposob pomogli badz przysluzyli sie nie tylko driadom - ale i innym im
pokrewnym istotom, takim jak nimfy, rusalki, sylfidy. Byli nimi rowniez
dlatego, ze szanowali Las, szanowali nature i rozumieli, iz polityka krolow
wobec nieludzi doprowadzi powoli do unicestwienia wszystkiego.
Klimat klubu, dalsze co do niego plany, sama wizji obecności Brokilonu na arce i kierunek zmian były więc wtedy jasno określone...

Jak natomiast doszło do tego, że teren ów został odarty ze swojej niezależności i unikalnego charakteru, a traktowany jest w świadomości niektórych graczy jako naturalne przedłużenie zaplecza bojowego gildii Komanda pozostaje dla mnie tajemnicą. Nie sądzę by Leimgraill i Aenyeth byli zadowoleni z obecnego rozwiązania, w którym hałłakujący gnom propagandzista uzurpuje sobie prawo bycia głosem Eithne, a "Brokilon" wyciągany jest na forum jako gildiowy bonus! I to podobno przy przyzwoleniu wizów. Raczej nie tamtej wymienionej dwójki...

Re: Nowe, lepsze placze na Magów

: 12 lip 2013 21:01
autor: Torgen
re Rafgart
Po przeczytaniu jednej z nowel np 'Warrior Priest' smiem watpic ze Rycerze Sigmara byli zwyklymi ubogimi kolesiami ktorzy szli tam sie szkolic zeby zbic kapuche. Raczej byli to albo dziani goscie albo wybrancy ktorzy sie czyms naznaczyli. I owszem byli fanatykami, strasznymi fanatykami. Ale czynili to wszystko bo wierzyli w Sigmara nie w mamone. No chyba ze sie wzorujemy na arkadi nie na Warhamerze.

Re: Nowe, lepsze placze na Magów

: 12 lip 2013 21:27
autor: Daggerro
Nie wiem czy sie cos pozmienialo (moze nie ma juz plytowki) ale kiedys zakonnik mial tak, ze w pelnym rynsztunku dostawal niejako dodatkowy opis w ktorym dosyc wyraznie bylo napisane, ze w jego oczach plonie Gniew Sigmara.

Wiec chyba jednak troche go ten Sigmar wspieral...

Re: Nowe, lepsze placze na Magów

: 12 lip 2013 21:32
autor: Einholt
Kakusik byla i nadal jest ta zbroja, jednak obecnie moze jedynie pelnic forme munduru galowego. Lepiej potankujesz w kolczudze z Xaviera.

Re: Nowe, lepsze placze na Magów

: 12 lip 2013 21:47
autor: Daggerro
Ja nie o tym. Opis oraz emoty, ktory mieliscie do tej pory (nie wiem czy sie zmienily) byly dosyc jednoznacznie wskazujace na to, ze jestescie natchnieni i niemalze prowadzeni reka samego Sigmara.

I szczerze mowiac wolalbym zeby tak bylo, wizja przedstawiona przez Rafgarta jakos niezbyt przypadla mi do gustu.

Re: Nowe, lepsze placze na Magów

: 12 lip 2013 22:27
autor: Vorid
Zgadzam sie z kaktusem. Myslalem zawsze, ze ci goscie z przepakowanymi zabawkami sa jakimis wybrancami, ktorzy przynajmniej w teorii sa lepsi od reszty talatajstwa, wspiera ich wszechmocny bog itd.
Wizja roztoczona przez Rafgarta sprawia, ze czuje sie oszukany. Prawie jak na zasadzie przypadku, ze przyslowiowa szarze maja oni, a nie KG czy glady.