1 Kiedy doszlo do pierwszego kontaktu z Arkadia?
Nie tak dawno, bo w 2017 roku. Po paru miesiącach miałam jednak przerwę od regularnej gry.
2 W jaki sposob do niego doszlo (konkretny artykul/material)?
A to jest akurat ciekawa sprawa, jako że arkadię znalazłam poprzez generator imion.
3 Jaki byl Twoj pierwszy klient uzywany dluzej niz miesiac.
Od początku do tej pory korzystam z webowego.
4 Jakie byly najwieksze problemy na poczatku?
Pamiętam, że zupełnie nie rozumiałam paru założeń, które pewnie dla starszych graczy są dość zrozumiałe. Wymyśliłam sobie, że zrobię mojej postaci odmianę niezgodną z zasadami języka, chyba tylko dlatego, że byłam jeszcze młodsza i głupsza, niż teraz. Nie miałam pojęcia, jakie to ma znaczenie, a jak ktoś mnie zaszeptał, że powinnam to poprawić, nie za bardzo umiałam to uczynić. Komendy były czymś nowym. Ach no i te statki, najpierw nie mogłam wejść, potem wyjść. No, ale to nie od dziś wiadomo, że transport publiczny to żadna zabawa
Jeszcze taka jedna sprawa z imionami - jak chciałam wykonywać interakcje uparcie pisałam je z dużej litery co oczywiście owocowało niezliczoną ilością "Uśmiechnij sie jak do kogo?" A z tego miejsca przypominają mi się jeszcze daremne próby oskórowania kozy i "Wytnij co z czego?", które to prawdopodobnie najsilniej przyczyniły się do mojego przywiązania do Arkadii.
5 Ile mniej wiecej czasu zajmowala arkadia tygodniowo przez pierwszy okres gry?
Jakieś 2 godziny dziennie przez pierwszy miesiąc, może dwa. Potem miałam naturalny dla mnie czas względnej obojętności, w którym grywałam może godzinę tygodniowo, może nie.
6 Jak (i w jakiej ilosci) udalo zdobyc sie pierwsze znajomosci
Fajnie się złożyło, bo zaczynałam grę razem z inną świeżutką postacią. Uważam, że to fajnie wpłynęło na mój odbiór gry, może nie była to prezentacja mistrzowskiego rpga, ale nie było presji, co miało dla mnie wówczas duże znaczenie. Na poczcie Novigradzkiej spotkałam ogrzycę Fapę, dzięki której właściwie dowiedziałam się, że te szczury to wypadałoby wybić, a paczki się same nie rozniosą. Potem przewinęło się paru panów, punktem wyjściowym zawsze była ta sama poczta. Po przerwie, które to mają do siebie, że nie sprzyjają kontaktom towarzyskim, wyjechałam za morze za groszem, także ostatnio są to jedynie krótkie, przypadkowe spotkania.
7 Czy po samodzielnym wejsciu do gry zachecalo sie do Arkadii kogos wiecej?
Oczywiście, mój mały krąg znajomych został wciągnięty do gry, jednak nie utrzymali się długo. Wydaje mi się, że to oznaczałoby dla nich zbyt dużą ilość poświęconego czasu, a i trudność w zrozumieniu mechaniki tu nie pomogła. Zauważę tylko, że nie są to gracze, bo to może być znaczącym aspektem.