Usuniety to zostal Drakwald, z Cechu tylko wyrzucilismy wszystkich, ale pewnie i tak jakas czesc skladu bedzie podobna (chociazby dlatego, ze partnerzy handlowi maja tu wykupione etaty). Roznica w stosunku do MC jest taka, ze tam byla jakas alternatywa - przekazanie wladzy jednej osobie, ktora (w teorii) wezmie za to odpowiedzialnosc. U kupcow innego wyboru na te chwile juz nie bylo.
Co do tego loga:
Vayneela pisze: Rozumiem, ze plotka jest ladna, ale jesli domagasz sie innych powodow, to prosze:
-wynajmowanie KG do zabijania innego czlonka Cechu,
-prowokowanie do zlamania zasad,
-donosy do mg na innych czlonkow Cechu,
-proby zaskarbienia sobie przychylnosci Rady rzewnymi opowiesciami swojego smutnego zywota na gg,
-wyludzanie fragmentow logow od innych, zlepianie ich w brzydka calosc i wysylanie w arkadyjski eter,
-olewanie kandydatow i odmawianie przyjecia od nich rzeczy przyniesionej do skrzyni,
-skargi od klientow.
No, mysle, ze starczy.
To dla absolutnej jasnosci nie chodzi mi o 'wynajmowanie KG', 'olewanie kandydatkow' i 'skargi'. Nawet nie chodzi mi tez o mieszanie swiatow i wyrzucanie za rla - co samo w sobie oczywiscie jest naganne, a uzywanie tego jako argumentu i beztroskie mieszanie ze sprawami ze swiata gry wskazuje na kompletny brak refleksji w tym temacie. Problem jest w mieszaniu sie osob trzecich w kontakty mg z graczami. Prawdziwosc i sens zgloszen rozpatruje druzyna mg. Jesli jakis gracz wykorzystujac swoja pozycje probuje wplywac, zastraszac czy mscic sie to naraza sie na bardzo duze klopoty ze strony mg. A jezeli sie tym chwali, to chyba nie ma instynktu samozachowawczego.
A teraz co do samego Cechu. Klopoty w gildii byly juz od dawna i gracze zglaszali sie do nas z tym. Nie jest prawda, ze byli ignorowani. Cech jest od dawna specjalnie traktowany - na przyklad tym, ze jest to jedyny taki twor, gdzie mamy zawod 'elitarny', ktory mozna nadal trenowac. Czyli sprowadza sie to do tego, ze gildia ma monopol na zawod, a jednoczesnie na prosbe jej wladz pewnego dnia ucielismy umiejetnosci wszystkim tym, ktorzy z tym zawodem odeszli. A przy tym wszystkim nie bylo ani slowa o jakichkolwiek wymaganiach co do 'elitarnosci'.
Zmiany w samej mechanice dzialania gildii byly ograniczone tym, ze jest bardzo stara i trzeba ja napisac od nowa. Zgodzilismy sie na to i przydzielilismy jedynego aktywnego czarodzieja w Ishtar. Tyle tylko, ze bylo to juz po skasowaniu Drakwaldu i pamietajac o tych doswiadczeniach ja postawilem wprost warunek - zajmiemy sie wami, jesli nie bedzie konfliktow w gildii. O tym czy i jaki byl tego efekt chyba wiekszosc osob mogla zobaczyc na forum - ciagly flame war zwiazany z kupcami byl wszedzie, a to jest przeciez zwykle tylko jakis tam poglos prawdziwych konfliktow.
My mamy dostep do wielu bezposrednich zrodel informacji. Wiemy tez bardzo dokladnie gdzie kto ma sekondy i czy nimi gra. Jednak mimo to gildia zostala skonczona, odstapilismy od podpiecia dopiero, gdy Vayneela zrobila numer z przejsciem do Najemnikow. I w tym momencie dla nas temat Cechu przestal istniec.
I tak by bylo sobie dalej, gdyby Cech nie postanowil zawiesic dzialanosci. Gildie nie sa wlasnoscia graczy i nie jest ich decyzja, czy maja one istniec czy nie. Jesli ktos nie chce/nie moze/nie potrafi grac w danej gildii, to powinien z niej odejsc i przekazac ja innym. A juz szczegolnie dotyczy to Cechu, ktory ma pelnic specjalna role i dostal monopol na pewne rzeczy. On musi dzialac. Dlatego w takiej sytuacji i wobec calkowitego braku zaufania do czlonkow gildii to Administracja Arkadii przekazuje w nim wladze innej grupie osob.
Jest oczywiste, ze dla wielu osob taka decyzja moze budzic watpliwosci. My naprawde wolelibysmy nie stawac wobec koniecznosci podejmowania jej.
Uwazam ze w tym przypadku Morglum ma racje - jesli ten temat ma byc kontynuowany, to niech osoby, ktore czuja sie pokrzywdzone przez wizow przedstawia logi z kontaktow z nami za czasow, gdy rzadzili Cechem.
Oraz liste osob, ktore zostaly wyrzucone lub odeszly z gildii w ciagu powiedzmy ostatniego roku.
Wtedy kazdy sam wyrobi sobie zdanie.