Strona 1 z 4

Ziololecznictwo - drobne* poprawki

: 23 maja 2011 13:20
autor: Gniot
Czolem.
+ zwiekszajaca sie tolerancja (potrzeba wiekszych dawek)

W czasie walki zjedzono woreczek ziol (niech bedzie pan Ulav). Po krotkiej gonitwie i wymianie ciosow pan Ulav musial zjesc dwa woreczki ziol aby wrocic do swietnej kondycji... zwiekszyla sie tolerancja organizmu... kolejne starcie tym razem trzy woreczki ziol by utrzymac sie przy zyciu. Kolejna wymiana ciosow mimo posiadanych ziol i jedzenia ich pan Ulav nadal jest ledwo ranny za to ma pelen zoladek.

+ uzaleznienie

Pan Ulav z pelnym zoladkiem ziol dal rade skryc sie posrod wysokich traw...
niestety uzaleznil sie od zieleniny i by pozbyc sie uczucia ciezkosci zniesc zmeczenie musi nadal w (okreslonych) odstepach czasu zazywac ziola...

Re: Ziololecznictwo - drobne* poprawki

: 23 maja 2011 14:18
autor: Emet
Mozna to tez rozwiazac w sposob alchemiczny, dziurawce w wiekszej ilosci potrzebne do wyrobu jednej mikstury alchemicznej, powiedzmy esencja z kilkudziesieciu dziurawcow na jedna miksture, ktorej wypicie przywraca w jakims stopniu zdrowie. Spozywanie ziol w obecny sposob nie dawaloby wiekszych efektow, albo spotkaloby sie z powyzszymi w poscie Gniota skutkami. Mamy umiejetnosc alchemii, dlaczego by jej nie dostosowac na poczatek w prosty sposob do ziololecznictwa.

Brygu:
Odniose sie tylko do tego co napisales o tymczasowym rozwiazaniu, ziola tkwia w tym - w tej formie w jakiej sa - juz teraz. Po prostu wynika to z braku mozliwe lepszego zastosowania, ktore powinnismy w tym temacie omowic.

I teraz zeby nie bylo niejasnosci, nie jest to miejsce do dopiekania drugiej stronie, ale opracowanie lepiej funkcjonujacego systemu ziololecznictwa od terazniejszej formy, jakim jest nieograniczone pochlanianie ziol na granicy niesmiertelnosci postaci.

Re: Ziololecznictwo - drobne* poprawki

: 23 maja 2011 15:01
autor: Brygu
Niestety wizowie nie zrobią tymczasowego rozwiązania, bo to marnowanie czasu, zaś na porządną reformę alchemii się chyba nie doczekamy. Zioła w obecnej formie ani nie są klimatyczne, bo jak patrze że ktoś otwiera woreczek i w ciągu sekundy wciąga całą zawartość, floodując ekran, to jakoś to odtrąca. Pomijając już że wielu graczy świadomie nie korzysta z tego dziwnego narzędzia, nie dlatego że się nie znają na ziołach, jest to kosztowne, czy też nie chce im się zrobić kilku prostych aliasów, jest to dla nich nieklimatyczne. Niestety już dawno dla niektórych to co jest możliwe technicznie, jest dozwolone, tak jak zakańczanie, dociążanie, wciąganie ziół kilogramami.

Re: Ziololecznictwo - drobne* poprawki

: 23 maja 2011 15:15
autor: Buluar
Teraz i tak nie jest najgorzej. Z leska w oku wspominam czasy, jak taki Vaynel podczas walki byl wstanie leczyc na biezaco dmg od dwoch ogrow...
Ziola zawsze byly bublem, wymyslonym zapewne przez elfy, glownie dla elfow. Smutne jest to, ze grajac takim ogrem, jestem zmuszony do hanbiacego jedzenia trawy, w przeciwntym badz razie nie jestem w stanie dogonic albo co gorsze uciec nacpanemu krasnoludowi/elfowi.

Re: Ziololecznictwo - drobne* poprawki

: 23 maja 2011 15:19
autor: Sara
A może po prostu wprowadzić opóźnienia? Można to zrobić na trzy sposoby:

1. Albo ziółko zaczyna działać po jakimś czasie.
2. Albo po zjedzeniu jednego ziółka, dopiero po pewnym czasie drugie ziółko zadziałałoby.
3. Albo propozycja pierwsza z drugą.

Nie znam się najlepiej na kodowaniu, ale to chyba nie byłoby bardzo ciężkie do wprowadzenia. Chyba.

Re: Ziololecznictwo - drobne* poprawki

: 23 maja 2011 15:27
autor: Orling
Sara pisze:Nie znam się najlepiej na kodowaniu, ale to chyba nie byłoby bardzo ciężkie do wprowadzenia. Chyba.
To prawie jak "Nie znam się na polityce, ale zagłosuję na tych bo chyba są lepsi"
;]

Re: Ziololecznictwo - drobne* poprawki

: 23 maja 2011 15:31
autor: Brygu
Kodowanie nie jest dużo, tak samo można zakodować npca alchemika, dajesz mu 5 delion i bukłak wódki, dopłacasz odpowiednią sumę, a on daje ci bukłak napoju który działa dokładnie jak deliona. Ale obawiam się że to wszystko zawiera się w tym że nie ma czasu ani miejsca na półśrodki.

Re: Ziololecznictwo - drobne* poprawki

: 23 maja 2011 21:38
autor: Yalom
W każdym z proponowanych rozwiązań wciąż wygrywająca jest osoba z większą ilością ziół. A o to chyba się rozchodzi, żeby tak nie było?

Re: Ziololecznictwo - drobne* poprawki

: 23 maja 2011 22:54
autor: Rivil
Ten kto włoży więcej kasy = więcej czasu powinien w ten czy inny sposób mieć lepiej... rozchodzi się chyba o to, żeby to były jakieś mikstury (słabsze, silniejsze, etc), nie zaś taśmowe wcinanie ziół całymi worami niczym stado wygłodniałych królików.

I to w zasadzie by mogło być rozwiązanie nietymczasowe.
Co do kodowania, to na ile się znam na kodowaniu (na mudlibie zupełnie ;p) to nie powinno to być jakieś niemożliwie trudne - ot obecny efekt zioła x miałaby mikstura xy, a zioło jakiś inny.
No i w sumie nie zmieniłoby balansu - dalej by się dało to samo, tylko klimatycznie miałoby ręce i nogi.

No, to się powymądrzałem.

Re: Ziololecznictwo - drobne* poprawki

: 24 maja 2011 00:01
autor: Denea
Co do uzaleznienia od ziol:
W conajmniej jednym przypadku przy przesadzeniu z uzywaniem pewnego ziola mozna zauwazyc efekt przedawkowania. Nie jest to moze uzaleznienie ale cos podobnego :)

Co do mikstur to sadze ze bylaby to bardzo fajna umiejetnosc. Szczegolnie, ze noszenie duzej ilosci ziol - pomimo niskiej wagi pojedynczych sztuk - skutkuje dosc sporym zwiekszeniem obciazenia. Mikstury moglyby byc pewna fajna alternatywa kilku woreczkow dla lubujacych sie w stosowaniu ziolek i noszacych ich duze ilosci.
Ja bym to rozwiazal poprzez mozliwosc zakupu jakich kociolkow umieszczanych np nad ogniskiem, w ktorych w robic moznaby wywary ziolowe. Napelnic kociolek woda, wrzucic nieco ziol (jednego gatunku dla stworzenia zwyklego wywaru o wlasciwosciach uzytego ziola, albo kilku roznych gatunkow dla mikstur majacych juz nieco inne wlasciwosci...), poczekac niech sie pogotuje i przelac do np butelek, czy nawet buklakow (chociaz lepsze chyba bylyby male, dosc lekkie buteleczki), ktore juz mozna zakupic. I siup! Zamiast woreczka dziurawcow - buteleczka z wywarem z 40 ziolek dziurka. Gdzies juz jest taki pomysl na forum. Jestem prawie pewien.


edit:
W sumie to najlepsza zmiana byloby wprowadzenie zaleznosci pomiedzy zmianami wielkosci uma zielarstwa od jego stosowania :)