Re: Czy zawod kupca powinien być dostepny z etatu ?
: 06 lut 2011 23:42
Witajcie,
Przeczytałem kilka postów, i ogólnie rzecz biorąc większość to stek bzdur. Jeżeli mowa o zarzutach typu "Bo my z kolegą w Excellu zrobiliśmy tabelkę i się nam nie zgadza, przycinasz 50% jesteś złodziej!" na litość z jakiej wiochy tacy upadli intelektualnie ludzie się urywają, może co niektórzy postarali by się chociaż minimalnie nie robić wiochy i rozgraniczać grę od życia ? Aż przypominają mi się dwa krasnoludy, na pewnej wyprawie które przerzucały się bluzgami na swoje matki, i kto tam kogo na podwórku nie załatwi, po czym jeden oficjalnie wytłumaczył że piwem klawiaturę zalał ale spoko da rade dalej expic.
Co do przerobienia zawodu kupca na etat - nie widzę problemu poza tym że trzeba by gruntownie dopasować do tego celu CKN, bo gdyby miał zostać w obecnej formie to nadawał by się do kasacji, dodać w Novigradzie jakieś sklepy kupieckie i kilka innych bzdur ( By Cech nie utonął całkowicie, w byciu zwykłą bojową Gildią ) - w kupiectwo i bez uma targowanie da się bawić, na identycznych zasadach jak w prawdziwym życiu, handel od zawsze opiera się o kupowanie taniej a sprzedawanie drożej. ( Wiem że dla niektórych handel wygląda na złodziejstwo, [Najgorliwszych Obrońców Krzyża różnej maści] ale gdyby nie handel, to też dla niektórych problemem nie do przeskoczenia, mogło by się okazać zorganizowanie sobie nawet lichego śniadania, nic tylko siedzieć i płakać bo bułki nie przyszły
Chociaż co do uwalniania zawodu, to tak z drugiej strony patrząc, to hmm... równie dobrze można by go całkowicie usunąć, gildię trochę dopasować - skutki podobne ( nikt nie będzie miał za dobrze ), a Farek w końcu mógł by zrzucić jarzmo i cieszyć się specem
Jest jeszcze jedna opcja dać zawodowi kupieckiemu jakieś dodatkowe umy surviwalowe, typu def: parowanie i uniki, ukrywanie w mieście, oraz broń miecz/sztylet, pewnie proporcje chętnych by się znacznie zmieniły, gdyby kupczyk był sobie zaradnym kupczykiem, a nie jedynie dodatkiem do sklepikarza. ( Zamiast speca targowanie to chyba w miarę uczciwe. )
Ps. Re Coronius - taką małą ciekawostką jest to że owa Radna z tego co pamiętam i mocno mnie zdziwiło, to po kilku latach w cechu nie miała pełnych umów kupca, chyba coś około połowy zawodu ( nie chcę kłamać bo nie pamiętam już dokładnie ), bo x czasu było najprawdopodobniej coś nie tak z trenerem/wprowadzono system etatów itd. itp.
Przy okazji za pamięci, bo z nią to już tylko coraz gorzej, Pozdrowienia i Buziaki dla Ciebie Asandro
Przeczytałem kilka postów, i ogólnie rzecz biorąc większość to stek bzdur. Jeżeli mowa o zarzutach typu "Bo my z kolegą w Excellu zrobiliśmy tabelkę i się nam nie zgadza, przycinasz 50% jesteś złodziej!" na litość z jakiej wiochy tacy upadli intelektualnie ludzie się urywają, może co niektórzy postarali by się chociaż minimalnie nie robić wiochy i rozgraniczać grę od życia ? Aż przypominają mi się dwa krasnoludy, na pewnej wyprawie które przerzucały się bluzgami na swoje matki, i kto tam kogo na podwórku nie załatwi, po czym jeden oficjalnie wytłumaczył że piwem klawiaturę zalał ale spoko da rade dalej expic.
Co do przerobienia zawodu kupca na etat - nie widzę problemu poza tym że trzeba by gruntownie dopasować do tego celu CKN, bo gdyby miał zostać w obecnej formie to nadawał by się do kasacji, dodać w Novigradzie jakieś sklepy kupieckie i kilka innych bzdur ( By Cech nie utonął całkowicie, w byciu zwykłą bojową Gildią ) - w kupiectwo i bez uma targowanie da się bawić, na identycznych zasadach jak w prawdziwym życiu, handel od zawsze opiera się o kupowanie taniej a sprzedawanie drożej. ( Wiem że dla niektórych handel wygląda na złodziejstwo, [Najgorliwszych Obrońców Krzyża różnej maści] ale gdyby nie handel, to też dla niektórych problemem nie do przeskoczenia, mogło by się okazać zorganizowanie sobie nawet lichego śniadania, nic tylko siedzieć i płakać bo bułki nie przyszły
Chociaż co do uwalniania zawodu, to tak z drugiej strony patrząc, to hmm... równie dobrze można by go całkowicie usunąć, gildię trochę dopasować - skutki podobne ( nikt nie będzie miał za dobrze ), a Farek w końcu mógł by zrzucić jarzmo i cieszyć się specem
Jest jeszcze jedna opcja dać zawodowi kupieckiemu jakieś dodatkowe umy surviwalowe, typu def: parowanie i uniki, ukrywanie w mieście, oraz broń miecz/sztylet, pewnie proporcje chętnych by się znacznie zmieniły, gdyby kupczyk był sobie zaradnym kupczykiem, a nie jedynie dodatkiem do sklepikarza. ( Zamiast speca targowanie to chyba w miarę uczciwe. )
Ps. Re Coronius - taką małą ciekawostką jest to że owa Radna z tego co pamiętam i mocno mnie zdziwiło, to po kilku latach w cechu nie miała pełnych umów kupca, chyba coś około połowy zawodu ( nie chcę kłamać bo nie pamiętam już dokładnie ), bo x czasu było najprawdopodobniej coś nie tak z trenerem/wprowadzono system etatów itd. itp.
Przy okazji za pamięci, bo z nią to już tylko coraz gorzej, Pozdrowienia i Buziaki dla Ciebie Asandro