Bonusy stażowe
: 04 sty 2011 22:01
Od jakiegos czasu wędrują głosy za zrobieniem czegoś, co by zatrzymywało graczy przed ciągłymi wycieczkami między gildiami i - może nie "zmuszało", ale zachęcało do wierności stowarzyszeniu. A przynajmniej zniechecalo do robienia lipy i gowna w stowarzyszeniu, gdzie sie jest - bo przeciez zawsze znajdzie sie miejsce gdzie indziej.
Rozmawiałem ostatnio ze znajomym (którego, jeżeli to czyta, pozdrawiam) i nam wyszedł w sumie taki mały, luźny pomysł w kierunku "bonusów stażowych". Topik zakładam w nadziei, ze tutejsze tematy przeglądaja wizardzi - z drugiej strony z odzewu graczy, który byc moze tutaj bedzie, bedzie mozna wstepnie ocenic popracie/odrzut pomysłu.
Mam na mysli moze nie dokladnie "bonusy" ile machanizm podobny do mechanizmu broni u miecznika: dobywa 2rek, +10 do mieczy. Mozna by w kazdym zawodzie wydzielić "pulę" wśród wytrenowanych speca/umiejętności, powiedzmy 10%. Tak wiec mamy full etat wytrenowany, jestesmy poza stowarzyszeniem, teoretycznie mamy mistrza w specu, w praktyce chodzi toto jak perfekt. Dołaczajac do stowarzyszenia, co jakis czas otrzymujemy (i tutaj rosnacy lub malejacy) bonus z kazdym progiem stazu - ujawniajacy sie przy okazji w titlach, obiciach rogu, klamrze u pasa, dlugosci brody/uszu - ktory dazy do uwolnienia tych ucisnionych 10%.
Dla kazdego zawodu moglby byc inny zestaw blokady - spec+unik dla sc, spec+tarcza dla korka/glada, spec+zaslony dla legionisty. A mogloby byc jednolicie dla wszystkich: blon, spec, spec+bron. Chodzi o to, zeby w czasie grania dawalo sie odczuc, ze uwolnilo sie z postaci wiecej "pary".
Wybralem dosc drastyczna opcje bonusow/blokad umiejetnosciowych, bo dla mnie oczywiste jest, ze nic tak gracza nie kusi i nie trzyma jak umy. Ale moze to sie spotkac z mocno negatywnym przyjeciem miedzy "wolnymi ptakami".
Z drugiej strony, zeby nie bylo tutaj tylko opinii za/przeciw, zachecam do podrzucania tutaj pomyslow na inne bonusy stazowe. Bo w tej chwili chyba najbardziej rozwiniety mechanizm "ozdob" maja mutanci, od róznych mutacji, zbroi, titli i bog wie na czym konczac. Zakonnicy maja szarze i im inne bonusy na zachete niepotrzebne ;] Ale inni? Wyroznienie za "wiernosc" chyba nie jest takie zle, co? :> Zwlaszcza, jezeli trzeba na nie dlugo zapracowac.
Rozmawiałem ostatnio ze znajomym (którego, jeżeli to czyta, pozdrawiam) i nam wyszedł w sumie taki mały, luźny pomysł w kierunku "bonusów stażowych". Topik zakładam w nadziei, ze tutejsze tematy przeglądaja wizardzi - z drugiej strony z odzewu graczy, który byc moze tutaj bedzie, bedzie mozna wstepnie ocenic popracie/odrzut pomysłu.
Mam na mysli moze nie dokladnie "bonusy" ile machanizm podobny do mechanizmu broni u miecznika: dobywa 2rek, +10 do mieczy. Mozna by w kazdym zawodzie wydzielić "pulę" wśród wytrenowanych speca/umiejętności, powiedzmy 10%. Tak wiec mamy full etat wytrenowany, jestesmy poza stowarzyszeniem, teoretycznie mamy mistrza w specu, w praktyce chodzi toto jak perfekt. Dołaczajac do stowarzyszenia, co jakis czas otrzymujemy (i tutaj rosnacy lub malejacy) bonus z kazdym progiem stazu - ujawniajacy sie przy okazji w titlach, obiciach rogu, klamrze u pasa, dlugosci brody/uszu - ktory dazy do uwolnienia tych ucisnionych 10%.
Dla kazdego zawodu moglby byc inny zestaw blokady - spec+unik dla sc, spec+tarcza dla korka/glada, spec+zaslony dla legionisty. A mogloby byc jednolicie dla wszystkich: blon, spec, spec+bron. Chodzi o to, zeby w czasie grania dawalo sie odczuc, ze uwolnilo sie z postaci wiecej "pary".
Wybralem dosc drastyczna opcje bonusow/blokad umiejetnosciowych, bo dla mnie oczywiste jest, ze nic tak gracza nie kusi i nie trzyma jak umy. Ale moze to sie spotkac z mocno negatywnym przyjeciem miedzy "wolnymi ptakami".
Z drugiej strony, zeby nie bylo tutaj tylko opinii za/przeciw, zachecam do podrzucania tutaj pomyslow na inne bonusy stazowe. Bo w tej chwili chyba najbardziej rozwiniety mechanizm "ozdob" maja mutanci, od róznych mutacji, zbroi, titli i bog wie na czym konczac. Zakonnicy maja szarze i im inne bonusy na zachete niepotrzebne ;] Ale inni? Wyroznienie za "wiernosc" chyba nie jest takie zle, co? :> Zwlaszcza, jezeli trzeba na nie dlugo zapracowac.