Żale po Drakwaldzie
Pewnie nie napisze wiele wiecej, niz zdarzylo juz sie tutaj pojawic, jednak mimo wszystko chcialbym wyrazic swoje zdanie.
Jezeli chodzi o sama gildie to ciesze sie, ze zostala usunieta. Nie dlatego, ze wystapil w niej jakis konflikt, a wlasnie dlatego, ze byla to nieco inne Loren. Stowarzyszenie bardzo niewiele wnosilo do swiata.
Z drugiej strony zal mi graczy, ktorzy byli zwiazani z ta gildia. Oczywistym jest, ze bedac w stowarzyszeniu tworzy sie z nim pewnia wiez, sam bylbym pewnie rozgoryczony, gdyby usunieto twor, ktorego moja postac jest czlonkiem. Mimo to, mam nadzieje, ze czesc tych graczy (ze wskazaniem na osoby, ktore nie eskalowaly antagonizmow) odnajdzie nowe miejsce dla siebie. Szkoda tez pracy wizow, ktorzy pewnie poczynili juz jakies kroki nad rozwojem drakwaldzkiego kodu.
W ogole istnienie takich "bezplciowych" gildii nie sprzyja dobrze uniwersum (nie chcialbym w tym miejscu urazic graczy, chodzi o sama idee - a raczej jej brak - istnienia ich). Najwieksza ich wada jest to, ze zabieraja miejsce stowarzyszeniom, ktore rpgowo o wiele lepiej wpisaly by sie w swiat (jak chociazby wspomniane druchii, nilfgaard, rycerze bretonscy czy nieumarla arabia). Niestety, w/w twory pewnie nigdy nie pojawia na arce, bo te stare, "bezplciowe" gildie wypelnione sa graczami, ktorzy sie do nich przywiazali. No ale moze przynajmniej jedno, w miejsce Drakwaldu? ;-)
Swoja droga - cala "wyspa" zostala usunieta, czy tylko stowarzyszenie?
Jezeli chodzi o sama gildie to ciesze sie, ze zostala usunieta. Nie dlatego, ze wystapil w niej jakis konflikt, a wlasnie dlatego, ze byla to nieco inne Loren. Stowarzyszenie bardzo niewiele wnosilo do swiata.
Z drugiej strony zal mi graczy, ktorzy byli zwiazani z ta gildia. Oczywistym jest, ze bedac w stowarzyszeniu tworzy sie z nim pewnia wiez, sam bylbym pewnie rozgoryczony, gdyby usunieto twor, ktorego moja postac jest czlonkiem. Mimo to, mam nadzieje, ze czesc tych graczy (ze wskazaniem na osoby, ktore nie eskalowaly antagonizmow) odnajdzie nowe miejsce dla siebie. Szkoda tez pracy wizow, ktorzy pewnie poczynili juz jakies kroki nad rozwojem drakwaldzkiego kodu.
W ogole istnienie takich "bezplciowych" gildii nie sprzyja dobrze uniwersum (nie chcialbym w tym miejscu urazic graczy, chodzi o sama idee - a raczej jej brak - istnienia ich). Najwieksza ich wada jest to, ze zabieraja miejsce stowarzyszeniom, ktore rpgowo o wiele lepiej wpisaly by sie w swiat (jak chociazby wspomniane druchii, nilfgaard, rycerze bretonscy czy nieumarla arabia). Niestety, w/w twory pewnie nigdy nie pojawia na arce, bo te stare, "bezplciowe" gildie wypelnione sa graczami, ktorzy sie do nich przywiazali. No ale moze przynajmniej jedno, w miejsce Drakwaldu? ;-)
Swoja droga - cala "wyspa" zostala usunieta, czy tylko stowarzyszenie?
Great things are possible when one man's wisdom and an hour's effort are combined.
A sound offense has the power of roaring water, it fills every hole in an opponent's defenses.
<@thran> jakby postac miala byc odbiciem gracza sin gralby w kz
A sound offense has the power of roaring water, it fills every hole in an opponent's defenses.
<@thran> jakby postac miala byc odbiciem gracza sin gralby w kz
Re: Żale po Drakwaldzie
A jak powiem ze dwa tygodnie wczesniej, zanim sie to wszystko zaczelo rozmawialismy z wizami na arce, twarza w twarz i informowalismy ze jest zle i ze wszystko sie sypie i ze sami nie damy rady nic zrobic bo kodowo nie mamy jak to pokaze cala sprawe w innym swietle?Molu pisze:Aes przesadzasz.
Przede wszystkim - skad wiesz, kiedy zostala podjeta decyzja o usunieciu Drakwaldu? Moze na dlugo przed tymi "prosbami o pomoc" (jesli prosbami chcesz nazwac placzliwe listy na arce i takie same notki na forum, ze tamci sa zli, a my jestesmy dobzi itd..)? Moze wykorzystywanie obrony gildii do atakowania czlonkow tego samego stowarzyszenia i walki pomiedzy osobami w tym stowarzyszeniu po prostu spowodowaly przyspieszenie tego?
Oczywiscie nic nie zmieni, coz stalo sie. Traz mozna tylko plakac. <chlip>
Re: Żale po Drakwaldzie
Paulie
Albo barbarzynska Norska... Ehh, pomarzmy dalej nad trupem drakwaldu
Albo barbarzynska Norska... Ehh, pomarzmy dalej nad trupem drakwaldu
Każde społeczeństwo dzieli sie na trzy warstwy. Ludzi nieruchomych, ludzi ruchomych i tych, którzy poruszają innymi.
Abraham Lincoln
Abraham Lincoln
Re: Żale po Drakwaldzie
I zamiast poczekac na rozwiazanie problemu, to zaczeliscie sie lac miedzy soba przy pomocy gildiowych npcy.Aesanel pisze:A jak powiem ze dwa tygodnie wczesniej, zanim sie to wszystko zaczelo rozmawialismy z wizami na arce, twarza w twarz i informowalismy ze jest zle i ze wszystko sie sypie i ze sami nie damy rady nic zrobic bo kodowo nie mamy jak to pokaze cala sprawe w innym swietle?
Oczywiscie nic nie zmieni, coz stalo sie. Traz mozna tylko plakac. <chlip>
Ciezko mi sobie wyobrazic, ze dziwi cie reakcja wizow.
Re: Żale po Drakwaldzie
Nie dziwi, smuci i budzi niepokoj ale niestety nie dziwi.Coronius pisze: I zamiast poczekac na rozwiazanie problemu, to zaczeliscie sie lac miedzy soba przy pomocy gildiowych npcy.
Ciezko mi sobie wyobrazic, ze dziwi cie reakcja wizow.
Budzi takze pytanie, kto nastepny w kolejce w przyszlosci? KG? Lyria? OK? ktos inny?
Re: Żale po Drakwaldzie
Na Arabię, Norskę czy Druchii chyba nie ma szans, bo trzeba by dokodować masę obszarów,
ale na Bretonię, Nilfgaard albo Zerrikanię może jakieś malutkie szanse są...
Są?
Aesanel: inne gildie nie odstawiają takiej maniany jak wy (przynajmniej nie słyszałem)
ale na Bretonię, Nilfgaard albo Zerrikanię może jakieś malutkie szanse są...
Są?
Aesanel: inne gildie nie odstawiają takiej maniany jak wy (przynajmniej nie słyszałem)
Re: Żale po Drakwaldzie
Aesanel:
My swojego czasu tez wykorzystywalismy obrone w walkach miedzy soba i jak widzisz nikt nas nie skasowal o to. KG tez bylo juz jedna noga w grobie. Wszyscy sie jakos wykaraskali. Widac wy ciezko pracowaliscie na to, zeby mimo wszystko nie dalo sie Was odratowac.
My swojego czasu tez wykorzystywalismy obrone w walkach miedzy soba i jak widzisz nikt nas nie skasowal o to. KG tez bylo juz jedna noga w grobie. Wszyscy sie jakos wykaraskali. Widac wy ciezko pracowaliscie na to, zeby mimo wszystko nie dalo sie Was odratowac.
Każde społeczeństwo dzieli sie na trzy warstwy. Ludzi nieruchomych, ludzi ruchomych i tych, którzy poruszają innymi.
Abraham Lincoln
Abraham Lincoln
Re: Żale po Drakwaldzie
Żeby ktoś stał nadal na straży takich oto sytuacji:Gniot pisze:Dlaczego miast werbata usunieto stowarzyszenie ? <zdegustowany>
Sam jesteś 'dobzi'.Molu pisze:jestesmy dobzi
I aim to misbehave.
Systematycznie dążę do wyrugowania hejtu z arsenału swoich środków wyrazu.
Systematycznie dążę do wyrugowania hejtu z arsenału swoich środków wyrazu.
-
- Posty: 240
- Rejestracja: 13 lut 2009 22:45
Re:
Argument o "bezpłciowości" jest subiektywny. Natomiast co do "wady" - co to znaczy zabierają miejsce? Serwer nie wyrabia? To w ramach unifikacji, zetnijmy mahakamskie klany do jednego połączonego z hufcem, a kgksom zostawmy jedną twierdze w górach - co to może jeden nie jest kopią drugiego?Paulie pisze: W ogóle istnienie takich "bezpłciowych" gildii nie sprzyja dobrze uniwersum (nie chciałbym w tym miejscu urazic graczy, chodzi o sama idee - a raczej jej brak - istnienia ich). Najwieksza ich wada jest to, ze zabieraja miejsce stowarzyszeniom, ktore rpgowo o wiele lepiej wpisaly by sie w swiat (jak chociazby wspomniane druchii, nilfgaard, rycerze bretonscy czy nieumarla arabia).
Nie wnikając w powody wycięcia całego terenu, śmieszy mnie dyskusja, z której wynika, że istnienie Drakwaldu znacząco wpływało na "balans" i po jego zniknięciu, wszyscy pozostali to odczują in+... Ach, no i oczywiście pojawi się dzięki temu sporo nowych gildii, istny wysyp...
Niektórym komentatorom brakuje tylko magicznego flamastra Pana Gmocha i tablicy, na której mogliby rozrysować swoje analizy .
Ostatnio zmieniony 03 mar 2010 11:30 przez Goldfinger, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Żale po Drakwaldzie
Nie mow tego glosno bo jeszcze sie wam przyjrza i tez skasuja!Buluar pisze:Aesanel:
My swojego czasu tez wykorzystywalismy obrone w walkach miedzy soba i jak widzisz nikt nas nie skasowal o to. KG tez bylo juz jedna noga w grobie. Wszyscy sie jakos wykaraskali. Widac wy ciezko pracowaliscie na to, zeby mimo wszystko nie dalo sie Was odratowac.
Bo kod im pozwala na "zalatwienie" "sprawy" bez udzialu gory, u nas takiej mozliwosci nie bylo (2/3 gildii nie moglo nic zrobic z pozostala 1/3, wzglednie odwrotnie, zalezy z ktorej strony patrzec). A "gora" wolala zamknac niz dlubac. Swoja droga to tez rozumiem podobno kod stowarzyszenia byl bardzo ciezki do przerobki.Ropuk pisze:N
Aesanel: inne gildie nie odstawiają takiej maniany jak wy (przynajmniej nie słyszałem)
Stalo sie, tyle mojego, wyplakalem sie.