Wymyslilem takie cos:
Kazda umiejetnosc mozna praktycznie "wycwiczyc", zawod jedynie zwieksza mnoznik do testow.
[poziom praktycznego uma] x [mnoznik zawodu] = faktyczny poziom uma ktory jest uzywany do testow.
Czyli przy "odrobinie farmy" mozliwym, by bylo miec np miecznikiem z umem zielarstwo na mistrzowsko, ale zajelo by to zupelnie chora ilosc czasu. I lepiej by bylo zmienic sobie na mysliwego zeby podbic mnoznik.