Przybliżenie zawodów - Odkrywca

Forum Pomoc dla Początkujących.
Fina
Posty: 5
Rejestracja: 23 paź 2020 15:03

Przybliżenie zawodów - Odkrywca

Post autor: Fina »

Chyba mamy temat na tym forum odnosnie kazdego innego zawodu.

To moze tutaj osoby doswiadczone w tym zawodzie moglyby sie wypowiedzec na temat mechaniki zwiazanej z zawodem.

Jak ustawic cechy, jaka wybrac bron itp..
Awatar użytkownika
Chivasso
Posty: 69
Rejestracja: 16 cze 2018 22:37

Re: Przybliżenie zawodów - Odkrywca

Post autor: Chivasso »

Zależy, co chcesz w życiu robić.
Broń właściwie dowolna, bo odkrywca nie ma ograniczeń (a etatowy wytrenuje w końcu wszystkie istniejące), można dobreć RPGowo albo po kosztach treningów.
Bojowo odkrywcy raczej nie błyszczą, więc nie szedłbym w siłę, choć wytrzymałość się zawsze przydaje. Do języków, ziół, handlu itp. warto iść w intelekt. Ja za młodu miałem 1 1 1 2 0, a jak podciągnąłem trochę cech - 0 2 1 2 0.
Pozdrawia Chivasso z Tilei
Awatar użytkownika
Orchis
Posty: 61
Rejestracja: 12 lut 2009 22:50

Re: Przybliżenie zawodów - Odkrywca

Post autor: Orchis »

Temat rozrywany jak sam zawód :mrgreen:

Uwielbiam grać odkrywcą, choć to zawód dla szaleńców, osób które mają zbyt dużo cierpliwości i niewiele do roboty w życiu (heloł). Ah, ewentualnie zagorzałych RPGowców, do których ja, ze smutkiem przyznać muszę, już nie należę. Jak dla mnie jest najciekawszym ze wszystkich dostępnych obecnie na Arce zawodów, bo najbardziej różnorodnym. Masz wyższe niż GP umy bojowe, fajne ciekawostki jak języki (można sobie gdybać, że do niczego się nie przydają, ale ja tam czuję +5 do lansu za każdym razem jak uda mi się z kimś pogadać w ich pochodzeniówkowym języku). Wspinaczka, pływanie, zielarstwo, spostrzegawczość - dodają dodatkowej radochy z odkrywania tego świata. Rozczarowująca jest tylko umiejętność wyczuwania kierunków, bo na pełnym zawodzie jest tylko jedno miejsce na Arkadii, w którym dzięki niej nie musisz używać kompasu. ALE! To jedno miejsce więcej niż mają jakiekolwiek inne zawody.

Jak powiedział Chivasso bojówkami może i zawód nie błyszczy, ale też wstydu nie ma. Mam ustawioną postać na 212, bo lubię sobie poexpić, a 99% czasu spędziam solo. Ze specem GP potrzebna jest nie tylko wytrzymka (żeby Was potwór w ciemnej jamie, w której sami nie wiecie jak wleźliście, nie schrupał na raz), ale też IMHO siła, żeby jednak coś tym specem przywalić. Tak mi też wychodziło z testowania dodających różnych cech bojowych ziół/magicznych sprzętów - więcej dawał mi skok siły (mam b. niewiele do epika) niż wytki (tyleż samo). Zręczność wiadomo przydaje się przy unikach, ale jeśli masz więcej niż jednego przeciwnika i nie posiadasz o nim zbyt dużej wiedzy, to na niewiele się przydaje. Tak czy siak należy przygotować się na żmudne dłubanie poziomów (jeśli kogoś to interesuje). No chyba że jest się omagikowanym (ale tak w sensie broń+zbroja+puklerz), albo ma się dobrze dobraną drużynę, wtedy można się z innymi wdawać w dyskusję o czasach expa. Ale lepiej, kiedy ten temat zostaje podjęty, na odkrywcy siedzieć cicho. I nie wierzcie osobom, które będą mówić: "A, musisz sobie po prostu dobrać dobre expowisko" ;) Na odkrywcy wszystkie expowiska są złe, niemniej jednak wiele ekscytujących.

Jak wskoczą epiki w bojówkach, to zamierzam podciągnąć intelekt, żeby sprawdzić, czy wpłynie to jakoś na możliwość niegubienia się w większej ilości miejsc. Wątpię, aczkolwiek mam nadzieję.

Co do broni jak na razie najlepiej sprawdzają mi się maczugi i puklerz - przyznam, że jest możliwość, że to dlatego, że maczuga była moją pierwszą bronią, ale maczugami o wiele lepiej mi się paruje (um dostępny na wyższym niż GP poziomie dla odkrywców) niż ciętymi na przyklad. A jako że walki z przeciwnikami ze specem GP trwają na moim obecnym poziomie całe lata, miło jest wyjść z nich jak najmniej pociętym. Topory też działają całkiem nieźle, natomiast miecze wydają mi się słabsze. Ale to mój świeżutki umiejętnościowy nabytek, więc może jeszcze mi się umiejętności nie uleżały ;c

Bardzo dużym plusem jest też to, że na odkrywcy zwyczajnie nie da się być biednym. Masz ponadGPkowe targowanie się, więc zwykła sprzedaż sprzętu po mobach, zbieranie ziół czy wycinanie szczątek bez problemu czyni Cię bogaczem. Odkąd wróciłam do gry półtora roku temu zaniosłam może kilkanaście paczek, bo po prostu mi się to nie opłacało i mnie nudziło. Już po pierwszych trenach odkrywcy byłam w stanie zarobić więcej na ziołach niż paczkach. Kiedyś, jeśli gra mi się nie znudzi (nie przez zawód, podkreślić muszę, a raczej przez brak energii do wykorzystywania wszystkich możliwości Arki), wyrobię sobie pocztyliona Zerrikanii, ale tylko i wyłącznie dla zabawy.

Jeśli ktoś ma jakieś pytania (oprócz tych "kiedy zmienisz zawód") - chętnie odpowiem z perspektywy masochistycznej expiary, która od czasu do czasu wydusi coś więcej niż "zasłoń" 8-)
"Ktoś, kto je naleśniki z konfiturami, nie może być strasznie niebezpieczny."
Tove Jansson, W Dolinie Muminków
Awatar użytkownika
Orchis
Posty: 61
Rejestracja: 12 lut 2009 22:50

Re: Przybliżenie zawodów - Odkrywca

Post autor: Orchis »

Update co do broni: ostatnio dorobiłam się umiejętności walczenia młotami. GDZIE BYŁYŚCIE CAŁE MOJE ŻYCIE?! Chrzęst łamanych specem kości słychać aż w Mariborze, wyśmienite parowanie pozwala dłużej cieszyć się życiem. Będąc młodym odkrywcą o małym stażu i dużym apanażu warto wybrać młotek jako pierwszą broń.
"Ktoś, kto je naleśniki z konfiturami, nie może być strasznie niebezpieczny."
Tove Jansson, W Dolinie Muminków
Awatar użytkownika
Orchis
Posty: 61
Rejestracja: 12 lut 2009 22:50

Re: Przybliżenie zawodów - Odkrywca

Post autor: Orchis »

No dobrze... Do grona ulubieńców dołączyły też drzewce. Łomatkojaktoparuje! Wielki plus za tyle drzewców będących półtorakami - można sobie radośnie walczyć z puklerzem gdy wrogów bez liku, a potem podstępnie go ściągnąć i chwycić drzewiec obiema łapkami i walnąć wroga z siłą dziesięciu nietoperzy. Bardzo polecam.
"Ktoś, kto je naleśniki z konfiturami, nie może być strasznie niebezpieczny."
Tove Jansson, W Dolinie Muminków
Gryzak
Posty: 122
Rejestracja: 08 sie 2009 10:22

Re: Przybliżenie zawodów - Odkrywca

Post autor: Gryzak »

Odkrywca może nauczyć się wszystkich języków oprócz mrocznej mowy na max...
próbował ktoś co się stanie z językami które są wyuczone powyżej tego na co pozwala rasa przy zmianie zawodu na inny niż odkrywca?
Spadną?
Terenes
Posty: 397
Rejestracja: 23 kwie 2009 13:41

Re: Przybliżenie zawodów - Odkrywca

Post autor: Terenes »

Spadnie um "znajomosc jezykow" - do max gp, a razem z nim jezyki - do max danej rasy przy umach gp.
Gryzak
Posty: 122
Rejestracja: 08 sie 2009 10:22

Re: Przybliżenie zawodów - Odkrywca

Post autor: Gryzak »

hmm chyba musze zglosić jako błąd...
Jeszcze poobserwuje ale wyglada że jeśli postać ma wyuczony dany jezyk na poziom maksymalny dla rasy (np dobra)
to po zmianie zawodu z innego na odkrywce nie uczy sie tego jezyka "ze sluchu".
mieliscie podobne wrazenia czy raczej nie?
Awatar użytkownika
Orchis
Posty: 61
Rejestracja: 12 lut 2009 22:50

Re: Przybliżenie zawodów - Odkrywca

Post autor: Orchis »

Niektóre języki są dla danej rasy trudniejsze niż inne, wtedy rzadziej zdarza się event wpadania znajomości języka ze słuchu, zwłaszcza na wyższych poziomach znajomości i w miejscach, gdzie postać się już "osłuchała" z frazami powtarzanymi przez NPCe. Polecam potestować z kimś, kto dany język zna maksymalnie i będzie skłonny porecytować Ci jakieś rozległe utwory.
"Ktoś, kto je naleśniki z konfiturami, nie może być strasznie niebezpieczny."
Tove Jansson, W Dolinie Muminków
Gryzak
Posty: 122
Rejestracja: 08 sie 2009 10:22

Re: Przybliżenie zawodów - Odkrywca

Post autor: Gryzak »

no nie wiem.
Może chodzić też o rase, ogr część ras słyszy jako zawodzi/brzęczy/marudzi
a nie mówi.
Może to też o to chodzić.
Martwi mnie bardziej to że żadnego komunikatu z tych języków się nie udało uzyskać.
Gdyby był chociaż jeden a tak - to nie jestem taki pewien czy to na pewno o trudność języka chodzi.
ODPOWIEDZ