Arkadia MUD RPG

Jak dla mnie, to publicznie brudy zaczął prać Folko, płacząc w pierwszym poście.

"jakbyś więcej grała, to byś wiedziała" to moim zdaniem żadna żenada, tylko szczera prawda. A do tego odpowiednik frazy "zapytaj na Arce" (która jest częsta na tym forum), dopasowany do sytuacji.

Natomiast hasło "jestem groźna, bo jestem w Ponarach" to już lekka dziecinada. Co to wnosi? Czekajcie aż wybiorę się zwiedzać Auschwitz!

Aphazel pisze:Jak dla mnie, to publicznie brudy zaczął prać Folko, płacząc w pierwszym poście.

Ja mówiłem o tym. Ale już nie komentuję całej sprawy, bo i tak niepotrzebnie trafiła na forum.

Wylewanie żali - tak. Pranie bródów - jeszcze nie.

re up: Mnie i tak nie przebijesz..

Widziałem w życiu 3 obozy koncentracje (nie to, że lubię holocaust)

W sumie nie będę polecał, ale to naprawdę ciekawe przeżycie. Mi najbardziej zapadł w pamięci specyficzny zapach i betonowy stół na którym krojono zwłoki. O piecach nawet nie wspominam.. Tutaj Okrucieństwo wojny, a wy wielce zaaferowani przejmujecie że dwie osoby stołek trzymają. Będzie tak samo jak z osadą bo pamiętam był jakiś przekręt z prowadzącym, ale to dawno dawno... i tez syf jeszcze na twoj.necie robili. Cala sprawa rozeszła się po kościach i myślicie, ze teraz będzie inaczej?
Wydaje mi się, że arkadia padła ofiara bezstresowego wychowania graczy! Bo czemu nie robić przekrętów skoro można ? Też bym się trzymał biurka gdybym je miał.


A no i zapomniałem dopisać ze topic jest bez sensu od str 1

@Vicorin: oprowadzam wycieczki po Auschwitz, kto wygrał? No dobra, żartuję.

Nie wiem, co to za przekręt w osadach masz na myśli, ale ja też słyszałem o jednym, tylko w nim brały udział osoby jeszcze sprzed bezstresowego chowu. Przekręty od zawsze były w ludzkiej naturze i pewnie zawsze będą. Jedynie mam wrażenie, że mniej płaczu i prania brudów kiedyś było tak ogólnie.

Pierwszy raz jestem zgegustowany czytajac posty na forum ... tymi pseudo zartami zwiazanymi z obozami koncentracyjnymi. Dno.

re up:
Fakt, te wycieczki to było "poniżej", ale nie zgadzam się z tym, że można mówić o obozach tylko w poprawnie politycznym świetle. Dodatkowo mam się ukrywać, że byłem i widziałem ? Niech się wstydzi ten co mordował. Wiesz, że sami żydzi ci z Jerozolimy i okolic nawet nie wyobrażają sobie jak to można było się dać złapać na własnym podwórku, przyczepić gwiazdę i zagazować? Polecam książkę Amosa Oz'a: "Opowieści o miłości i mroku" co prawda "cegłowata", ale autor w przystępny sposób to tłumaczy.

Temu tematowi juz dziekujemy.