Przejrzalem temat i przyznam ze moje zdziwienie jest ogromne.
Kompletnie nie rozumiem watpliwosci w interpretacji zapisow regulaminu, ale i nie rozumiem, ktora zasade zlamal gracz wspierajacy nieszczesnego zakonnika z przykladu skoro wspieral z palca a nie trigiem.
A jednak zdaniem administracji
Rafgart pisze:... zlamal.
Gram juz czas jakis, i reguly byly dla mnie zawsze jasne: jesli moja postac wykonuje jakiekolwiek czynnosci bez mojego udzialu na zasadzie reakcji na informacje otrzymane z muda to jest to zlamanie zasad.
Oczywiscie mozna nadac rozne wagi roznym wykroczeniom, zbieranie monet z cial jest mniejszym wykroczeniem niz atopogon, ale to juz szczegoly.
To samo dotyczy porownan, jesli program porownuje cechy, binduje najslabszego, i ja decyduje czy zaatakowac czy nie, to pkt 8 nie zostal naruszony - no ale to moje zdanie.
I druga rzecz:
zastanawiam sie jaki sens ma interpretowanie / a moim zdaniem nadinerpretowanie / zapisow regulaminu w tajemnicy przed tymi, ktorzy maja go przestrzegac.
Jesli Zasady nie sa czytane przez administacje 'wprost' - a nie sa, swiadczy o tym odpowiedz Rafgarta cytowana powyzej, to spodziewalbym sie calego stada wyjasnien wlasnie w takim temacie jak ten.
Ale coz, ostatnio gdzies znalazlem wypowiedz o schylkowym etapie Arkadii, moze to i prawda, a szkoda, szkoda.