Strona 9 z 12

Re: Żale po Drakwaldzie

: 03 mar 2010 11:30
autor: Werbat
Aesanel pisze:2/3 gildii nie moglo nic zrobic z pozostala 1/3
Było Was tam dziewięcioro? No bez jaj, to o czym ta cała dyskusja? Sztuczna gildia dla dziewięciu postaci, w tym przynajmniej jednego sekonda - rzeczywiście, potrzebne.

Re: Żale po Drakwaldzie

: 03 mar 2010 11:33
autor: Buluar
Goldfinger

Bezplciowe, to takie, ktore zostaly stworzone przez kola wzajemnej adoracji dla 10 osob. Po to zeby pare elfow mialo troche emotow tworzy sie klubu Milosnikow Przyrody, a nie gildie, ktora oprocz tego, ze ma byc domem dla jej czlonkow, ma rowniez wchodzic w interakcje z reszta swiata i wywierac jakis wplyw na otoczenie.
Nie chodzi o wydajnosc serwera, tylko o zajmowanie slotu stowarzyszenia, ktorych ilosc jest ograniczona iloscia grajacych graczy.
Jak juz pisalem i jak pisali inni, jest kupe lepszych stowarzyszen, ktore swym klimatem i wplywem na swiat niezle mogly by zamieszac i uatrakcyjnic gre (_wszystkim_).

Re Goldfinger

"10" wzialem z nieba. Chodzi poprostu, ze jest to skala mikro, a nie makro i chyba nie bedziemy sie sprzeczac co do tego, iz klimatem, znaczeniem i wplywem na swiat, taki drakwald nie siega do kostek druchii, nilfgardowi czy chociazby bretonskiemu rycerstwu.

Re2 Goldfinger

Byl czas, ze w zamku bylo 4 (slownie cztery) ogry, ale te ogry sie nie zabijaly tylko za wszelka cene wyciagaly gildie z mulu w jakim zaryla czolem.

Re: Żale po Drakwaldzie

: 03 mar 2010 11:41
autor: Aesanel
Buluar pisze:Goldfinger

Bezplciowe, to takie, ktore zostaly stworzone przez kola wzajemnej adoracji dla 10 osob.
Uwazaj z sadami bo kazda gildie przy odrobinie checi mozna podciagnac pod ta definicje, twoja tez. Im bardziej wroga tym latwiej :D

Re: Żale po Drakwaldzie

: 03 mar 2010 11:43
autor: Molu
Werbat pisze:Sam jesteś 'dobzi'.
Dobrzy i gtfo :P

Aes - 2 tygodnie? To dosc niedawno... Chodzilo mi o to, ze taka decyzja mogla zostac podjeta miesiac temu czy jeszcze wczesniej.

Re: Żale po Drakwaldzie

: 03 mar 2010 11:44
autor: Goldfinger
Buluar pisze: Nie chodzi o wydajnosc serwera, tylko o zajmowanie slotu stowarzyszenia, ktorych ilosc jest ograniczona iloscia grajacych graczy.
Jeśli coś takiego istnieje to zwracam honor... Ale nie wydaje mi się, żeby to była norma -> kasowanie stowarzyszenia, gdy ilość aktywnych członków zleci poniżej pewnej granicy. Już nie mówiąc, co w ogóle daje taki ogranicznik, na zaniżanie w dół gotowych i funkcjonujących stowarzyszeń. Gildie mogą przecież stać puste, skoro są napisane; graczom się zawsze może znudzić granie w jednej i chęć powrotu/zmiany na inną; konkurencja jest zawsze lepsza od monopolu.

I jeszcze o liczbach. 10 full aktywnych osób to nie jest "kółko wzajemnej adoracji" tylko bardzo solidna podstawa. W 10 aktywnych osób, przy obecnych kandydatach (a Drakwald miał takowych nawet teraz) i sojuszniku, można robić na arce wszystko.

A sumując powyższe. Były czasy, nie tak znowu dawno, że byś się nawet tych 5-10 aktywnych ogrów Buluar w Zamku nie doliczył, a jakoś Zamek stał. I niejedna gildia na arce, taki okres miała/ma/mieć będzie.

Re: Żale po Drakwaldzie

: 03 mar 2010 11:45
autor: Aesanel
Molu pisze: Aes - 2 tygodnie? To dosc niedawno... Chodzilo mi o to, ze taka decyzja mogla zostac podjeta miesiac temu czy jeszcze wczesniej.
Pewno ze niedawno, ale wiedzieli co sie szykuje i ze sami nic nie zrobimy bo nie mamy jak a wyjdzie syf.
Elfy to sie leczy ziolkami a nie od razu amputacja :)

Re: Żale po Drakwaldzie

: 03 mar 2010 12:00
autor: Rafgart
Ropuk pisze: ale na Bretonię, Nilfgaard albo Zerrikanię może jakieś malutkie szanse są...
:roll: Są?
Zdajesz sobie sprawe ile w samym OK macie rzeczy do poprawienia? A to jest nic w porownaniu do niektorych stowarzyszen w Ishtar, gdzie taka bieda, ze az strach zagladac. Pomoc wiekszosci z nich oznacza po prostu kodowanie od nowa.

Re: Żale po Drakwaldzie

: 03 mar 2010 12:10
autor: Aesanel
Rafgart pisze:
Ropuk pisze: ale na Bretonię, Nilfgaard albo Zerrikanię może jakieś malutkie szanse są...
:roll: Są?
Zdajesz sobie sprawe ile w samym OK macie rzeczy do poprawienia? A to jest nic w porownaniu do niektorych stowarzyszen w Ishtar, gdzie taka bieda, ze az strach zagladac. Pomoc wiekszosci z nich oznacza po prostu kodowanie od nowa.
.... coz jest jak jest gracze dodatkowo ostrzezeni zeby uwazac.

Re: Żale po Drakwaldzie

: 03 mar 2010 12:18
autor: Coronius
Aesanel: pomijajac twoj zart - to moze odczep sie w koncu od wizow, bo to nie oni stworzyli chora sytuacje u was, tylko wy sami, a ty uparcie powracasz do tematu 'to wina wizow'.

edit: skoro wizowie muszą az do was pisac, zebyscie wiedzieli, ze wewnątrzgildiowe wojny zle sie konczą (poza czasami gdy mc sie tluklo miedzy sobą), to szkoda, ze tak pozno was zamkneli.

Re: Żale po Drakwaldzie

: 03 mar 2010 12:23
autor: Aesanel
Coronius pisze:Aesanel: pomijajac twoj zart - to moze odczep sie w koncu od wizow, bo to nie oni stworzyli chora sytuacje u was, tylko wy sami, a ty uparcie powracasz do tematu 'to wina wizow'.
Zart byl nie na miejscu chociaz z duza szczypta prawdy, zabarwionej gorycza (jakby ci zamkneli stowarzyszenie tez bys pisal, moze i gorzej)
Nie, poprostu kiedy wiekszosc stowarzyszenia nie moze zrobic nic bo nie ma jak i prosi o pomoc a stowarzyszenie jest zamykane to jest to wg. mnie niefair.
Nawet prosty list "przestancie sie tluc albo zamkniemy ten wasz grajdolek" i odczekanie dla sprawdzenia co wyjdzie byloby lepsze niz ciachniecie bez zadnych ostrzezen.
Edycja:
Jak sie nie ma zadnego wplywu na 1/3 gildii i nic z nimi nie mozna zrobic to moze musza pisac bo inaczej no wlasnie... nie mamy wplywu, bo gdybysmy mieli to bysmy o pomoc nie prosili.
Latwo pisac z perspektywy stowarzyszenia gdzie szef decyduje o wszystkim. a jak jest/bylo stowarzyszenie z dwuwladza gdzie jesli dwoch szefow sie zgadza to w porzadku ale jesli sie w czyms roznia to jest problem, nawet jesli to jest jakas pierdula.