Arkadia MUD RPG

SC i OHM nie są naturalnymi wrogami (starsze rasy)
Faktycznie podczas inwazji Czarnych ugrupowania te zajęły przeciwne strony w wojnie, ale w zasadzie CHWILOWO. A czas na Arce raz jest sprzed inwazji, raz po, ale nigdy w trakcie

Oczywiście (patrząc na źródło książkowe) powinna być między tymi gildiami niechęć, bo kwiat młodzieży mahakamskiej zamiast służyć staroście idzie z komandami biegać po krzakach i zabijać ludzi, zaś z punktu widzenia Scoia'tael Mahakam to asymilanci i nie umierają za wolność i miłość.
O tyle to fajne, że mogą mieć konflikt, ale nie muszą, a nie jak w Starszym Świecie, gdzie wielka wojna jest obligatoryjna.

Komanda Scoia'teal ogolnie byly zjawiskiem mocno "chwilowym" (choc czerpiacym tradycje z wczesniejszych walk).

Jeśli dobrze pamiętam Ksieżna (królowa?) Doliny Kwiatów miała kategoryczny zakaz przyjmowania niedobitków Wiewórek, było to jednym z warunków przyznania tego terenu elfom.

Choć może faktycznie chodziło tylko o dowódców.

Co do sceny dzielenia sie chlebem... śliczna była i podnosząca na duchu, ale nie zapominajmy, że chwilę później Jaare i weterani spotkali oddział, który niedobitki wiewiórek ścigał.

@Ulik
Zerknąłem "na szybko" do książki, ale niczego podobnego nie znalazłem. Nie jestem jakimś specem od Sapkowskiego, ale wydaje mi się, że Terenes dobrze pisze

I tu "mała" prośba do wizów (nie pierwsza na przestrzeni lat w tym temacie). Czy nie dałoby się określić konkretnie czasu w Ishtar i trzymać się go dokładnie? Poprawić nieścisłości, etc. Myślę, że sporo by to ułatwiło graczom, a i Wam pewnie też

Ilane pisze: (...)
I tu "mała" prośba do wizów (nie pierwsza na przestrzeni lat w tym temacie). Czy nie dałoby się określić konkretnie czasu w Ishtar i trzymać się go dokładnie? Poprawić nieścisłości, etc. Myślę, że sporo by to ułatwiło graczom, a i Wam pewnie też

Były o to rozmaite prośby i petycje jeszcze na twoj.net. A wtedy wizowie byli duzo liczniejsi, mieli wiecej czasu itp...

Emhyr nie wyraża na to zgody - szepnęła - Komanda mają walczyć nadal.

Czas Pogardy s 227

Mimo to, że podziwiam znajomość książki Rafgarcie, polecam nie rozpatrywać poczynań gildii wg ksiażki(Oprocz tego, ze Komanda faktycznie walczyly dalej po wojnie, bo Cesarz zabronil Stokrotce przyjac ich w Dol Blathanna). Zwyczajnie sprawy miedzy SC a OHM to sprawy polityczne. Nie mozemy kierowac sie ksiażka, kiedy omawiamy warunki sojuszu z OHM lub chcemy im czyms zagrozic.

Nie popieram tez wyciagania takich spraw na forum. To, ze komando chce blokowac transporty OHM wynika z rozmowy miedzy mna a Imrodem. Jezeli macie do kogos pretensje, miejcie ja do Imroda.

Ja tylko potwierdzilem to co napisal Ulik.
Nie ma w Ishtar stowarzyszen, ktore musza miec caly czas ze soba wojne, te transporty to co najwyzej potencjalne zrodlo konfliktu.
Za to wszystkie stowarzyszenia musza przestrzegac zasad, gdzie sprawy ograniczania dostepu do terenu sa opisane.

Spoko, rozumiem co robisz Rafgarcie. Mozna chyba zostawic temat. Teraz mam inny "płacz"

Wyslalem w tej sprawie zapytanie do MG, ale moze warto wyjasnic te sprawe na forum publicznym. Czy zasada 4(z zasad dotyczacych stowarzyszen): obowiazuje w momencie, kiedy mam wojne z jakims stowarzyszeniem? Wydaje mi sie, ze jezeli prowadze wojne to moge atakowac moich wrogow gdzie chce. Moge stanac sobie na granicy Mahakamu i nie wpuszczac nikogo z tego stowarzyszenia do srodka(poprzez atakowanie go gdy przyjdzie). Pytanie:Czy wtedy lamie zasade ograniczenia dostepu?

Wydaje mi sie logicznym, ze zasada wtedy nie obowiazuje. Pytam jednak, bo nie chce sie nadziac na jakis kruczek "prawny".

Ulav pisze:Moge stanac sobie na granicy Mahakamu i nie wpuszczac nikogo z tego stowarzyszenia do srodka(poprzez atakowanie go gdy przyjdzie). Pytanie:Czy wtedy lamie zasade ograniczenia dostepu?

Wojna polega na zabijaniu wrogow. Mozesz to robic gdzie chcesz.