Arkadia MUD RPG

Nie wiem, czy zglosic blad, czy nigdy wiecej nie jesc w tym establiszmencie.

P.S. Mortis jest szczurem

Zrecznym ruchem parujesz cios ciemnobrazowego nieduzego jeza, rownoczesnie zachodzac go od tylu. Starannie wymierzonym pchnieciem wbijasz czarny plomienisty sztylet w jego plecy, tuz miedzy lopatkami. Oczy ciemnobrazowego nieduzego jeza rozszerzaja sie z bolu, gdy osuwa sie on z cichym jekiem na ziemie. Dla niego to juz koniec walki.

Myślicie, że warto zgłosić?

"→ zapytaj hardena o prace
Pytasz Hardena o prace.
Harden calkowicie cie ignoruje.
>
→ zapytaj hardena o zadanie
Pytasz Hardena o zadanie.
Harden calkowicie cie ignoruje.
>
XXY podaza na poludniowy-wschod.
XXY przybywa z poludniowego-wschodu.
XXX mowi: Daj mi te nogi
XXY podaza na poludniowy-wschod.

Dowiadujesz sie czegos wiecej o stworach pokoniunkcyjnych.
→ '
W ostatniej chwili decydujesz sie nic nie mowic."


To było dość dziwne, ale to:


"XXX pokazuje ci kosc.

Zakrwawiona kosc, najprawdopodobniej pozostalosc po jakims polelfie.

Oceniasz, ze kosc wazy 13 gramow, zas jej objetosc wynosi 13 mililitrow.
Wydaje ci sie, ze nie ma wiekszej wartosci.

Dowiadujesz sie czegos wiecej o stworach pokoniunkcyjnych."

Zaburzyło moją wiedzę o wszechświecie

Bo polelfy to pokoniunkcyjne mutanty. Juz dawno o tym mowilem.

U, i teraz po tym logu, kolejny pogrom połelfow się szykuje, bo każdy będzie chciał oglądać ich kości ;)

Rafghal: jeśli komunikat o wiedzy nie wynikał z przeprowadzonej przez Ciebie przed chwilą rozmowy z tym NPCem, zgłoś błąd zawierający pełnego loga. Wyświetlanie tego komunikatu może być w niektórych przypadkach nieco opóźnione względem sytuacji, która spowodowała przyrost wiedzy.

Witam.

→ wschod
Placyk.
Jest tutaj piec widocznych wyjsc: stajnia, polnoc, karczma, zachod i wschod.
Drewniana tabliczka.
Czarna mloda koza.
>
Czarna mloda koza trzesie rogami.
→ karczma
Karczma 'Pod Kucykiem'.
Jest tutaj jedno widoczne wyjscie: wyjscie.
Mlody kasztanowy kon i niski gderliwy mezczyzna.
>
Niski gderliwy mezczyzna opiera sie o szynk i przyglada gosciom.
Mlody kasztanowy kon patrzy na ciebie nieufnie.


Hmm Jedno z nas musi przestać chlać, albo ja albo koń
Rozwaliło mnie przed snem .

XXX ogr burczy: Ce.
XXX ogr spoglada na ciebie.
Usmiechasz sie uroczo.
XXX ogr burczy: Fjelki ogr sje dziecjaka jak sje bedzje gapiu.
Mowisz do XXX ogra: Dziewczynka sie nie boi.
XXX ogr burczy: Jestem Trufel* Potemsny, ji fsyscy sje mnje boja.
XXX ogr wypina swa owlosiona piers, glosnym rykiem oddajac hold swemu hersztowi.
Mowisz do XXX ogra: Ale dziewczynka zna ogry i wie ze nie trzeba sie bac.
XXX ogr bierze miedziana monete, wiele zlotych monet i dwanascie srebrnych monet z otwartego skorzanego plecaka.
XXX ogr zamyka skorzany plecak.
XXX ogr daje ci wiele zlotych monet.
XXX ogr burczy: Mas i nie mof nikomu se sie nas nei boi.
XXX ogr burczy: Bo tes sje psestana bac.
XXX ogr oblizuje cie ze smakiem. Ale mokro, fuj...
XXX ogr burczy: Moj musji isc.
XXX ogr podaza na zachod.

*Imię zostało zmienione dla zachowania zasad.

Skoro juz imie zmienione, polecalabym wyiksowac dokladniej opis ;-)

Radosna twórczość poetycka młodego pokolenia: