Arkadia MUD RPG

Haern pisze:Wiem, że to karmienie trolla... Ale co jest nie tak z expem? Tak rzetelnie. I kiedy było lepiej, i w jaki sposób? (Pytam tylko o expienie)
Drugie troll-feeding pytanie - co to znaczy zatem "pograć"?

W moim przekonaniu aktualnie mamy najbardziej sprawiedliwy system expa bez względu na zawód lub jego brak. Dopiero po ostatniej reformie wydaje mi się, że każdy poziom jest do wyorania i mam do tego wiele miejsc.

Nie wiem jak innym, ale mi gra się dobrze, a większość dotychczasowych zmian i bardzo przydatnych dodatków, za które nikomu nie dziękowałem tutaj, a jest ich sporo oceniam na plus. Jedyna ze zmian, która mi przeszkadza, to to, że często nie widzę w jakim kierunku ktoś mi uciekł z lokacji lub, że w ogóle uciekł.

A, no i brak ziół w sklepach u zielarzy też mnie boli

(EDIT: z góry przepraszam, jeśli komuś mój post rozjedzie kompletnie układ forum)

Zaraz, zaraz. Czytam i oczom nie wierzę (dla niektórych bardziej zrozumiale: Czytą i oczą nie wieże). Marnie się teraz gra i nie jest sprawiedliwie, ale dobrze było, jak w dwadzieścia-trzydzieści osób skupiałem na golemach i przeciętny śmiertelnik mógł wyorać wyższy poziom? (o ile się nie mylę zagościłem na krótki czas w top5 baniaków pełnych expa). Ludzie spokojnie expili na szybko a potem mieli czas zająć się innymi aspektami gry? Czy jak na behemocie po zgonie miało się więcej expa niż przed, o ile zdołało się wrócić i dobić? Może Troglodyci? Przepakowany exp na wyvernach? O tych "lepszych" czasach mowa?

Nie mówię, że czyni mnie to ekspertem w temacie, ale grałem w okresie, kiedy logowało się sporo osób i czekało się w kolejce. Potem okres tętniącego życiem Ubersreiku. Wiecznie komuś coś nie pasowało. Więc nawet jakby wizowie na rękach stanęli i klaskali stopami za 1$, to nie zadowolą graczy.

Odnośnie obron gildiowych przypomina mi się, że to gracze wypłakali ich zamknięcie. Na dowód mam archiwalne rysunki streszczające jakość istniejącej obrony:

Gniot pisze:Swoja droga zauwazylem ze niektorym trudno pojac ze nie wszyscy loguja sie na akre zeby masakrowac otoczenie swoim genialnie wywazonym rpgiem ale po prostu...zeby pograc. Nigdy nie przeszkadzaly mi elfki pocztowe jak i kumple ktorzy rano zaczynali a wieczorem konczac rozprawiali jakie to niebotyczne odciski na palcach nog rak i cholera wie gdzie jeszcze sobie porobili.

Vice versa, bo zdaje się, że nie wszyscy rozmieją, że niektórzy nie logują się na arkę żeby walnąć 30564 trolla. Mi nie przeszkadzają expiarze, który jedyną satysfakcję z gry czerpią wtedy kiedy zobaczą kolejne "nieboty", ale też nie uważam żeby świat miał być tworzony pod nich.

Gniot pisze:Nie chce umniejszac Waszej pracy ale jak dla mnie to trzeba troche kierunek zmienic. Zejsc z tronu i zapytac graczy czego im brakuje bo watpie zeby to byla kolejna szabelka tarcza czy pierscionek.

Ale popatrz na podziękowania dla wizów. Jakoś nie widzę podziękowań na zasadzie "Dzięki za kolejne świetne expowisko, za moby, za cokolwiek" widzę raczej "dzięki za pierścionki, emoty i inne bzdury, które ubarwiają tę grę". W końcu Arka to głównie gra RPG a nie hack and slash, a RPG oznacza Role Playing Game, a nie Rozwal Pare Goblinów.

EOT

Ps. GOLEM PICTURES RULEZ!

re up.
Auglenn, jakby bylo podziekowanie za expowisko to w ciagu 5 minut to na tym expowisku nie byloby mobow, bo by sie cala arka zbiegla.

Z expem jest świetnie teraz -jeśli chce się 'wyrabiać' dobry czas na postęp trzeba chwile pomyśleć nad kombinacja zawodów i odpowiednim miejscem. Jeśli ma się kupe czasu to siedzi się w jendym miejscu i prędzej czy później poziom - nawet ten ponad zwiedzil wpadnie.
Jeśli nie ma sie czasu to do tego b.dośwa idzie w miare gładko dojść, strata nie boli, a już coś można podziałać - taki środeczek wybalansowany.

Wszystkie patrole, piraci i inne pomysły również są bardzo dobre - świat ożył i spokojnie takich rzeczy jak najwięcej. I tych ze sprzetem, i tych z fajnymi 'pierdółkami'.

Zgodze się natomiast z faktem, że 'nabijane' itemy czy 'reputacjia' nabijana u npc'a za znoszenie zwłok i nagrody za odpowiedni jej poziom to jedne z lepszych rzeczy na arce. Z mapnika (którego NIE nabiłem latajac z długimi opisami po trakcie wyzima-novi ;p) jestem o wiele dumniejszy niż epików i taki rzeczy o wiele więcej by się przydało.

Warto byłoby podzielić gidlie na bojowowe i niebojowe. Otworzyć te pierwsze (ale nie tylo zdobywanie siedzib... siedziba+niewielkie miasteczko+straznica.. tak zeby "mniejsze" sily wroga rownież miały co robić (np. strata straznicy - strata karczmy w gildii, strata miasteczka-strata kowala)),a niebojowym zagrozic, ze jesli zaczna się mieszać w walki miedzy gildiami to zostaną otworzone i zjedzą ich złe mutanty

No i zawody praktyczne, tak jak kiedyś było opisywane - by każdy miał 'pule' do rozdysponowania i albo mógł zostać kiepskim drwalem, stolarzem, gornikiem i kowalem, albo mistrzem zielarstwa/alchemii.

@Gniot: Legend jest więcej teraz niż było kiedyś, wymaga to chyba nawet trochę mniej expogodzin, ale głowy nie dam. Ba, są osoby, które już któryś (trzeci?;) ) raz odrabiają czy też odrobiły legendę.

Odnośnie obron gildiowych - otwarcie ich teraz wymagałoby zastosowania półśrodków, a na to zgody nie ma. Stworzenie spójnego działającego systemu wymaga natomiast wielu wielu wielu wizogodzin. Więc, dopiero po świętach.

Konkretne projekty "nabijanych" itemów chętnie zobaczę w Banku Pomysłów

Ale jak ktoś powiedział - nigdy wszystkim się nie dogodzi...

Co do marudzenia na xp, to tylko powiem że od kilku tygodni robię po kilka poziomów postępów dziennie i nawet podcecha nie drgnie. Więc może nabijanie tego Wybrańca Khaina za 10k poderżniętych gardeł by się przydało, jakiś postęp by był chociaż w tym...

Ale cóż, wierzymy że Rafgart nie wyłączył nam xpa, tylko trzeba przejść ten magiczny punkt. ;D

Za zmiany w wozach, za bajery, za mimo wszystko sensowny balans, za masę pracy wkładaną w to wszystko - dziękuję.

edit Ulik: zdecydowanie. Dlatego jestem wielkim fanem reformy postępów. Ale rozumiem frustrację niektórych, bo sam ją odczuwam momentami. Nie że się zgadzam z nimi, ale wiem o co chodzi.

A wcześniej być nawet nie widział, że te pare postepów expa poleciało, tylko wiecznie nieznak

A tak w sumie może by inną formę dławika? Promującą regularną grę?

Tak żeby grając codziennie zauważać przyrost podcech, ale jednocześnie żeby Ci co expią cały dzień nie przekoksili - może by ustawić np maksymalny przyrost (po dławiku ofc) na jedna podceche tygodniowo przy expieniu 2-3h dziennie, zaraz przyspieszając wbijanie tej jednej podcechy?

Wtedy zadowoleni będą i Ci, co chcą żeby im rosło (bo widzą że rośnie) i Ci co chcą robić też inne rzeczy niż siedzieć na expie, ale nie chcą 'zostawać w tyle' - posiedzi 2h na expowisku i może z czystym sumieniem iść epregować z elfkami na poczcie, bo i tak już mu dziś więcej nie urośnie...

>postepy
Poczyniles niebotyczne postepy. Czujesz ze dalsze cwiczenia na razie nic Ci nie dadza, i musisz odczekac zanim kontynuujesz rosniecie w sile.

Nie da sie wymyslec systemu, ktory zapewni balans przy jednoczesnym zadowoleniu naraz:

a) nieexpiacych, chcacych w miare normalnie grac,
b) expiacych pare godzin w tygodniu,
c) maniakow siedzacych 28 h na dobe.

Co by nie bylo, zawsze ktoras z powyzszych literek bedzie niezadowolona.

Ja, podobnie jak Ulik, uwazam ze obecny system choc nieidealny w miare godzi interesy wszystkich.