Kod: Zaznacz cały
Poczta.
Sa tutaj dwa widoczne wyjscia: wschod i polnoc.
Na drugiej niskiej lawie siedza KUPCZYCA i ZBROJNY.
Pekata debowa beczka.
Marika, ognistowlosa bladoskora polelfka, kruczowlosa srebrnooka elfka, sniada zielonooka polelfka, KLIENT i zabiegany pracownik poczty.
Twoja skrzynka pocztowa zawiera 3 listy.
Wszystkie listy w twej skrzynce pocztowej byly juz przez ciebie czytane.
ZBROJNA mowi slodko do Mariki: Zachecamy do malego poczestunku.
ZBROJNA wydaje z siebie dlugie hmmmmm...
Grozny dojrzaly mezczyzna przybywa z polnocy.
ZBROJNA szepcze cos do KUPCZYCA.
Opanowany niebieskooki elf przybywa z polnocy.
Zabiegany pracownik poczty mowi do opanowanego niebieskookiego elfa: Tak, ufam ci na tyle, aby powierzyc ci nawet te dalsze przesylki.
ZBROJNA szepcze cos do KUPCZYCA.
ZBROJNA szepcze cos do KUPCZYCA.
ZBROJNA szepcze cos do KUPCZYCA.
KUPCZYCA zawodzi: Ach
KUPCZYCA daje wysoka ciepla pare butow ZBROJNEJ.
KUPCZYCA daje wysoka futrzana pare butow ZBROJNEJ.
ZBROJNA mowi slodko do opanowanego niebieskookiego elfa: Witaj w naszym pieknym miescie!
> napisz list
Adresat: (imie KUPCA)
Temat:
CC:
Wpisz ~?, zeby uzyskac pomoc, lub **, by zakonczyc edycje.
1] Znowu uczy w Cechu?
2]**
List otrzymali: KUPIEC.
List zostal pomyslnie wyslany.
KUPCZYCA zawodzi: To buty
KUPCZYCA usmiecha sie.
KUPCZYCA zawodzi: Witamy
KUPCZYCA usmiecha sie do ciebie.
Marika mowi do KUPCZYCA: Cos mnie zabilo niedawno!
Grozny dojrzaly mezczyzna marudzi: Czolem.
Opanowany niebieskooki elf usmiecha sie wesolo.
KUPCZYCA zagryza leciutko wargi.
Marika mowi: Nie wiem co.
Grozny dojrzaly mezczyzna usmiecha sie zwierzeco.
Sniada zielonooka polelfka spoglada uwaznie na Marike.
Kruczowlosa srebrnooka elfka zawodzi: taki gwar ze ciezko sie polapac
Skrzyzowanie ulic.
Sa tutaj cztery widoczne wyjscia: polnoc, zachod, wschod i poludnie.
Ulica Zachodnia.
Sa tutaj trzy widoczne wyjscia: wschod, zachod i poludnie.
Mloda skromna kaplanka.
Ulica Zamkowa.
Sa tutaj dwa widoczne wyjscia: poludnie i polnoc.
Brudny pijany mezczyzna.
Ulica Zamkowa.
Sa tutaj cztery widoczne wyjscia: polnoc, poludnie, wschod i zachod.
Brukowany dziedziniec.
Sa tutaj cztery widoczne wyjscia: polnoc, poludnie, zachod i wschod.
Bogato urzadzony salon.
Sa tutaj cztery widoczne wyjscia: polnoc, dol, wschod i zachod.
Zlota ksiega.
Na zachodniej scianie wisi nieduza kartka. To na niej kupcy odnotowuja swe imiona, jesli przebywaja aktualnie w okolicach Novigradu i gotowi sa przeprowadzic jakowas transakcje. W tej chwili wypisane jest na niej jedno imie: KUPIEC.
Stukasz mocno kolatka do drzwi Cechu Kupcow Novigradu.
Czujesz sie znacznie lepiej.
Siadasz wygodnie w drugim fotelu.
Opuszczasz metalowy krotki nadziak.
Chowasz metalowy krotki nadziak do nabijanego mosieznego temblaka mahakamskiego.
Bierzesz cztery niewielkie zmatowiale pierscienie z otwartej pakownej szarej torby.
Kiedy wsuwasz pierscien na palec, przez twoje cialo przebiega zimny dreszcz. Opanowuje cie chlod, jednak masz wrazenie dziwnej jasnosci umyslu.
Kiedy wsuwasz pierscien na palec, przez twoje cialo przebiega zimny dreszcz. Opanowuje cie chlod, jednak masz wrazenie dziwnej jasnosci umyslu.
Kiedy wsuwasz pierscien na palec, przez twoje cialo przebiega zimny dreszcz. Opanowuje cie chlod, jednak masz wrazenie dziwnej jasnosci umyslu.
Kiedy wsuwasz pierscien na palec, przez twoje cialo przebiega zimny dreszcz. Opanowuje cie chlod, jednak masz wrazenie dziwnej jasnosci umyslu.
Bierzesz pietnascie zlotych monet z otwartej pakownej szarej torby.
Marika przybywa z zachodu.
Marika podaza na zachod.
KLIENT i KUPCZYCA przybywaja z zachodu.
KUPCZYCA wykonuje kupiecki uklon.
Mowisz: Ce.
KUPCZYCA zawodzi: Czy jeszcze cos?
KUPCZYCA zawodzi: Witam.
Mowisz: Ja do (imie KUPCA).
KLIENT marudzi chrapliwie: I pary naramiennikow
KUPCZYCA kiwa glowa spokojnie.
Hmmmmm...
KUPCZYCA zawodzi: napiersnik helm?
KUPCZYCA usmiecha sie do KLIENTA.
Mowisz do KUPCZYCA: Chyba ze ty tes utsy gadac.
KUPCZYCA spoglada na ciebie.
KLIENT bierze wzmacniana dluga pare rekawic, stalowa blekitna pare naramiennikow, wzmacniana drewniana tarcze, ciemnobrazowa kolcza pare spodenek, matowy kunsztowny helm i czarny mocny kirys z otwartego skorzanego plecaka.
KUPCZYCA zawodzi: Non.
KUPCZYCA kiwa glowa lekko.
KUPCZYCA zawodzi: Chwilke
KUPCZYCA podaza na wschod.
KLIENT wklada wzmacniana dluga pare rekawic, stalowa blekitna pare naramiennikow, wzmacniana drewniana tarcze, ciemnobrazowa kolcza pare spodenek, matowy kunsztowny helm i czarny mocny kirys do otwartego skorzanego plecaka.
KLIENTKA przybywa z zachodu.
Bierzesz serce z otwartej pakownej szarej torby.
Zakrwawione serce, najprawdopodobniej pozostalosc po jakims dziecku.
Bogato urzadzony salon.
Sa tutaj cztery widoczne wyjscia: polnoc, dol, wschod i zachod.
Siedzisz w drugim fotelu.
Zlota ksiega.
KLIENTKA i KLIENT.
Dajesz serce KLIENTCE.
Mowisz: Mas zjedz.
Mowisz: Dodaje sily i sdlofia.
KUPCZYCA przybywa ze wschodu.
KLIENTKA spoglada z zainteresowaniem na serce.
KUPCZYCA wykonuje kupiecki uklon.
KLIENTKA daje ci serce.
KUPCZYCA daje folgowa misterna pare naudziakow KLIENTOWI.
KLIENTKA marudzi: Nie dziekuje.
KUPCZYCA daje szeroki wymyslny lewy naramiennik KLIENTOWI.
KUPCZYCA daje szeroki wymyslny prawy naramiennik KLIENTOWI.
Mowisz do KUPCZYCA: Sturchnie (imie KUPCA), bo uon chyba dsema?
KLIENT spoglada fachowo na szeroki wymyslny prawy naramiennik i szeroki wymyslny lewy naramiennik.
KUPCZYCA zawodzi so ciebie: Prosze?
Zjadasz serce.
KLIENT kiwa glowa z zadowoleniem.
KUPCZYCA usmiecha sie do KLIENTA.
KLIENT marudzi chrapliwie do KUPCZYCA: Piekna robota.
Mowisz do KUPCZYCA: Nu pofie mu, ze klient ceka. On ni spi, a spi.
KLIENT otwiera sakiewke.
KLIENT bierze dziewiec srebrnych monet, wiele miedzianych monet i wiele zlotych monet z otwartej sakiewki.
KLIENT zamyka sakiewke.
KUPCZYCA zawodzi do ciebie: niestety nie jestem od szturchania. Jesli Radny nie wychodzi widac zajety.
W ostatniej chwili decydujesz sie nic nie mowic.
KLIENT marudzi chrapliwie do KUPCZYCA: Ile to bedzie razem?
KUPCZYCA macha reka zdawkowo.
KUPCZYCA zawodzi: Do ravalda dziesiec zlociszy
Mowisz do KUPCZYCA: Zle skoncys s takim pyskofaniem.
Wzdychasz smutno.
KUPCZYCA szepcze cos do KLIENTA.
KUPCZYCA spoglada powoli na ciebie.
KLIENT spoglada podejrzliwie na KUPCZYCA.
KUPCZYCA zawodzi: Do ogra Grozisz mi?
KLIENT spoglada spode lba na ciebie.
KLIENT zrecznie zaslania KUPCZYCA przed ciosami wrogow.
Krztusisz sie.
Na wpol przymykasz oczy, otwierasz usta i ziewasz leniwie.
KUPCZYCA zawodzi: Odpowiadam jak jest, ciezko to zrozumiec?
KUPCZYCA zawodzi: Ze nie jestes jedynym klientem na swiecie i czasem trzeba poczekac?
Czujac, ze kawalek jedzenia utkwil ci miedzy zebami, zaczynasz w nich dlubac. Wreszcie, po dlugich meczarniach, udaje ci sie wydobyc resztki czegos, czego nie potrafisz zidentyfikowac. Przez chwile ogladasz je podejrzliwie, lecz szybko rezygnujesz i bez najmniejszego zawahania zjadasz.
KUPCZYCA zawodzi: I jak mowie, nie jestem tu na posylki.
Mowisz do KUPCZYCA: Juz psestaje do mnie mofic.
KUPCZYCA zawodzi: dop ravalda moge Ci jeszcze w czyms pomoc?
KUPCZYCA usmiecha sie do KLIENTA.
KLIENT marudzi chrapliwie do KUPCZYCA: Chcialbym na inny temat jeszcze z Toba porozmawiac.
Mowisz do KUPCZYCA: I jestes na posylki, bo Ci siem sa daje monety.
KLIENT marudzi chrapliwie: doi niej Ale to kiedy indziej.
Wskazujesz KLIENTA.
KLIENT usmiecha sie do KUPCZYCA.
Mowisz: Uon cie poslal.
Usmiechasz sie, prezentujac swe potezne kly.
KUPCZYCA zawodzi do KLIENTA: chwilke
KUPCZYCA podaza na zachod.
KLIENTKA i KLIENT.
KUPCZYCA przybywa z zachodu.
ZBROJNA i ZBROJNY przybywaja z zachodu.
ZBROJNA i ZBROJNY podazaja na wschod.
ZBROJNA i ZBROJNY przybywaja ze wschodu.
ZBROJNA i ZBROJNY podazaja na wschod.
ZBROJNA i ZBROJNY przybywaja ze wschodu.
KUPCZYCA wskazuje ciebie.
KLIENT marudzi chrapliwie do KUPCZYCA: Nie bede Ci dzis wiecej czasu zabieral.
Sniada zielonooka polelfka przybywa z zachodu.
Sniada zielonooka polelfka podaza na dol.
ZBROJNA chowa wysoka futrzana pare butow, wysoka ciepla pare butow, dwa wysokie wygodne buty z piorkami, bialy trojkatny flakonik, maly pekaty dzbanuszek i czarna dluga pare rekawic do otwartej pojemnej torby pocztowej.
Sniada zielonooka polelfka przybywa z dolu.
Sniada zielonooka polelfka podaza na zachod.
KUPCZYCA zawodzi: Ten Pan ma jakis problem, zajmicie sie tym.
ZBROJNY opuszcza solidny debowy walek do ciasta.
ZBROJNY zaklada pelny demoniczny helm.
ZBROJNY zaklada okragla zdobiona tarcze.
ZBROJNY zaklada na twarz szlachetna ornamentowana maske.
ZBROJNY dobywa ciezkiego jednorecznego topora.
ZBROJNA mowi slodko do ciebie: Z czym problem?
ZBROJNY przymierza sie do odciecia ci drogi ucieczki.
ZBROJNY zajmuje pozycje umozliwiajaca odciecie ci drogi ucieczki.
ZBROJNA wklada dziesiec srebrnych monet, szesc miedzianych monet i siedem zlotych monet do otwartej pojemnej torby pocztowej.
KLIENT zrecznie zaslania KUPCZYCA przed ciosami wrogow.
KUPCZYCA zawodzi do KLIENTA: przejdziemy na dol
ZBROJNY mowi do ZBROJNEJ: Czyn honory.
Wstajesz niechetnie z drugiego fotela.
ZBROJNA atakuje cie!
KLIENT kiwa glowa.
W ostatniej chwili decydujesz sie nic nie mowic.
Nie mozesz sie tam udac, gdyz ZBROJNY blokuje ci droge na zachod.
Nie mozesz sie tam udac, gdyz ZBROJNY blokuje ci droge na zachod.
Nie mozesz sie tam udac, gdyz ZBROJNY blokuje ci droge na zachod.
Udaje ci sie ominac nieskuteczny blok ZBROJNEGO.
Uciekles ZBROJNEJ.
Gospoda kupiecka pod Zlotym Kielichem.
Sa tutaj trzy widoczne wyjscia: gora, wschod i drzwi.
ZBROJNA i ZBROJNY przybywaja z gory.
ZBROJNA atakuje cie!
KUPCZYCA przybywa z gory.
Uciekles ZBROJNEJ.
Bogato urzadzony salon.
Sa tutaj cztery widoczne wyjscia: polnoc, dol, wschod i zachod.
Zlota ksiega.
KLIENTKA i KLIENT.
Brukowany dziedziniec.
Sa tutaj cztery widoczne wyjscia: polnoc, poludnie, zachod i wschod.
Ulica Zamkowa.
Sa tutaj cztery widoczne wyjscia: polnoc, poludnie, wschod i zachod.
Nawa glowna swiatyni Farnaga.
Sa tutaj cztery widoczne wyjscia: polnoc, dol, poludnie i wschod.
Wysoki posag ze zlota.
Krepy wredny straznik, przystojny znuzony straznik i dostojny bogatoodziany kaplan.
Decydujesz sie nie atakowac kleczacej na ziemi ZBROJNEJ.
> kondycja wszystkich
Jestes w swietnej kondycji.
Krepy wredny straznik jest w swietnej kondycji.
Przystojny znuzony straznik jest w swietnej kondycji.
Dostojny bogatoodziany kaplan jest w swietnej kondycji.
Ulica Zamkowa.
Sa tutaj cztery widoczne wyjscia: polnoc, poludnie, wschod i zachod.
ZBROJNA i ZBROJNY przybywaja ze wschodu.
ZBROJNA atakuje cie!
ZBROJNY atakuje cie!
Mowisz: Pofariofali?
Jestes w swietnej kondycji.
ZBROJNY jest w swietnej kondycji.
ZBROJNA jest w swietnej kondycji.
ZBROJNY przymierza sie do odciecia ci drogi ucieczki.
Uciekles ZBROJNEMU i ZBROJNEJ.
Ulica Zamkowa.
Sa tutaj dwa widoczne wyjscia: poludnie i polnoc.
ZBROJNY przerywa przygotowania do odciecia drogi ucieczki.
ZBROJNA i ZBROJNY przybywaja z poludnia.
ZBROJNA atakuje cie!
ZBROJNY atakuje cie!
Uciekles ZBROJNEMU i ZBROJNEJ.
Ulica Zamkowa.
Sa tutaj cztery widoczne wyjscia: polnoc, poludnie, wschod i zachod.
ZBROJNA i ZBROJNY przybywaja z polnocy.
ZBROJNA atakuje cie!
ZBROJNY atakuje cie!
Decydujesz sie nie atakowac ZBROJNEGO i ZBROJNEJ.
Mowisz: Cu jest?
Jestes w dobrym stanie.
ZBROJNY jest w swietnej kondycji.
ZBROJNA jest w swietnej kondycji.
Glosny placz malego dziecka miesza sie ze zlosliwym smiechem wyrostkow.
Decydujesz sie nie atakowac ZBROJNEGO i ZBROJNEJ.
ZBROJNA mowi slodko: Burdy w Cechu nie bedzie.
Mowisz: Secies siedze i cekam.
Sniada zielonooka polelfka przybywa z polnocy.
Sniada zielonooka polelfka podaza na poludnie.
Jestes lekko ranny.
ZBROJNY jest w swietnej kondycji.
ZBROJNA jest w swietnej kondycji.
Uciekles ZBROJNEJ i ZBROJNEMU.
Ulica Zamkowa.
Sa tutaj dwa widoczne wyjscia: poludnie i polnoc.
Z pobliskiego okna uniosl sie sploszony golab.
Ulica Zachodnia.
Sa tutaj trzy widoczne wyjscia: wschod, zachod i poludnie.
Mloda skromna kaplanka.
Decydujesz sie nie atakowac ZBROJNEJ i ZBROJNEGO.
ZBROJNA i ZBROJNY przybywaja z poludnia.
ZBROJNA atakuje cie!
ZBROJNY atakuje cie!
Uciekles ZBROJNEMU i ZBROJNEJ.
Ulica Zachodnia.
Sa tutaj trzy widoczne wyjscia: polnocny-zachod, wschod i zachod.
Placyk przy ulicy Zachodniej.
Sa tutaj trzy widoczne wyjscia: polnoc, wschod i poludnie.
Lysy zamyslony mieszczanin, brudny nietrzezwy mezczyzna, dwaj schludni stanowczy mieszczanie i smutne chude dziecko.
ZBROJNA i ZBROJNY przybywaja ze wschodu.
ZBROJNA atakuje cie!
ZBROJNY atakuje cie!
Uciekles ZBROJNEMU i ZBROJNEJ.
Ulica Rybacka.
Jest tutaj piec widocznych wyjsc: polnoc, poludniowy-wschod, kamienica, wschod i poludnie.
Chudy zamyslony mieszczanin.
(...)
Wschodnia czesc targowiska.
Sa tutaj cztery widoczne wyjscia: polnoc, zachod, poludnie i wschod.
Dlugowlosa wesola mieszczanka i gruba wesola kobieta.
Gruba wesola kobieta marudzi: Swieze, wspaniale ciastka, prawie darmo. Darmo!
ZBROJNA przybywa z zachodu.
ZBROJNA atakuje cie!
ZBROJNA uciekla ci.
ZBROJNA podaza na polnoc.
ZBROJNA przybywa z polnocy.
ZBROJNA atakuje cie!
Jestes ranny.
ZBROJNA jest w swietnej kondycji.
Dlugowlosa wesola mieszczanka jest w swietnej kondycji.
Gruba wesola kobieta jest w swietnej kondycji.
Wyjmujesz metalowy krotki nadziak z nabijanego mosieznego temblaka mahakamskiego.
Dobywasz metalowego krotkiego nadziaka prawa reka.
Mowisz: Pofie uo cu chodzi?
ZBROJNA mowi slodko: Ty powiesz.
Smutne krotkowlose dziecko przybywa z polnocy.
ZBROJNA mowi slodko: Imie.
Jestes w zlej kondycji.
Smutne krotkowlose dziecko jest w swietnej kondycji.
ZBROJNA jest w swietnej kondycji.
Dlugowlosa wesola mieszczanka jest w swietnej kondycji.
Gruba wesola kobieta jest w swietnej kondycji.
Uciekles ZBROJNEJ.
Targowisko.
Sa tutaj dwa widoczne wyjscia: zachod i wschod.
Wesoly ruchliwy mezczyzna.
(...)
ZBROJNA przybywa z poludnia.
ZBROJNA atakuje cie!
Jestes w swietnej kondycji.
ZBROJNA jest w swietnej kondycji.
Wyglodnialy ogromny szczur jest w swietnej kondycji.
Wyglodnialy ogromny szczur podaza na poludnie.
ZBROJNA przewraca oczami.
Mowisz: Cu ty taka uparta?
Mowisz: Secies nic ja ni zrobil Cechofi.
Pukasz sie niedwuznacznym gestem w czolo.
ZBROJNA mowi slodko: Ona mowi co innego.
Mowisz: Cu jej srobilem?
ZBROJNA mowi slodko: Mnie pytasz?
ZBROJNA mowi slodko: Ty oidpowiedz.
Mowisz: Niby radna Ci pofiedziala.
Mowisz: Ja mofiem, ze nic.
ZBROJNA na wpol przymyka oczy, otwiera usta i ziewa. Chyba tez masz ochote sobie ziewnac.
Mowisz: Jak tera psestanies bic, to sapomnem.
Jestes w dobrym stanie.
ZBROJNA jest w dobrym stanie.
Mowisz: Uostatnja sansa Tfuja.
ZBROJNA mowi slodko: Cech nie zapomina.
ZBROJNA mowi slodko: Przeprosisz Radna.
ZBROJNA mowi slodko: To moze zapomne.
ZBROJNA usmiecha sie bezwiednie.
Mowisz: Za co?
ZBROJNA wzrusza ramionami.
Uderzenie jest tak silne, ze bezwiednie puszczasz metalowy krotki nadziak.
Mowisz: Psestan bic.
Jestes lekko ranny.
ZBROJNA jest w dobrym stanie.
Bol w prawej dloni staje sie mniej odczuwalny.
Dobywasz metalowego krotkiego nadziaka prawa reka.
Beczulkowata olejna lampa trzymana przez ZBROJNA wyczerpuje sie i gasnie.
Mowisz: Nu bo jak mam fyjasnic, jak mnie bijes?
Pukasz sie niedwuznacznym gestem w czolo.
ZBROJNA mowi slodko: Nawet mnie nie denerwuj.
Jestes ranny.
ZBROJNA jest lekko ranna.
Uciekles ZBROJNEJ.
Klif.
Sa tutaj trzy widoczne wyjscia: polnoc, zachod i wschod.
Dymiace ognisko.
Wyglodnialy ogromny szczur i obdarty brudny mezczyzna.
(...)
Skrzyzowanie ulic.
Sa tutaj cztery widoczne wyjscia: polnoc, zachod, wschod i poludnie.
Brudny pijany mezczyzna.
Brudny pijany mezczyzna marudzi: Czego tu szukasz ? Chcesz sie bic...hiccc... wiesz ja dobrze wale...hhhiiccc... Naprawde.
KUPCZYCA przybywa z zachodu.
KUPCZYCA podaza na poludnie.
Poczta.
Sa tutaj dwa widoczne wyjscia: wschod i polnoc.
KUPCZYCA i zabiegany pracownik poczty.
Twoja skrzynka pocztowa zawiera 3 listy.
Wszystkie listy w twej skrzynce pocztowej byly juz przez ciebie czytane.
Adresat: (imie KUPCA)
Temat:
CC:
Wpisz ~?, zeby uzyskac pomoc, lub **, by zakonczyc edycje.
1] Panie KUPIEC.
2]
3] Ja cekam na Pana, siedze we fotelu,
4] a jakas (imie KUPCZYCY) pszysyla na mnie
5] dwu zbrojne i mnie zaczynajom bic.
6] Przestaje walczyc. Pytam czemu bijom
7] a to nic tylko walom we mnie.
8] Chcem wyjasnic cu jest
9] i chcem sie uczyc starsze gadanie.
10]
11] (imie KUPCZYCY) wjedziala, ze cekam na (imie KUPCA)
12]**
List otrzymali: KUPIEC.
List zostal pomyslnie wyslany.
KUPCZYCA spoglada na ciebie.
Jestes ranny.
KUPCZYCA jest w swietnej kondycji.
Zabiegany pracownik poczty jest w swietnej kondycji.
KUPCZYCA zawodzi: Pan Radny zaraz sie zajmie Panem.
KUPCZYCA zawodzi: Wiecej prosze mnie nie obrazac.
KUPCZYCA wykonuje kupiecki uklon.
KUPCZYCA podaza na polnoc.
Skrzyzowanie ulic.
Sa tutaj cztery widoczne wyjscia: polnoc, zachod, wschod i poludnie.
Brudny pijany mezczyzna.
Ulica Zachodnia.
Sa tutaj trzy widoczne wyjscia: wschod, zachod i poludnie.
Mloda skromna kaplanka.
Ulica Zamkowa.
Sa tutaj dwa widoczne wyjscia: poludnie i polnoc.
Ulica Zamkowa.
Sa tutaj cztery widoczne wyjscia: polnoc, poludnie, wschod i zachod.
Brukowany dziedziniec.
Sa tutaj cztery widoczne wyjscia: polnoc, poludnie, zachod i wschod.
Bogato urzadzony salon.
Sa tutaj cztery widoczne wyjscia: polnoc, dol, wschod i zachod.
W fotelu siedzi KLIENTKA.
Zlota ksiega.
KUPCZYCA.
KLIENTKA wstaje z ociaganiem z fotela.
KUPCZYCA zawodzi: Co tam?
Mowisz: Tamte mnie ciongle ganiajom.
KUPCZYCA zawodzi: Juz nie beda
Mowisz: Pofie im, seby psestaly.
Otulasz sie szczelnie brazowym niedzwiedzim plaszczem.
Siadasz wygodnie w drugim fotelu.
KUPCZYCA zawodzi: Jak mowie, nie potrzebna pyskowka.
ZBROJNA przybywa ze wschodu.
Wstajesz niechetnie z drugiego fotela.
ZBROJNA atakuje cie!
ZBROJNA uciekla ci.
ZBROJNA podaza na wschod.
Decydujesz sie nie atakowac ZBROJNEJ.
ZBROJNY przybywa ze wschodu.
ZBROJNY atakuje cie!
Mowisz: Cy pofiedzialem uobraslife slofo?
KUPCZYCA zawodzi: Przestan z nimi walczyc.
ZBROJNY przestaje cie atakowac.
Mowisz: Ni.
Decydujesz sie nie atakowac ZBROJNEGO.
ZBROJNA przybywa ze wschodu.
W momencie, gdy ognistowlosa bladoskora polelfka rozluznia uchwyt na gorejacym dlugim talwarze, klinga broni gasnie i blyskawicznie sie schladza.
ZBROJNA opuszcza cicho posrebrzany dlugi miecz i szkarlatny dlugi talwar, rozgladajac sie przy tym uwaznie.
ZBROJNA chowa posrebrzany dlugi miecz do inkrustowanej skorzanej pochwy.
ZBROJNA chowa szkarlatny dlugi talwar do inkrustowanej skorzanej pochwy.
ZBROJNA spoglada na ciebie.
Jestes lekko ranny.
ZBROJNA jest w dobrym stanie.
ZBROJNY jest w swietnej kondycji.
KUPCZYCA jest w swietnej kondycji.
KLIENTKA jest w swietnej kondycji.
ZBROJNA spoglada pytajaco na KUPCZYCA.
KUPIEC przybywa ze wschodu.
KUPCZYCA zawodzi: Juz dobrze.
KUPIEC wykonuje kupiecki uklon.
Mowisz: Fienc fydumany pofod.
KUPIEC zaprasza cie do swojej druzyny.
Dolaczasz do druzyny KUPCA.
KUPIEC marudzi: Nie wiem co tu sie dzieje, ale koniec.
ZBROJNA siada na wysokim krzesle.
KUPCZYCA zawodzi: Milego dnia
ZBROJNY zrecznie zaslania KUPCZYCA przed ciosami wrogow.
Opuszczasz metalowy krotki nadziak.
Chowasz metalowy krotki nadziak do nabijanego mosieznego temblaka mahakamskiego.
ZBROJNA rozglada sie beznamietnie.
ZBROJNA wstaje z wysokiego krzesla.
KUPCZYCA zawodzi: Nic sie niedzieje
ZBROJNA zrecznie zaslania KUPCZYCA przed ciosami wrogow.
KUPCZYCA zawodzi do blekitnookiej piersiastej kobiety: Co tam?
Mowisz do KUPIECa: Uo te dfa mnie ganialy.
KLIENTKA marudzi do KUPCZYCA: Jedno pytanie mam.
KUPCZYCA zawodzi do KUPIECa: Wez go na dol moze?
KUPCZYCA kiwa do blekitnookiej piersiastej kobiety glowa ze zrozumieniem.
ZBROJNY szepcze cos do ZBROJNEJ.
KUPCZYCA zawodzi: Slucham Seleni
ZBROJNA szepcze cos do ZBROJNEGO.
ZBROJNA szepcze cos do ZBROJNEGO.
Podazasz za KUPIECem na dol.
Gospoda kupiecka pod Zlotym Kielichem.
Sa tutaj trzy widoczne wyjscia: gora, wschod i drzwi.
Podazasz za KUPIECem za drzwi.
Mala salka.
Jest tutaj jedno widoczne wyjscie: drzwi.
Mowisz: Ni chcial zamiesania.
KUPIEC marudzi: Zrobili wam cos powaznego?
Mowisz: Siedzial i cekal.
Wskazujesz na siebie.
Mowisz: Tamta fesla zafolala te dfa polelfy.
Mowisz: Ni chcialy psestac bic, a f kolko mofilem, zeby psestaly.
Rozkladasz rece bezradnie.
Powoli zsuwasz pierscien z palca i odczuwasz przyjemne cieplo rozchodzace sie po twoim ciele.
Powoli zsuwasz pierscien z palca i odczuwasz przyjemne cieplo rozchodzace sie po twoim ciele.
Powoli zsuwasz pierscien z palca i odczuwasz przyjemne cieplo rozchodzace sie po twoim ciele.
Dajesz trzy niewielkie zmatowiale pierscienie KUPCOWI.
Bierzesz pietnascie zlotych monet z otwartej pakownej szarej torby.
Dajesz pietnascie zlotych monet KUPCOWI.
KUPIEC wsuwa niewielki zmatowialy pierscien na palec i nagle wdryga sie lekko, jakby ogarnelo go zimno.
KUPIEC wsuwa niewielki zmatowialy pierscien na palec i nagle wdryga sie lekko, jakby ogarnelo go zimno.
KUPIEC wsuwa niewielki zmatowialy pierscien na palec i nagle wdryga sie lekko, jakby ogarnelo go zimno.
KUPIEC chce cie uczyc mowic w Starszej Mowie.
KUPIEC uczy cie mowic w Starszej Mowie.
Wydaje ci sie, ze poczyniles nieznaczne postepy w nauce.
Klaszczesz niezgrabnie.
KUPIEC daje ci pietnascie zlotych monet.'
W ostatniej chwili decydujesz sie nic nie mowic.
KUPIEC zdejmuje z siebie niewielki zmatowialy pierscien.
KUPIEC zdejmuje z siebie niewielki zmatowialy pierscien.
KUPIEC zdejmuje z siebie niewielki zmatowialy pierscien.
KUPIEC daje ci trzy niewielkie zmatowiale pierscienie.
Chowasz trzy niewielkie zmatowiale pierscienie i pek kluczy do otwartej pakownej szarej torby.
KUPIEC marudzi: Przepraszam
Mowisz: Cemu ni chce monetof?
KUPIEC marudzi: W ramach rekompensaty
Machasz reka olewczo.
Mowisz: Troche siem ni dzifiem.
Mowisz: Jakim uobfies pofiesil, ze chce zeby mnie zabic.
Mowisz: I zaplaci monety.
Mowisz: Moze na to siem polasili.
Mowisz do KUPCA: Takie uobfiescenie na tablicy uoguoseniofej.
KUPIEC marudzi: Jakie ogloszenie?
Mowisz: A pocyta se.
KUPIEC kiwa glowa.
Podazasz za KUPCEM za drzwi.
Gospoda kupiecka pod Zlotym Kielichem.
Sa tutaj trzy widoczne wyjscia: gora, wschod i drzwi.
powiedz Tu f Novigradzie na tablicy fisi.
Podazasz za KUPCEM na gore.
Bogato urzadzony salon.
Sa tutaj cztery widoczne wyjscia: polnoc, dol, wschod i zachod.
Zlota ksiega.
Mowisz: Tu f Novigradzie na tablicy fisi.