Strona 6 z 13

Re: Dziwna sytuacja

: 27 maja 2009 18:07
autor: Raglak
Nie pomyslales, ponosisz teraz konsekwencje tego ze nie pomyslales. Jezeli pomagales innym zalogom (branie sprzetu z twoich skrzyn), widocznie masz zbyt male umiejetnosci dyplomatyczne zeby inni kapitanowie potrafili to docenic i nie potrafiles przedstawic odpowiednio swoich zaslug. Coz, szefowanie gildia to nielatwe zadanie i nie kazdy sie do tego nadaje :) To nie tylko przyjmowanie i wyrzucanie kandydatow, ale tez interakcja z szefami innych gildii itd.
Zupelnie nie rozumiem dlaczego mieliby interweniowac wizowie.

Re: Dziwna sytuacja

: 27 maja 2009 18:10
autor: Pulp
Bors pisze:Nie pomyślałem
Twój pech. :mrgreen:

Re: Dziwna sytuacja

: 27 maja 2009 18:11
autor: Bors
Tu nie ma podziału zależnie od zasług jest podział: berki ewentualnie ich secie i nowi. Z tych nowych oficera dorobiłem się bodaj tylko ja i Bharnaba.... a od otwarcia korsów ilu jest graczy całkowicie nowych? (nie seci)? O ile się nie mylę koło 5. Imponujący rozwój jak na taki szmat czasu i kilka statków....

Re: Dziwna sytuacja

: 27 maja 2009 18:12
autor: Ilengrim
Przykre [*]

Re: Dziwna sytuacja

: 27 maja 2009 18:14
autor: Huggus
Bors, ale ty jestes smieszny i jak malo wiesz... Ale to tak zawsze ze najciekawsze historie i najwieksze krzyki podnosza ci co najmniej wiedza.

Re: Dziwna sytuacja

: 27 maja 2009 18:17
autor: Morglum
Bors teraz to juz wogle gupoty wypisujesz. Kapitana ma Telmor (byly wrog berkow), kapitana ma Belmor (byly glad ktory byl wrogiem berkow w czasie wojny), oficerami sa chocby Agnar patrzac na w tej chwili zalogowanych. Dorabiasz ideologie do swojej teorii. Z byly berkow jest 2 kapitanow czyli polowa co chyba nei jest dziwne bo w korsow berkow wlasnie przekszatlcono.

ps a mowiac o nowych ludziach masz braki albo w wuiedzy ablo w rachunkach, bo ja patrzac na sklady zalog naliczylem ze berkow czy ich seci jest gora 30% a reszta to ludzie nowi wiec nie demoniizuj

Re: Dziwna sytuacja

: 27 maja 2009 18:24
autor: Tulacz
Czolem forumiarze :D

Dobra, podlecze tutaj troche kompleksy z rila, niechaj sie nacieszy inteligencja, co to w liczbie nano na arce wystepuje i krytyka swa jak tylko forum szerokie ogarnia ciemnoty rzesze (w tym rowniez i mnie mam nadzieje), walesajace sie po arkadii i szerzace idee nienawisci, demoralizacji i ogolnej anarchii.

Reasumujac :D

Ku gawiedzi wszelakiej owa notka i niechaj wszyscy wiedza, ze korsarze nie gesi wiec swoich braci jedza :PPP

Powszechnie znany i wielce szanowany Bors, weteran wielu bitew i zasluzony Skellige obywatel, postac nietuzinkowa, czlowiek bez skazy i dumny straznik lojalnosci, wierny prawom i obyczajom, zostal posadzony o zdrade i spiskowanie przeciwku dobru Siedliszcza, za co w tychze stronach kara jest oczywiscie w najlepszym wypadku stryczek, tudziez proste sciecie.
Kapitanat Flot Sprzymierzonych po rozpatrzeniu wszelkich za i przeciw, wedle niepisanych, ale obecnie obowiazujach praw, ktore wszyscy Mieszkancy Siedliszcza, w tym takze i sam Bors znaja, zdecydowal o podjeciu krokow drastycznych i wykluczeniu winnego z ogolu spolecznosci.
Ogromne i nieprzeliczone zaslugi Borsa nie przeszly bez echa i przez ich pryzmat i dzieki wstawiennictwu jego dawnych przelozonych, kara zostala zmniejszona, a sam Bors list dostal, a w nim wytyczne, co do ktorych wszystkich mial rowniez nakaz zastosowania sie, ale jego tresc odrzucil.
Zwienczeniem tej szalonej przygody byla agresywna rozbiorka okretu winnego i wykluczenie go i Jego zaufanych z Siedliszcza, pozostawiajac jedynie tych, ktorzy za Borsem postanowili sie nie wstawic.
Napomne tylko, ze prawa, ktore sami ustalilismy, sluzyly Nam dlugo i sprawiedliwie, a takze jestesmy przekonani, ze beda sluzyc dalej, ku dobru Siedliszcza. Co do praw Gildii Korsarzy, ktora to zostala opuszczona przez Grono Czarodziejow w momencie powstania, ktorej opieki nie ma kto sie podjac i w ktorej na dobra sprawa gdyby nie upor kilku osob, nawet mysz nie znalazla by sobie miejsca.
Skellige czeka na zmiany, ale gildii nie tworzy sam kod, piekne opisy, zabawki i rozne inne pierdoly, ale tworza ja ludzie w Niej grajacy. Kiedy ponad 90% osob uwaza, ze cos w gildii jest nie tak, podejmujemy sie dzialan, ktore moga zostac potepione, ale spoteguja w przyszlosci. Tak uwazam ja i cale Siedliszcze. Pozostaje tylko wspolczuc tym, ktorzy scisle trzymaja sie nakazow i zakazow, a pozdrowic tych, ktorzy moga wyniesc cos wiecej ponad to, co im w rece oddano.
Z tego miejsca chcialem tez pozdrowic to KG, ktore nie tak dawno pokazalo, ze w szalenstwie metoda, a takze pozdrowic biednego Borsa, ktory uniosl sie duma i wykorzystujac okazje sennosci Siedliszcza, probowal ugryzc wiecej, niz mogl przelknac.

W imieniu swoim i Kapitanatu, oraz calego Siedliszcza.

Tulacz.

Re: Dziwna sytuacja

: 27 maja 2009 18:24
autor: Sunird
Proponuje by bors udzielil wywiadu w periodyku, a potem jeszcze komentarz sytuacji przez krola mahakamu i zamknijmy temat.

Re: Dziwna sytuacja

: 27 maja 2009 18:34
autor: Kosh
Dla mnie wygląda to jasno. (mówie o samym fakcie)
Zwykłe świństwo kolegów z własnej gildii.

Ktoś zapracował, ktoś się narobił coś organizował, a w podzięce KOLEDZY jednym ruchem to niweczą.
(brawo dla tych palących - co jak co ale czegoś takiego bym się nie spodziewał po
innych kapitanach).
Jak to ktoś ujał - kompleksiki podleczone ?
Bo żeby ubić wiórke to widać nie bardzo, ale swój statek w siedliszczu spalić.
Bądzcie dumni żeglarze ze Skell.

Bors: Widać za mało miałeś układów pozaarkowcyh i tyle.

Kosh.

Re: Dziwna sytuacja

: 27 maja 2009 18:35
autor: Gniot
Chyba Ci sie tablice* Tulacz pomylily ...