@Pipuś: to ja trochę rozgrzeję tę rozładowaną atmosferę.
Deli pisze:Ulav - pisanie o "mackach Chaosu" i jednoczesnie sojusz z Ogrza, gdzie znaczna czesc ogrow ma wyznanie MC i do niedawna mieli sojusz z MC uwazam za moooooocno naciagane

Nieprawda.
Od kiedy gram w tej gildii (i zdaje się, że nigdy) nie było takiego sojuszu.
Współpraca - owszem - z powodu wspólnych wrogów i braku innych gotowych do współpracy, ale polityki zupełnie odrebne i sporadyczne łączenie się we wspólne drużyny. To tak, jakby stwierdzić, że ZH ma sojusz z ZS.
Deli pisze:Dodatkowo - jako gracz - bawi mnie to, że głównym oficjalnym powodem wojny OK z ZH było rzekome obrażenie Herszta, równaniem go do elfa.
Nieprawda.
Twoja postać w ten sposób przekonywała moją do pokoju już po rozpoczęciu konfliktu. Tak, to zaskakujące, że się nie udało.
Poza tym nie sądzisz, że nie powinno się rozmawiać o takich sprawach na forum, a w grze (a kłamanie jest szczególnie słabe).
Deli pisze:A teraz... Sygnatariuszami listu od Sojuszu jest troje z elfów... Wiem, zaraz będzie, że to niby inne elfy i tak dalej. Te są lepsze, tamte są gorsze i obmierzłe. I tak się zastanawiam, jako gracz, jak to jest, że Komando widząc podobnych do swoich pobratymców w Ishtar (np.: elfy, halflingi, krasnoludy) będzie ich zabijało bo ogry mówią, że tak trzeba.
Elfy nie są jakimś wrogiem rasowym OK. Walczymy z Loren. Co mają do tego Scoia'tael? Oni walczą nie tylko z królestwami ludzi, ale też z nieludźmi, którzy im się przeciwstawiają (przykład: w WKS chyba tylko 3 to ludzie - reszta to nieludzie - ojej Komando atakuje nieludzi w WKS). W wielu gildiach obu domen masz ogry i elfy razem.
A tutaj wspólne cele (i wspólne zagrożenie) połączyły dwa pozornie odlegle od siebie stowarzyszenia.
Deli pisze:Co do argumentu, że przecież mogą się gracze, sterujący postaciami wrogimi Waszym postaciom, zebrać i walczyć, to dobrze wiesz, że zebranie 5 osób do oblecenia w ciągu 1 godziny kilkunastu expowisk jest o niebo łatwiejsze od trzymania pod bronią w gotowości do walki podobnej lub większej ilości postaci przez cały dzień (bo może Sojusz wpadnie i bedzie szukał fraga).
Z przyjemnością się dogadamy i nie będziecie nikogo musieli trzymać pod bronią.
Propaganda, że dążymy do eskalacji PK jest żenująca.
PS.
Bardzo liczę, że uda nam się odświeżyć zastałą sytuację polityczną na Arce.
Jeśli nie - to chociaż coś się będzie działo.
A do dalszych dyskusji zapraszam w grze, a nie tutaj.