Arkadia MUD RPG

Urny - trochę relikt przeszłości. Młodzi nieznający świata gracze mieli dostęp do jakiegokolwiek sprzętu. Teraz sprzęt nie znika, więc zaglądają tam już chyba tylko postacie całkowicie nowe, o ile tam trafią. Drugą funkcją jest zbijanie mutacji. Z tego co zauważyłem nie liczy się jakość wkładanego sprzętu a ilość, stąd urny pełne są badziewia.

Pomysł:
- Aby wartościowy sprzęt zbijał bardziej mutację niż badziewny, w znaczącym stopniu. Tak by urny zawierały dobry sprzęt. Bogowie bardziej ucieszą się z ofiary w postaci zbroi płytowej, niż ze stu zardzewiałych noży (młody gracz zaglądający do urny też.

- Teraz sprzęt resetuje się w urnie po apoce. Może jeśli to nie dużo roboty dodać mu że w urnie przeżyje trzy kolejne apoki, jak nikt go nie weźmie to przepada.

- Dodać możliwość wykupienia sprzętu z urny od kapłana, jeśli przekroczymy ilość sprzętu pobranego.

- Z kolejnych obserwacji mutację zbijamy do zera, pojawia się ona dość szybko jeśli się przebywa na ziemiach czaszki. Można by dodać opcję, gdzie już zniesiemy do urny tyle sprzętu że mutacja jest wyzerowana, by dało się uzyskać stan błogosławieństwa, kapłan udziela nam takowego jeśli złożymy wystarczającą ilość ofiar. Takie błogosławieństwo powoduje że przez dłuższy czas jesteśmy odporni na mutacje. Może takie błogosławieństwo być widoczne w postaci jakiegoś symbolu Sigmara, którego tak jak mutacje można by ukrywać pod ubraniami/zbroją. Można wprowadzić kilka stopni błogosławieństwa. Fajny dodatek dla wyznawców sigmara. Błogosławieństwa mogą mieć różne symbole jeśli by przerobić trochę urny i umieścić w krasnoludzkiej, halflińskiej, czy elfickiej światyni. Wraz z przebywaniem na Ziemiach Czaszki, bądź pod wpływem innych mutujących czynników, błogosławieństwo znika.


Kodowo nie wydaje się to czasochłonne. Rozwiązuje problem graczy biegających z mutacja, której w cale nie chcą. Urn z których nikt nie korzysta, bo pełne badziewia. Krok w stronę rozwoju muda. Jeśli coś takiego jest możliwe, proszę o temat w Banku Opisów, a chętnie sam to opiszę.

*Obserwacje poczynione mogą być błędne.
**Pomysł sprzyjający pomysłodawcy, więc mała szansa na powodzenie.
***Już się zamykam.

Pozdrowienia.

Brygu pisze:Rozwiązuje problem graczy biegających z mutacja, której w cale nie chcą.

Jeśli nie chcą mutacji to niech się nie mutują (spędzając całe noce w miejscach gdzie taką mutację można złapać). Niestety tak jak ty uważasz, że za łatwo się mutować na Ziemiach, tak my uważam że jest wręcz przeciwnie (empirycznie sprawdzone, że wcale to tak szybko nie idzie mimo posiadania mutującego sprzętu i przebywaniu długich godzin na Ziemiach). Zgadzam się jednak, że zbijanie mutacji zależnie od jakości sprzętu, który wrzucamy (od śmieci, które nic nie dają do naprawdę dobrego sprzętu, który potrafi szybko taką niedogodność zbić) byłoby dobrym rozwiązaniem. W końcu nie liczy się ilość, a jakość (-:

Spodziewałem się że pierwszy komentarz będzie w tym stylu.
- Empirycznie sprawdzone ze starczy spędzić dwa dni bijąc wyznawców hashuta, aby nabawić się mutacji za którą biją gwardziści.
- Przecież nie pisze nic o porównaniu expa pod nosem jednej gildii. Skoro różne gildie z tak daleka przychodzą, mimo mutowaniu i bliskości wrogiej gildii, to znaczy że się opłaca.
- Nie chcę też zmniejszać efektu mutowalności, który wraz z burzami w sztuczny sposób ogranicza dostęp do tego miejsca dla większości (może i słusznie).
- Nie chcę też wprowadzić aby każdy przebywając w okolicach wrogiej gildii, uzyskiwał mutacje, zapach lasu, błogosławieństwo sigmara, czy też inne piętno które sprawia że jak zaniedbasz to pewnego razu sprzymierzone Npce cie zaatakują.
- Jedynie spowolnić efekt mutowania, dla tych którzy chcą się mutować nic się nie zmieni.

Biję te hashuty i biję i jakoś po zmianie mutacji nie mogę wrócić do stanu takiego jaki miałem przed zmianą (zmiana mutacji zbiła mi je do pierwszego poziomu).

Nie wspomniałem nigdzie o porównaniu expa (-:

W sztuczny sposób zostały też ograniczone możliwości wstępu do wszystkich miast dla strony przeciwnej - strażnicy otwierający wrota pukającym do nich mutantom wygląda niepoważnie (-:

Chcesz spowolnić efekt mutowania się, a tym samym chcesz żeby dla osób chcących się zmutować nic się nie zmieniło? Przecież tym zdaniem przeczysz samemu sobie.

Nie wiem jak jest z wyższymi poziomami mutacji, nigdy ich nie miałem, wiem za to że przy trzeciej mutacji, blada twarz, przekrwione oczy i spękane usta, czyli dwóch dniach expa na ZC po wyzerowaniu w urnie mutacji, gwardziści atakują cię.

O porównaniu expa to dlatego że uważam że hashuty to jedno z lepszych, ale nie to ma być tematem tego pomysłu, bo zaraz dojdziemy zwyczajowo do tego że elitarki są przegięte, ukrywanie daje nieśmiertelność, a wszystkie ostatnie zgony oparte na tonach ziół.

Co do sztucznych ograniczeń masz rację, ale zaznaczyłem w poprzedniej notce że taki stan może i jest słuszny.

Uzyskanie stanu błogosławieństwa niejako spowalnia mutowanie, nawet może wykluczyć pojawianie się mutacji u postaci "dobrych", gdyż momentem do złożenia ofiary jest wyzerowanie błogosławieństwa, a nie pojawienie się mutacji. Za to osoby nie chcące błogosławieństwa, mutują się dalej bez zmian. Nie dopatruję się tu sprzeczności.

Brygu pisze:Spodziewałem się że pierwszy komentarz będzie w tym stylu.
- Empirycznie sprawdzone ze starczy spędzić dwa dni bijąc wyznawców hashuta, aby nabawić się mutacji za którą biją gwardziści.

Empirycznie sprawdzone, że starczy spędzić 10 minut na urnie, aby się tej mutacji pozbyć.

Mimi pisze:Empirycznie sprawdzone, że starczy spędzić 10 minut na urnie, aby się tej mutacji pozbyć.

Chyba jak ktoś ci wcześniej naznosi sprzętu. Urna działa tak ze po wrzuceniu kilku sprzętów mutacja owszem znika, ale sie nie zeruje, wracasz na ZC i po paru chwilach masz znowu trzeci etap mutacji, czy jaki tam miałeś.

Byłaby możliwość wprowadzenia "nominału" wyższego niż mithryl?

Ciążą Ci mithrylowe monety ? Ha ha!

A na poważnie, jak dla mnie nie ma kruszcu, które pasowałyby do konwencji arki, z którego można by wybić bardziej wartościowe monety. Mithryl był zawsze najcenniejszym metalem świata fantasy od czasów powieści Tolkiena.

Jedyne co by można zrobić, to wprowadzić jakieś wyjątkowo drogie kamienie szlachetne, które byłyby warte wiele mietków i traktować je jako lokatę kapitału. Choć i to byłoby lekkim przegięciem.

Papiery wartosciowe. Na pewno jakis Kupiec by Ci cos takiego wystawil na zwyklym pergaminie